
Zamieszczone przez
Indianin
Intensywnie przygotowuję się do przeżycia przygody swojego życia: koczowania w Bieszczadach. Umiem jeździć konno; tymczasem staram się zdobyć wiadomości jak wyglądała indiańska szkoła jazdy konnej. Tego trzeba się nauczyć przed wyjazdem na koczowisko, bo jak coś się stanie w terenie w trakcie nauki na odludziu, to nikt nie pomoże. Uczę się posługiwać bronią, szczególnie rzucania do celu nożem i tomahawkiem oraz strzelectwa. Dużo biegam i pływam. Tipi jeszcze nie mam, ale ponieważ chcę je zrobić sobie sam, tymczasem szyję miniaturowe modele (coraz większe). Soboty i niedziele spędzam w lesie, śpiąc pod gołym niebem albo w szałasie. Na wędrówkach staram się nie używać zapałek, tylko punxu. Uczę się wciąż rozpoznawać dziko rosnące rośliny użytkowe i łowić ryby prymitywnymi metodami. Już samo to jest dla mnie niezwykłym przeżyciem, w czasie którego czuję się jak Indianin. Mieszkam w tej chwili na Pogórzu.\
Moim celem jest życie w lesie i na preriach całkowicie samowystarczalnie. Wyjadę z pełnym ekwipunkiem turystycznym którego stopniowo się będę pozbywał. W końcu nie chcę mieć ani jednej rzeczy, której bym sam nie wykonał. Nawet przedmioty metalowe chcę wyrabiać sam. Mam w terenie znajomego rekonstruktora, który jest kowalem i mnie wtajemniczy. Ostatecznie chcę to jednak uważać tylko za zdobytą umiejętność i posługiwać się narzędziami z metali obrabianych na zimno, jak to robili Indianie z USA i Kanady. W wolnych chwilach chcę sobie z tych metali porobić też ozdoby do uprzęży końskiej. Chciałbym też poeksperymentować z narzędziami kamiennymi. Ale dopiero jak już się nauczę wszystkiego innego.
Wymyśliłem sobie regulamin, zgodnie z którym obowiązuje mnie zakaz korzystania z elektryczności, za wyjątkiem momentu, gdy jestem u kogoś w gościach. Nie może to trwać dłużej, niż 3 dni w miesiącu, żeby się nie rozhartować. Zasady te nie obowiązują w momencie zagrożenia zdrowia i życia. Na wieczną wędrówkę wyruszam wiosną za dwa lata.
(...) Otóż ja wierzę głęboko, że gdy pojawią się tacy, którzy swoim życiem zaświadczą, że jest inaczej, to przyjdzie refleksja i patologie cywilizacyjne się cofną. No i chcę mieć coś dla siebie - niezwykłe indiańskie życie, które jest jedną Wielką, Niekończącą Się Przygodą.
Zakładki