Strona 88 z 104 PierwszyPierwszy ... 38 78 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 98 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 871 do 880 z 1033

Wątek: Zostać zakapiorem

  1. #871
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Buba, napisałem wyżej, że to moja klasyfikacja, wzięta na podstawie sportowej... jako żem stary kibic piłkarski. I liga to publikatory, flesze, spotkania w świetle reflektorów, kasa, autografy, wywiady, zainteresowanie kibiców z całego kraju, etc... III liga (bo do II jakoś nie mam zaklasyfikowanych) to liga bardzo lokalna już bez w/w splendoru, chociaż jak wspomniałem istnieje możliwość spektualnego awansu wyżej, gdy znajdzie się jakiś możny fanatyk drużyny. Jak widać to na podstawie ciśnieńskiej drużyny, lokalne publikatory trochę o niej piszą, ma też lokalne zainteresowanie mieszkańców chociaż jak widać... hmmmm, znawcy i koneserzy lokalnych drużyn mają swoich kibiców też poza swoimi lokalnymi granicami. Sami "zawodnicy" "zagraniczni" też mogą być dynamicznie dołączani do składu. Pełna dowolność, która jednak może zwrócić chwilowe zainteresowanie lokalnej, niezbyt licznej, społeczności. Jimi, jak sama wiesz do Twojej i mojej listy jeszcze można dołączyć kilku i też z ciekawymi ksywkami. I dodam... tak sobie myślę, że zarówno zakapiorzy z obenej (jeszcze!) I ligi przybyli tutaj w Bieszczady jak ci z niższej też nie są autochtonami. Ciekawi mnie relacja między lokalnymi(sic!) "zawodnikami" z III ligi a tymi co jednak "grają" już w ekstraklasie? Są jakieś relacje?I trzymając się dalej żargonu sportowego, to jeśli chodzi o drużyny zakapiorskie to wolę lokalną trzecioligową niż z I ligii... może to sprawił Rafał Dominik, może to jakieś echo dawnych czasów z Pragi, może przekora dla ogólnego trendu a może wszystko do kupy?
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  2. #872
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2013
    Postów
    29

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Cytat Zamieszczone przez creamcheese Zobacz posta
    Skoro odsyłasz mnie do niego, to niech już on zawyrokuje czy zrozumiałem jego wypowiedź czy nie.(gdybym zrozumiał do końca to nie zadawałbym pytań)
    Dobra Serku. Odpowiadam.

    Cytat Zamieszczone przez creamcheese Zobacz posta
    Budowanie hierarchii...ocenianie na podstawie tego co ma...toż to było już na etapie starożytności! Nie mów o ogółach...powiedz mi jak odbierasz tą syfilizację dziś, tak na codzień!!
    Pytam, bo poczułem się przez Ciebie napiętnowany tą własnie syfilizacją...wszak korzystam z niej ba!! jutro wstane i będę ja produkował.
    W końcu Ty też korzystasz z tego syfu jakim jest komp i net. I chyba dostarcza nam on obu przyjemności bo mniej przyjemne byłyby gołębie pocztowe
    (...) Przemiany w związku z ogólnym rozwojem...gdyby ich nie było nadal tkwilibyśmy na drzewie
    W starożytności czy średniowieczu właśnie tak nie było. Można było być nie wiem jak bogatym człowiekiem a zarazem pogardzanym przez ogół. Jeśli nie wiesz o co chodzi zapoznaj się z sytuacją "niedotykalnych" w Indiach. Niejeden z nich jest bardzo bogaty a uważany jest za, jak to się u nas mówi, cw.... . Dawne społeczeństwa budowały hierarchię wartości na czymś więcej niż spłaszczone żółte kamyki albo kolorowe papierki. Albo impulsy elektryczne.
    Nie miałem na myśli "rozwoju" tylko "przemiany cywilizacyjne w związku z ogólnym rozwojem". Tzn. wykorzystywanie nowinek technologicznych jako pretekstu do tego żeby się nie doskonalić tylko staczać. Mamy GPS - i nie uczymy się orientować w terenie a przeciwnie, oduczamy się. Mamy samochód więc nie chodzimy piechotą przez co tyjemy i pogarsza się nam zdrowie. Mamy Internet więc nie potrzebujemy kontaktów międzyludzkich w realu.
    Bylibyśmy na drzewach właśnie gdybyśmy podniecali się "cywilizowanymi" gadżetami zamiast starać się dobrze wykorzystać dary Wielkiego Ducha. Pełna pychy "cywilizowana" ekscytacja czymś to jedno a umiejętność skonstruowania i obsługi tego to drugie. Bez pokory wobec rzeczywistości w której się żyje nie ma wynalazków, bo wtedy zamiast zrozumieć prawa ustanowione przez Wielkiego Ducha tworzy się własne. Złoto, a tym bardziej papier czy elektryczność też nigdy nie mogłyby nam ułatwiać nam życia jako pieniądze gdybyśmy tylko podniecali się nimi i rajcowali jakie to cywilizowane i nowoczesne. Dlatego prawdziwego naukowca od mieszczańskiego gadżeciarza oddziela przepaść. I dlatego ten drugi gardzi tym pierwszym choć bez niego straciłby ważny tytuł do własnej wartości...
    Nic nie mam przeciwko samej technologii. Nie podoba mi się tylko uzależnienie ludzi od niej. Gdy kiedyś zawiedzie, będziemy bezbronni. Ale dzisiejsi ludzie zakładają, że to się nie stanie nigdy. Bo wraz z upadkiem komunizmu nastał koniec historii. Ludziom już tysiące razy się tak wydawało, ale zawsze kończyło się to katastrofą.

    To co mądrze napisałeś jest dla mojego, małego rozumku zbyt wielkie... napisz mi proszę tak po prostu, co to jest ta syfilizacja na codzień?
    Istotnie nie zrozumiałeś mnie za bardzo a raczej chyba nie doczytałeś. Ja pisałem o materializmie, hedonizmie, indywidualizmie. Nie o wynalazkach. Rozumiem, że chcesz żebym bliżej wyjaśnił ten cytat:
    Cytat Zamieszczone przez Indianin Zobacz posta
    Czyli materializm + hedonizm. I wszystkie ich skutki biorące się z niedoceniania albo zaprzeczania temu co niematerialne i przeceniania wartości materialnych oraz oceniania wszystkiego według tego, czy dostarcza łatwych przyjemności. A więc oparcie stosunków międzyludzkich na pieniądzu. Nieuznawanie za dobre tego co wymaga wysiłku. Indywidualizm powodujący atomizację społeczeństwa i nieliczenie się z innym, jeśli jest słabszy. Ocenianie człowieka wyłącznie na podstawie tego ile ma i jak ma dostatecznie dużo to pozwalanie mu na wszystko, zwłaszcza jeśli robi coś dla zarobku. Budowanie hierarchii społecznej na podstawie majątku. Psucie krajobrazowe otoczenia z braku poczucia estetyki - przeważnie niechcący ale czasem pod wpływem megalomańskiego indywidualistycznego pragnienia "stworzenia nowego krajobrazu". Kult technologicznych gadżetów połączony często z lekceważeniem ich twórców (bo co wart jest naukowiec w porównaniu z mieszczuchem który "ma pieniądze"?). Dla mnie to nie żadna cywilizacja ani rozwój, ale większość ludzi bezmyślnie uważa co innego.

    Cytat Zamieszczone przez yamat Zobacz posta
    Biały..wierzysz, że zobaczysz cokolwiek? Zobaczyłeś coś od samotnego włoczykija? a może arturos25? a teraz Indianina? Oprócz fotek niby szałasów, zwiarzątek rożnego autoramentu.....wierzysz Biały?
    Nie będę publikował w Internecie zdjęć na których jestem ja albo inne osoby. Za dużo się nasłuchałem o różnych głupich żartach z ich przeróbkami. Zresztą w tej chwili nie mam po prostu takich zdjęć. To po pierwsze. Po drugie nawet gdybym coś opublikował to i tak kto nie chce nie uwierzy. Przecież byli tu już tacy co mówili, że nie da się mieszkać w odległości 5 km od sklepu. Oczywisty absurd. Jak ktoś nabił sobie czymś głowę to nie przekonają go żadne dowody. I zawsze będzie mówił że są niedostateczne. Umieszczę zdjęcia, to ktoś powie że za mało, bo człowiek na zdjęciu miał nie do końca prawidłowy ekwipunek. A potem powie, że to za słaby dowód bo on chce być zaproszony na imprezę traperską na Słowacji. A zostanie zaproszony to z kolei powie, że to na pewno musi niedługo zaniknąć, bo nie pasuje do rozwoju cywilizacyjnego. Czyli dalej jest to utopia i niemożliwość. Z której strony nie podejdziesz. I nawet jeśli takie imprezy będą trwały już powiedzmy 20 lat, to też zawsze można powiedzieć że okres zaniku się przedłuża. Kto chce obejrzeć zdjęcia musi poczekać na książkę.
    Ostatnio edytowane przez Indianin ; 15-11-2013 o 19:10

  3. #873
    Bieszczadnik Awatar creamcheese
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    Lublin
    Postów
    799

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Przeczytałem z pokorą (ja 60-cio latek) Twój post...ale dalej nie rozumiem...siedzisz przy internecie, podpatrujesz (może) jak złowić rybę gołymi rękami, robisz sobie (byc może) z tego xero...i piszesz o pięknej, czystej wolności.
    Jesli uważasz że nie ogarniam Twojego (moim zdaniem wybiórczo traktowanego) świata to skończmy tą dyskusję...po prostu nie odpisuj
    Pozdrawiam i życzę powodzenia

  4. #874
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2012
    Postów
    81

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Cytat Zamieszczone przez creamcheese Zobacz posta
    ...ale dalej nie rozumiem...siedzisz przy internecie, podpatrujesz (może) jak złowić rybę gołymi rękami, robisz sobie (byc może) z tego xero...i piszesz o pięknej, czystej wolności.
    Nie wytrzymałem, więc skomentuję. Na początku cytat:

    Cytat Zamieszczone przez Indianin Zobacz posta
    Intensywnie przygotowuję się do przeżycia przygody swojego życia: koczowania w Bieszczadach. Umiem jeździć konno; tymczasem staram się zdobyć wiadomości jak wyglądała indiańska szkoła jazdy konnej. Tego trzeba się nauczyć przed wyjazdem na koczowisko, bo jak coś się stanie w terenie w trakcie nauki na odludziu, to nikt nie pomoże. Uczę się posługiwać bronią, szczególnie rzucania do celu nożem i tomahawkiem oraz strzelectwa. Dużo biegam i pływam. Tipi jeszcze nie mam, ale ponieważ chcę je zrobić sobie sam, tymczasem szyję miniaturowe modele (coraz większe). Soboty i niedziele spędzam w lesie, śpiąc pod gołym niebem albo w szałasie. Na wędrówkach staram się nie używać zapałek, tylko punxu. Uczę się wciąż rozpoznawać dziko rosnące rośliny użytkowe i łowić ryby prymitywnymi metodami. Już samo to jest dla mnie niezwykłym przeżyciem, w czasie którego czuję się jak Indianin. Mieszkam w tej chwili na Pogórzu.\
    Moim celem jest życie w lesie i na preriach całkowicie samowystarczalnie. Wyjadę z pełnym ekwipunkiem turystycznym którego stopniowo się będę pozbywał. W końcu nie chcę mieć ani jednej rzeczy, której bym sam nie wykonał. Nawet przedmioty metalowe chcę wyrabiać sam. Mam w terenie znajomego rekonstruktora, który jest kowalem i mnie wtajemniczy. Ostatecznie chcę to jednak uważać tylko za zdobytą umiejętność i posługiwać się narzędziami z metali obrabianych na zimno, jak to robili Indianie z USA i Kanady. W wolnych chwilach chcę sobie z tych metali porobić też ozdoby do uprzęży końskiej. Chciałbym też poeksperymentować z narzędziami kamiennymi. Ale dopiero jak już się nauczę wszystkiego innego.
    Wymyśliłem sobie regulamin, zgodnie z którym obowiązuje mnie zakaz korzystania z elektryczności, za wyjątkiem momentu, gdy jestem u kogoś w gościach. Nie może to trwać dłużej, niż 3 dni w miesiącu, żeby się nie rozhartować. Zasady te nie obowiązują w momencie zagrożenia zdrowia i życia. Na wieczną wędrówkę wyruszam wiosną za dwa lata.
    (...) Otóż ja wierzę głęboko, że gdy pojawią się tacy, którzy swoim życiem zaświadczą, że jest inaczej, to przyjdzie refleksja i patologie cywilizacyjne się cofną. No i chcę mieć coś dla siebie - niezwykłe indiańskie życie, które jest jedną Wielką, Niekończącą Się Przygodą.
    Otóż to. Przeciwnicy odrodzenia zakapiorstwa najpierw tworzą jakieś własne, negatywne wyobrażenie o jego zwolennikach, całkowicie sprzeczne z faktami (zakładam, że Indianin nie kłamie), a potem z tym wyobrażeniem dyskutują i krytykują je, twierdząc, że krytykują postawę i styl życia zwolenników zakapiorstwa. Żałosne, ale zrozumiałe. Przecież panuje przekonanie jeszcze z czasów PRL, że materializm to REALIZM. Czyli gdy broni się materializmu, to występuje się automatycznie po stronie mądrości i zdrowego rozsądku. Nieważne, jakie nonsensy się opowiada, np. twierdząc, że życie 5 km od sklepu jest zbyt ciężkie, żeby było możliwe, albo wkładając swojemu przeciwnikowi w usta coś, czego nie powiedział.


    Cytat Zamieszczone przez yamat Zobacz posta
    Biały..wierzysz, że zobaczysz cokolwiek? Zobaczyłeś coś od samotnego włoczykija? a może arturos25? a teraz Indianina? Oprócz fotek niby szałasów, zwiarzątek rożnego autoramentu.....wierzysz Biały?
    Mam pytanie: czy ja kiedykolwiek twierdziłem, że jestem zakapiorem? Mam daleko za mało doświadczenia, żeby nim zostać. Życie na dziko na odludziu to nie ciepłe pieluchy dobrej niani!


    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    Wojna nie zbliży nas do przyrody ewentualnie zamieni niektórych ludzi w zwierzęta i będą zabijać sąsiada dla bochenka chleba,dopuszczać się innych niegodziwości jak to już kiedyś za wojen bywało.
    Chyba jednak zbliży, bo jak ludziom głód zajrzy w oczy, to będą jeść nie tylko bukiew, raki, topinambur i żołędzie, ale nawet pędraka chrabąszcza uznają za delikates. I żadna niewidzialna ręka rynku im niczego nie dostarczy.
    Zamiana ludzi w zwierzęta to inny problem. Nikt staje się bestią dopiero w czasie wojny - chyba że dopiero w jej trakcie dorasta. Człowiek jest nią już przedtem, tylko wojna, która jest bezprawiem, pozwala mu bezkarnie ujawniać takie instynkty. Ale to też jest potrzebne, bo wtedy inni wtedy muszą zjednoczyć się przeciw tym oprychom, a w tym celu porzucić swoje indywidualistyczne przekonanie, że inni ludzie nie są im potrzebni i w życiu dadzą sobie sami radę. Kto go nie porzuci, zginie bez ratunku.

  5. #875
    Bieszczadnik Awatar creamcheese
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    Lublin
    Postów
    799

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Cytat Zamieszczone przez arturos25 Zobacz posta
    twierdząc, że życie 5 km od sklepu jest zbyt ciężkie, żeby było możliwe, albo wkładając swojemu przeciwnikowi w usta coś, czego nie powiedział.
    Żeby była jasność, bo mnie zacytowałeś...nie twierdzę, że bez sklepu w pobliżu jest ciężko, nie wkładam do ust przeciwnikowi (? kogo masz na myśli??) niczego czego by nie powiedział. Cytat nie jest bezpodstawny, bo przecież Indianin siedzi przy kompie i stuka w klawiaturę...i być może z netu uczy się prymitywnych sposobów łowienia ryb!!
    W końcu nie chcę mieć ani jednej rzeczy, której bym sam nie wykonał.
    Czy sądzisz, że Indianin,np. plomby z zębów sobie wydłubie, żeby być zgodnym ze swoją filozofią?

    A wojny oprócz, jak sądzisz, zbliżenia nas do przyrody, były siłą napędową masy wynalazków, które zapewne doprowadziły do "syfilizacji"

    Na zakończenie, arturos25, nie wiem skąd u Ciebie przeświadczenie, że stoję w opozycji do Indianina...wręcz przeciwnie, życzę mu powodzenia z całego serca.
    Pozdrawiam

  6. #876
    Bieszczadnik Awatar wadera
    Na forum od
    03.2008
    Rodem z
    okolice Lublina duszą zawsze conajmniej 1000 m npm
    Postów
    259

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Nie potrzeba wojny by ujawnić nasze instynkty wystarczy jakikolwiek kataklizm,wszak człowiek jest najniebezpieczniejszym drapieżnikiem,którego na szczęście trzyma w ryzach tak zwany ład społeczny,cywilizacja,religia.A gdy głód zajrzy w oczy to może dojść do tego co w czasie wielkiego głodu na Ukrainie.
    Ostatnio edytowane przez wadera ; 17-11-2013 o 13:17
    „Life is brutal and full off zasadzkas”.

  7. #877
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2012
    Postów
    81

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Cytat Zamieszczone przez creamcheese Zobacz posta
    Żeby była jasność, bo mnie zacytowałeś...nie twierdzę, że bez sklepu w pobliżu jest ciężko, nie wkładam do ust przeciwnikowi (? kogo masz na myśli??) niczego czego by nie powiedział. Cytat nie jest bezpodstawny, bo przecież Indianin siedzi przy kompie i stuka w klawiaturę...i być może z netu uczy się prymitywnych sposobów łowienia ryb!!
    O tych 5 km pisałem jako o przykładzie nonsensów, głoszonych przez przeciwników zakapiorstwa. Przeciwnik to w tym wypadku ktoś o przeciwnych poglądach. Poza tym, Twoja poprzednia wypowiedź sugerowała, że Indianin się uczy tego wszystkiego tylko w teorii, gdy on pisał wyraźnie o praktyce.

    Czy sądzisz, że Indianin,np. plomby z zębów sobie wydłubie, żeby być zgodnym ze swoją filozofią?
    Znowu to samo! Czy Indianin nie pisał wyraźnie, że te zasady nie obowiązują w momencie zagrożenia zdrowia lub życia? On nie kwestionuje rozwoju myśli ludzkiej, zresztą sam, jak można sądzić, do nieużywających rozumu się nie zalicza. On tylko protestuje przeciw uzależnieniu człowieka od techniki. Przeciw kultowi gadżetów, które koniecznie musimy mieć, choć tak naprawdę nie są nam do niczego potrzebne. Tak naprawdę wynalazki medyczne to w obecnych czasach są jedne z nielicznych, które są stosowane jak należy, do tworzenia czegoś dobrego, nie do wbijania człowieka w pychę czy tworzenia jakichś idiotycznych kompleksów.

    A wojny oprócz, jak sądzisz, zbliżenia nas do przyrody, były siłą napędową masy wynalazków, które zapewne doprowadziły do "syfilizacji"
    Nonsens. Do "syfilizacji" nie doprowadziły nas wynalazki, tylko przekonanie, że skoro te wynalazki mamy, to możemy siadać na laurach, rezygnować z wymagań wobec siebie. To się zawsze bardzo źle kończy. ZAWSZE! Nie wiem, czy pamiętacie, że pierwszemu rejsowi "Titanica" towarzyszyła propaganda w stylu wieży Babel: że jest to tak potężne dzieło człowieka, że nawet Bóg nic mu nie zrobi. Możemy więc siedzieć na laurach, bo nic się nam już nie może stać. Ze współczesnych badań wynika, że u wód Nowej Fundlandii statek trafił akurat przypadkiem na wyjątkową pogodę, która stworzyła liczne złudzenia optyczne. Powodowały one, że górę lodową było widać, gdy już było za późno na jej ominięcie, a będące w sąsiedztwie statki dostawały zniekształcony obraz transatlantyka. Ba - nawet sygnały SOS były zniekształcane przez miraże, przez co znajdujące się w otoczeniu jednostki nie wiedziały, że "Titanicowi" trzeba pomóc. I superstatek z superzałogą poszedł na dno, a razem z nim mnóstwo pasażerów, którzy też pewno byli super. Jak mówią Górale: "Choćbyś chodziuł w zelezie, to cię Pon Bóg nalezie!". Wynalazki nie tworzą "syfilizacyjnej" postawy, ale "syfilizacyjna" postawa marnuje to, co już wynaleziono i zbudowano. Już nie wspominając o tym, że samouwielbienie człowieka powoduje wysychanie źródła wynalazków, jakim jest nauka - o czym pisał Indianin.
    Tak na marginesie - ze źródeł starożytnych już wiadomo, że ludzie popadali w samouwielbienie na długo przedtem, zanim poznano samochody czy komputery. Poczytaj sobie o śmierci Ajaksa Małego w mitologii greckiej. Tylko tyle, że obecnie istniejące wynalazki przedłużają upadek, co powoduje, że możemy demoralizować się dłużej i gruntowniej. Z reguły następuje to właśnie w czasie pokoju, choć często w oparciu o wynalazki, dokonane na wojnie czy w ramach przygotowań do niej.
    Ostatnio edytowane przez arturos25 ; 17-11-2013 o 13:38

  8. #878
    diabel-1410
    Guest

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Miałem głosu już więcej nie zabierać w tym wątku ale ponieważ to ja pisałem tekst o trudnościach z dotarciem do sklepu zimą więc odpowiadam.
    Szanowni miłośnicy zakapioryzmu- Chodzenie po jakichkolwiek górach jest zimą bardzo trudne,czasami wręcz uniemożliwione.Realna prędkość piechura nawet zaopatrzonego w rakiety bardzo często wynosi ok 500 m/h.Ktoś kto twierdzi inaczej śmiem stwierdzić nigdy zimą w ciężkich warunkach po górach nie chodził.Dla tych niedowiarków mam propozycję- w okresie między świętami a nowym rokiem będę w Bieszczadach.Jeśli warunki śniegowe i pogodowe będą odpowiednie tzn pod psem a nawet dwoma zapraszam na spacerek trasą prostą i nudną z przełęczy Żebrak do Cisnej.Wtedy będziecie mieli szansę na przekonanie się jak wygląda marsz po górach zimą.Oczywiście szczegóły ustalimy na priv coby tematu dodatkowo nie zaśmiecać.

  9. #879
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2013
    Postów
    29

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Ja znam doskonale te klimaty. Np. tam, gdzie w ciepłej porze roku idzie się godzinę, zimą idzie się pół dnia. Ale właśnie to jest niezwykłe i fascynujące: radzenie sobie wśród ustawicznych trudności.

  10. #880
    Bieszczadnik Awatar biały wilk
    Na forum od
    03.2009
    Rodem z
    Roztocze,obecnie Sz-cin
    Postów
    47

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Mam bardzo młodego kolegę,który jest fascynatem średniowiecza.Sam szyje buty i odzież,buduje broń,jeżdzi pod Grunwald i na inne inscenizacje.Wspomagam jego fascynacje.szukam mu stali starej,bo ponoć ma inny kolor,szukam drewna lipowego,wierzbowego,bo z takiego drewna były robione tarcze.Wczoraj pochwalił się własnoręcznie wykutym w prymitywnych warunkach{na działce} mieczem l nożem. jednak to tylko ZABAWA,a nie sposób na życie.Fajnie się pobawić,ale czy obecnie ktoś jest w stanie nie używać CO.telefonu,internetu itp? Można potaplać się w błocie czy śniegu,kiedy się wie,że się wróci do ciepłego mieszkanka oświetlonego,czystego,włączy się tv.Może w USA lub Kanadzie jest możliwe zaszycie się w głuszy,ale nie w Europie. Na forum wspominana była książka i film "In to the wild".Wystarczyła mała pomyłka rośliny,Nie ma odwrotu od cywilizacji i tyko można się pobawić w prymitywne życie. T

    akie jest moje zdanie na ten temat,a dyskusja na te tematy jest bezsensowna w takim formacie jak w tym wątku.W/g mnie, to w postach chodzi bardziej o błyśnięcie wiedzą niż konkretne wypowiedzi. Takie jest moje zdanie,takie odniosłem wrażenie czytając ten wątek.
    Pozdrawiam St.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Pragne zostać nowym Połoniną
    Przez człowiek wiatr w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 154
    Ostatni post / autor: 05-11-2013, 22:40

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •