Strona 81 z 104 PierwszyPierwszy ... 31 71 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 91 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 801 do 810 z 1033

Wątek: Zostać zakapiorem

  1. #801
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2012
    Postów
    81

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Indianinie, ja również gratuluję i życzę powodzenia na zimowej wyprawie. Więcej szczegółów!

    Cytat Zamieszczone przez Indianin Zobacz posta
    Nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludzi reaguje silną niechęcią, gdy ktoś traktuje taki wymagający i rozwijający człowieka styl życia jako coś więcej, niż tylko indywidualną rozrywkę.
    A dlaczego szczur korporacyjny, wykorzystywany przez pracodawcę i przez władze, nie organizuje się z innymi i nie broni przed wyzyskiem, tylko intensywniej pracuje, a w rezultacie przepracowuje się i wylatuje z pracy jako nadmiernie przemęczony? Z tej samej przyczyny. Wśród ludzi wykształconych panuje przekonanie, że w obecnym ustroju nie wolno się buntować, bo grozi to powrotem komunizmu, a co młodsi, przyzwyczajeni do uległości i indywidualizmu, już nawet po prostu nie wyobrażają sobie ani samoorganizacji, ani - sprzeciwu.

    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    Są na tym świecie ludzie co po prostu pakują swój dobytek w jeden plecak wyjeżdżają do Kanady ,Australii zaszywają się gdzieś na odludziu tylko oni to robią bez zbędnego gadania i żalenia się na podły skomercjalizowany świat.
    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    To gratuluję wyjazdu bo trudno w tym świecie znaleźć kawałek "wolnego" miejsca dla siebie.
    A Ty nie widzisz związku przyczynowo-skutkowego między tym, że kontestowanie komercji jest dla Ciebie i innych turystów kwalifikowanych zbędne, a tym, że trudno w tej rzeczywistości znaleźć kawałek "wolnego" miejsca dla siebie?

    Jedno się z drugim wiąże się przecież w oczywisty sposób, bo to właśnie brak sprzeciwu i współpraca ze strony turystów kwalifikowanych powoduje, że gdy tylko jakieś użytkowane przez nich miejsce stanie się bardziej znane, natychmiast zostaje "zagospodarowane" przez przemysł turystyczny albo właścicieli domków letniskowych. Dopóki turyści kwalifikowani otwarcie głosili swoją niechęć do mieszczaństwa i jego sposobu spędzania wolnego czasu, "stonka" zaludniała miejscowości wczasowe, a nam zostawiała puszcze i połoniny. Przyczyna była bardzo prosta: mieszczuch chce mieć w wakacje święty spokój i trzyma się z daleka od miejsc, gdzie może doświadczyć jakichś nieprzyjemności.

    Po 1989 r. pogodzono się z komercją, z "popularyzacją" turystyki kwalifikowanej polegającą na przeróbce jej na łatwą i przyjemną rozrywkę, zaczęto nawet sprzeciw wobec niej przedstawiać jako krzywdzenie biednych i niewinnych ludzi. Tak, jakby mieszczaństwo nie wyśmiewało się z "głupców", którzy "niepotrzebnie się męczą" i chodzą z plecakami, zamiast wynająć pokój w pensjonacie albo wybudować sobie daczę. I oto mamy rezultat...

    Co do mnie nie czuję się indiańską squaw mam duszę wojownika i wolę już latać z łukiem niż pilnować ogniska i wyprawiać skóry
    Były też ciekawsze kobiece zajęcia u Indian. Zbieractwo, wyszywanie kolcami jeżozwierza, malowanie skór, wyplatanie artystycznych koszyków...
    Ostatnio edytowane przez arturos25 ; 20-10-2013 o 11:30

  2. #802
    Bieszczadnik Awatar wadera
    Na forum od
    03.2008
    Rodem z
    okolice Lublina duszą zawsze conajmniej 1000 m npm
    Postów
    259

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    "A Ty nie widzisz związku przyczynowo-skutkowego między tym, że kontestowanie komercji jest dla Ciebie i innych turystów kwalifikowanych zbędne, a tym, że trudno w tej rzeczywistości znaleźć kawałek "wolnego" miejsca dla siebie?"

    Turysta kwalifikowany ???????a kto to jest???????bo na pewno nie ja.Tyle wam napiszę drogie raczkujące zakapiory,że to o czym marzycie ja już przerobiłam i nie zamierzam się tym chwalić ani opisywać.


    "Były też ciekawsze kobiece zajęcia u Indian. Zbieractwo, wyszywanie kolcami jeżozwierza, malowanie skór, wyplatanie artystycznych koszyków...[/QUOTE]


    ..............nuuuuuuuuuuuda faceci to zawsze wciskają nam najnudniejszą robotę pracowałam jako drwal,kurier a teraz bym miała koszyki wyplatać nigdy w życiu
    Ostatnio edytowane przez wadera ; 20-10-2013 o 20:49
    „Life is brutal and full off zasadzkas”.

  3. #803
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2013
    Postów
    29

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    Turysta kwalifikowany ???????a kto to jest???????bo na pewno nie ja.
    Nawet, jeśli nie jesteś turystką kwalifikowaną, to kimś bliskim tym środowiskom. Ale mniejsza o definicję.
    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    Tyle wam napiszę drogie raczkujące zakapiory,że to o czym marzycie ja już przerobiłam i nie zamierzam się tym chwalić ani opisywać.
    Myślisz, ża ja opisałem wszystko, czym się zajmowałem? Ale nie mam zamiaru się licytować.
    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    "Były też ciekawsze kobiece zajęcia u Indian. Zbieractwo, wyszywanie kolcami jeżozwierza, malowanie skór, wyplatanie artystycznych koszyków...
    ..............nuuuuuuuuuuuda faceci to zawsze wciskają nam najnudniejszą robotę pracowałam jako drwal,kurier a teraz bym miała koszyki wyplatać nigdy w życiu
    Jeśli dla kogoś prace artystyczno-rzemieślnicze są nudne. My na obozie traperskim mamy zajmować się również takimi właśnie zajęciami. Także typowo kobiecymi bo traper musi umieć robić wszystko sam. W czasie odpoczynku po jakiejś wyprawie albo przy bardzo złej pogodzie. Dodatkowo każdy z nas będzie miał po jednej prelekcji związanej z tematem. Na ogół o zwierzętach ale ja wybrałem broń plemion Ameryki Północnej. Problem tłumaczenia (w końcu język fachowy) jest rozwiązany dzięki temu że do towarzystwa należy 2 Polaków słowackich ze Starej Lubowli (jest też 1 miejscowy Niemiec). Mam wykonaną przez samego siebie kolekcję maczug indiańskich, nóż łuk ze strzałami i włócznię. Zabiorę je tam wszystkie. Zabiorę też jak najwięcej zdjęć i rysunków broni indiańskiej.
    Koledzy postarali się o... sanie z psim zaprzęgiem, który pozwoli nam nie nosić bagaży na plecach. Zrzutka na pożywienie dla psów (parę starych i żylastych owiec bo z dziczyzny będą dostawać tylko kości) jest jedyną opłatą. Obowiązkowe są oczywiście narty biegówki i rakiety śnieżne. Poza tym każdy musi zabrać dla siebie odpowiednią ilość kaszy mąki, roślin strączkowych, suszonych owoców i warzyw. Ziemniaki będą na miejscu. Będzie też topinambur w kopcach. Żyć, nie umierać...
    Ostatnio edytowane przez Indianin ; 22-10-2013 o 01:20

  4. #804
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2013
    Postów
    29

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    My na obozie traperskim mamy zajmować się również takimi właśnie zajęciami. Także typowo kobiecymi bo traper musi umieć robić wszystko sam. W czasie odpoczynku po jakiejś wyprawie albo przy bardzo złej pogodzie.
    Drugie i trzecie zdanie zamieniłem omyłkowo miejscami.

  5. #805
    Bieszczadnik Awatar wadera
    Na forum od
    03.2008
    Rodem z
    okolice Lublina duszą zawsze conajmniej 1000 m npm
    Postów
    259

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    To traper czy indianin? bo to bardzo odległe sprawy........
    „Life is brutal and full off zasadzkas”.

  6. #806
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2012
    Postów
    81

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Przecież on pisał, że jest wprawdzie Indianinem, ale będzie tam jako traper - jak można sądzić silnie związany z kulturą rdzennych mieszkańców Ameryki i zafascynowany nią. Może jako Metys kanadyjski, bo oni właśnie tacy byli. We Francji, podobnie jak w Polsce, istniały tradycje zgodnego współżycia ludzi różnych kultur, dlatego w strefie frankofońskiej granica między Indianinem a traperem wcale nie była taka oczywista. Celem prelekcji, jak sądzę, jest pokazanie otoczenia kulturowego, w którym działali traperzy.

    Indianinie, dzięki za informacje. Macie zamiar tkwić tylko w swoim obwodzie łowieckim, przemieszczać się gdzieś dalej?

  7. #807
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2013
    Postów
    29

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Dzięki, arturos. Odpowiedziałeś za mnie. Byli Metysi Kri i inni. Ja będę właśnie kimś takim. Odpowiadając na drugie pytanie: oczywiście, będziemy głównie starali się poznawać nasze łowisko. Bo nie chodzi tylko o samo polowanie, ale bardziej o znajomość terenu, zwierzyny, jej obyczajów lokalnych itd. Tak, żeby zacząć się czuć częścią tego terenu. Jakimś elementem przyrody. Ale poza tym w planach są różne wypady. Bardziej krajoznawcze niż łowieckie. W niektórych przypadkach po drodze przewidziane są drobne polowania (oczywiście wcześniej ustalone), a to po to żeby osiągnąć poczucie absolutnej Wolności. Prawdopodobnie jest to jakaś wymiana między naszymi myśliwymi a tymi z terenu, przez które będziemy przechodzić. Ale część wypraw będzie się odbywać na terenach parków narodowych gdzie oczywiście polować nie wolno. Główny cel wypraw poza nasz teren - w tym zwłaszcza na tereny chronione - jest edukacyjny. Chodzi głównie o to żeby umieć sobie jak najlepiej radzić również w górach zupełnie nieznanych i żeby przemieszczać przez możliwie najrozmaitsze tereny, o różnym ukształtowaniu i różnych warunkach przyrodniczych. Problemem jest drobnomieszczańskie zamykanie szlaków wysokogórskich na Słowacji na zimę, ale mam nadzieję, że jakoś sobie poradzimy. To znaczy, znajdziemy szlaki wysokogórskie otwarte, a zarazem mało uczęszczane. Bo mnie włażenie na na jakiś szczyt w tłumie spragnionej zaliczenia kolejnej rozrywki gawiedzi hotelowo-pensjonatowej się wcale nie uśmiecha. Z drugiej strony na Słowacji jak masz znajomości to możesz jawnie gwizdać na wszelkie przepisy, ale mnie po prostu brzydzi takie stawianie siebie ponad prawem. Poza tym w planach jest jeszcze ekstremalny zimowy spływ rzeką. Nie wiem czy się nie przesłyszałem ale w użyciu mają być kanu z... papieru, pewno czymś impregnowanego. Papierowa łódka na lodowatej wodzie... Nie wiem, czy wtedy też będziemy polować czy nie. Będą też wyprawy na bezkrwawe łowy żeby zobaczyć jakieś ciekawe i rzadkie zwierzę.

  8. #808
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2012
    Postów
    81

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    To gratuluję i życzę udanej wyprawy.

    Szkoda, że u nas takie imprezy nie są możliwe. Nie dlatego, żeby brakowało u nas lasów i łowisk, tylko z przyczyn społecznych. Po pierwsze, na Słowacji łowiectwo ma charakter bardziej ludowy, a u nas jest wyznacznikiem przynależności do "elit", którym z rekonstruktorami jest zupełnie nie po drodze, bo wyznają biegunowo sprzeczny system wartości, oparty na znajomościach i pieniądzu. Słowackie elity państwowe może i często zachowują się śmiesznie i sobiepańsko, czasem wymagają w stosunku do siebie karykaturalnych hołdów w stylu opisanym przez Haszka w "Przygodach dobrego wojaka Szwejka", ale nie uważają się za najlepszych z racji posiadanych pieniędzy i koneksji. U nas "elity" histerycznie wręcz bronią się przed uludowieniem łowiectwa, nawet za cenę spychania ludowych myśliwych poza granicę prawa.
    To jest zresztą różnica między człowiekiem prostym, a prostakiem. Człowiek prosty wie, że taki jest.

    Drugą i ważniejszą sprawą jest to, że same polskie środowiska rekonstruktorskie i ogólnie "środowiska życia alternatywnego" zaakceptowały powyższą sytuację i nie tylko nie dążą do jej zmiany, ale ze wszystkich sił starają się jak najbardziej dopasować do reguł gry, narzuconej przez establishment.
    Ostatnio edytowane przez arturos25 ; 27-10-2013 o 10:38

  9. #809
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2013
    Postów
    29

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Dokładnie tak. Mnie ci traperzy słowaccy się pytali czy nie pomógłbym im w zorganizowaniu w przyszłości czegoś podobnego w Polsce. Chcieliby dla odmiany sprawdzić się w terenie nizinno-bagiennym. Odpowiedziałem im, że to niemożliwe. Nie ma partnerów do dyskusji. Rekonstruktorzy wręcz histerycznie reagują na pomysły tego typu. A im mocniejsze ma się dowody tym większą jedynie wywołuje się agresję. Widać to też w starszych wypowiedziach tego wątku. Udostępniłem więc tym Słowakom swoje kontakty z Białorusinami. Co prawda tam też rządzi postsowiecka "szlachta", ale nie ma tak mocnej pozycji jak w Polsce a i łowiectwo obywatelskie (ludowe) chyba gdzieniegdzie ocalało. Więc może da się coś zrobić. Tak naprawdę dałoby się coś takiego organizować w bardzo wielu krajach Europy tylko polowania na Zachodzie to zbyt droga impreza. Chyba, że się tam będzie jedynie dla towarzystwa.

    Nie napisałem Wam też dotąd, że nie kupuję mąki i chleba tylko sam mielę ziarna traw, nie kupuję cukru tylko pozyskuję syrop klonowy i nie kupuję mięsa, tylko żywe zwierzęta od sąsiadów. Oczywiście sam sobie chleb wypiekam i sam wędzę mięso. Sporo na tym wszystkim oszczędzam. Trochę ciekawych patentów dotyczących sztuki przetrwania dostałem od znajomego który był dwa lata w Australii w buszu.

  10. #810
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2012
    Postów
    112

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Do buszu,do buszu to jest fajne !

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Pragne zostać nowym Połoniną
    Przez człowiek wiatr w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 154
    Ostatni post / autor: 05-11-2013, 22:40

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •