Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1033

Wątek: Zostać zakapiorem

Mieszany widok

  1. #1
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,690

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Ja już się miałam nie odzywać...ale się odezwę...
    Całą tę hecę nakręcają własnymi rączkami turyści. Tylko i wyłącznie. Nie żaden Pan P. ani żaden zakapior ani Zakapior. To jest takie swoiste schizofreniczne perpetum mobile. Zwykle jest tak, że ktoś gdzieś przeczyta o tym zjawisku i chce na własne oczy zobaczyć. Więc idzie, szuka, podsuwa album do podpisu, robi sobie zdjęcia w stylu "jakiego mam świetnego kumpla zakapiora" (to nic, że znam go dopiero 5 minut i nawet dobrze nie wiem kim jest), a potem ta sama osoba (jako już wybitny psycholog od ludzkich dusz bieszczadzkich) - szydzi, kpi, ocenia ludzkie życie, krzyczy, że to oszustwo, marketing. Czyta to kolejna osoba i chce na własne oczy się przekonać. I tak to kręci się. I nie jest tu winna żadna książka. Ani żaden zlot. A jeśli jest tu jakikolwiek marketing to ten szeptany w internecie - uprawiany z wielką lubością przez samych turystów. Czy jeśli nie byłoby internetu byłaby jakaś dyskusja o tym zjawisku? Byłby ten "problem" tak rozdmuchany?
    A czy jest zakapior idolem?
    Dla tego gościa, który mówi mi dzień dobry kiedy idę do pracy, a który - na ciągłym niedopiciu i niedopaleniu - snuje lepsze opowieści niż niejeden jego odpowiednik bieszczadzki - stanowczo TAK!
    Myślę, że zakapior bieszczadzki może być dla Niego wzorem: jak - nie robiąc nic w tym kierunku - korzystać z tego, że ludzie lubią być ogłupiani przez samych siebie.

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    Ja już się miałam nie odzywać...ale się odezwę...
    Całą tę hecę nakręcają własnymi rączkami turyści. Tylko i wyłącznie. Nie żaden Pan P. ani żaden zakapior ani Zakapior. To jest takie swoiste schizofreniczne perpetum mobile. Zwykle jest tak, że ktoś gdzieś przeczyta o tym zjawisku i chce na własne oczy zobaczyć. Więc idzie, szuka, podsuwa album do podpisu, robi sobie zdjęcia w stylu "jakiego mam świetnego kumpla zakapiora" (to nic, że znam go dopiero 5 minut i nawet dobrze nie wiem kim jest), a potem ta sama osoba (jako już wybitny psycholog od ludzkich dusz bieszczadzkich) - szydzi, kpi, ocenia ludzkie życie, krzyczy, że to oszustwo, marketing. Czyta to kolejna osoba i chce na własne oczy się przekonać. I tak to kręci się. I nie jest tu winna żadna książka. Ani żaden zlot. A jeśli jest tu jakikolwiek marketing to ten szeptany w internecie - uprawiany z wielką lubością przez samych turystów. Czy jeśli nie byłoby internetu byłaby jakaś dyskusja o tym zjawisku? Byłby ten "problem" tak rozdmuchany?
    A czy jest zakapior idolem?
    Dla tego gościa, który mówi mi dzień dobry kiedy idę do pracy, a który - na ciągłym niedopiciu i niedopaleniu - snuje lepsze opowieści niż niejeden jego odpowiednik bieszczadzki - stanowczo TAK!
    Myślę, że zakapior bieszczadzki może być dla Niego wzorem: jak - nie robiąc nic w tym kierunku - korzystać z tego, że ludzie lubią być ogłupiani przez samych siebie.
    Cytuje cały tekst ...bo nic dodać , ani ująć.
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)

Podobne wątki

  1. Pragne zostać nowym Połoniną
    Przez człowiek wiatr w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 154
    Ostatni post / autor: 05-11-2013, 23:40

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •