Ostatnio edytowane przez Samotny Włóczykij ; 12-06-2011 o 22:34
Może jakoś tak;;http://acidcow.com/pics/20530-house-5-pics.html
to kiedy Samotny Włóczykij osiedli się "na stałe" w bieszczadzkiej "dziczy"?? jak widać wszyscy czekają z niecierpliwością
Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 13-06-2011 o 11:34 Powód: Naprawiłem cytowanie
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
ale widac swoj cel osiagnal wzbudzil zainteresowanie, uwage na forum i u wielu osob wzbudzil jakies emocje...jak widac nie koniecznie zawsze pozytywne, ale nie jest to obojetnosc. I nie wszystkie watki ciagna sie przez 11 stron
teraz pozostaje czekac i zobaczyc czy w realnym swiecie tez zrobi taki szum wokol siebie.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Szatun prawie jak szatan ,który zapewne zaczyna się odzywać w niektórych czyytających ten zabawny/irytujący wątek.
A swoją drogą w wieku lat 12/14 też miałam takie pomysły żeby zaszyć się w dziczy tylko,że ja do Kanady lub Ameryki płd. na jakieś odludzie chciałam lecieć ale już mi przeszło -takie to były dziecięce fantazje.
Teraz się zaszywam i owszem,czasami w dziczy karpackiej....
„Life is brutal and full off zasadzkas”.
Dobrze, że sobie nie zaszywasz;-)
a tylko w buszu;-)
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
....no tak... "zaszyć się w Bieszczadach" nabiera całkiem nowego blasku... jest tu paru takich.. do zestawu dodają widelec :)
Nawet można się pokusić o definicję człowieka zaszytego i napewno nie będzie to zakapior bo jego określiłabym raczej mianem prującego się(rozprutego)na duszy,ciele i umyśle.
„Life is brutal and full off zasadzkas”.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki