Strona 65 z 104 PierwszyPierwszy ... 15 55 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 75 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 641 do 650 z 1033

Wątek: Zostać zakapiorem

  1. #641
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    841

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    W górach jest prawie wszystko co kocham, ale bez kilku worków kartofli się nie da. Moja firma poleca najlepsze pyry w regionie pochodzące z Lubelszczyzny. Może one nie są tanie ale warte swojej ceny dlatego niedopuście do sytuacjii żeby głód zaglądał wam do szałasów czy ziemianek. Stara mądrość mówi:" nie samym kartoflem człowiek żyje" dlatego firma poleca delikatną w smaku cebulę, smalec oraz półtusze do wyrobu wędzonek i pemikanu, tak cenionego przez traperów na Dzikim Zachodzie. Cukier mamy w cenie poniżej 4zł, drożdże piekarnicze, mąkę, śól, konserwy i wszystko co potrzeba, dowóz oczywiście na miejsce. W drodze powrotnej zabieramy korespondencję. Zamówienia plus dokładny adres przyjmujemy z rocznym wyprzedzeniem. Słoik z zamówieniem zostaw w kapliczce szczęśliwych powrotów. Aha, cołość zamówienia około dwie tony.

  2. #642
    Bieszczadnik Awatar creamcheese
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    Lublin
    Postów
    800

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Cytat Zamieszczone przez partyzant Zobacz posta
    ... Aha, cołość zamówienia około dwie tony.
    Jak zima porządnie ściśnie i długo potrzyma, to samych ziemniaków i drożdży potrzeba będzie ze 2 tony(na twarz)

  3. #643
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    841

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Mogę dwie tony dziennie, no może co drugi.

  4. #644
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2012
    Postów
    81

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Cytat Zamieszczone przez prizes Zobacz posta
    Fuj oprawco raków !
    To akurat nie moje zdjęcie, tylko kolegi.
    Cytat Zamieszczone przez po prostu Maciek Zobacz posta
    hmm nie jestem wędkarzem, ale z tego co się mniej więcej orientuję to z łowieniem ryb to tez nie jest tak "hop siup", że siadasz na brzegu strumyka z wystruganą brzozową wędką i łowisz. Również w tej materii obowiązuje szereg regulaminów i obostrzeń ot choćby obowiązek posiadania karty wędkarskiej (bo chyba tak to się nazywa), zdanie egzaminu żeby takową posiadać, zapewne w parkach narodowych/krajobrazowych łowić nie wolno, jakieś zagrożone gatunki, miejsca czasowo wyłączone z możliwości łowienia etc. Zapewne jeżeli przyjrzeć się tematowi nomen omen głębiej to jeszcze kilka trudności by się mogło znaleźć.
    A kto powiedział, że chcę łowić nielegalnie i wszystkie gatunki ryb, jakie pod haczyk podpadną? Pisałem właśnie o legalnym łowieniu. A z tego, że nie można łowic ryb tak zupełnie na dziko, zdaję sobie sprawę. W parkach narodowych ryb łowić nie można. W krajobrazowych można, bo tam się chroni krajobraz, nie całą florę i faunę.

    Cytat Zamieszczone przez diabel-1410 Zobacz posta
    Ano chcesz ryby łowić.Dobrze-przeciętny wędkarz posługujący się wędką ma szansę złowić w ciągu kilku godzin nawet wiadro ryb ale latem.Zimą musisz siedzieć nad przeręblą i fajnie jeśli masz osłonę przed wiatrem.Żadne ubranie w pozycji statycznej Cię przed zimnem nie uchroni,a to już wydatek energii.Ryb złowisz 10 do 20 sztuk-ot takich na patelnię.To oczywiście jeśli szczęście dopiszeJest to ilość wystarczająca do przeżycia w warunkach gdzie masz zapewnione ciepło.Wydatek energetyczny dorosłego mężczyzny(piszę tak bo Twój nick na płeć wskazuje)to około 2500 kalorii-4000 tyś przy ciężkiej pracy a taką musisz wykonać żeby przeżyć.Wybacz ale dostarczenie takiej ilości pożywienia to już bardzo duży wysiłek.
    Dalej piszesz o wykonywaniu pracy w zamian za żywe zwierzęta myślisz zapewne o zwierzętach drobnych typu królik,kura itp.Praca to też wydatek energetyczny.A nikt Cię raczej za biurkiem tak dorywczo nie posadzi Teraz jeszcze o wodzie-wyrąbanie lodu ze strumienia-woda zanieczyszczona przez substancje organiczne-patyki,liście itp(zawsze można odsączyć),woda ze śniegu-woda destylowana brak wszelkich minerałów(posolić,wywar z kory brzozy-inne zielsko-igły sosen). Ale owszem rób próby życia w głuszy-naprawdę życzę Ci powodzenia.Wstań zza klawiatury i rzuć to wszystko i zobacz jak to jest.Tylko bardzo proszę Ciebie i innych potencjalnych naśladowców-Skończcie proszę teorię i sprawdzajcie się w praktyce.
    Naprawdę powodzenia życzę
    Nasi przodkowie żyli z ten sposób przez tysiąclecia, i jakoś ich te wydatki energetyczne i woda zanieczyszczona przez substancje organiczne nie zabiły... O dziwo, dzisiejsi turyści też tę zanieczyszczoną wodę piją i jakoś żyją - cud jakiś. Bo przecież tylko chlorowana woda wodociągowa w dużych miastach trzyma nas przy życiu!
    I kto tu zna życie tylko zza klawiatury?

    Benedykt Dybowski został zesłany przez Rosjan na Syberię, i zamiast histeryzować i jęczeć o niemożliwości życia nie tylko w tych ekstremalnych warunkach przeżył, ale prowadził badania zoologiczne, które przyniosły mu wielki sukces naukowy. Właśnie na lodzie w czasie ostrych syberyjskich zim, przemieszczając się każdego dnia tych badań 15 czy 20 km w głąb jeziora. To były warunki nieporównywalne z bieszczadzkimi. Inni polscy zesłańcy też robili podobnie.

    Nie mogę zrozumieć, co Ci przyszło do głowy z tą pracą za biurkiem. Chyba się zanadto "ucywilizowałeś" i nie umiesz sobie wyobrazić innej pracy. Chodzi o wykonywanie prac parobka. To żaden wstyd, Stachura i bitnicy też tak robili.
    Ostatnio edytowane przez arturos25 ; 06-01-2013 o 10:48

  5. #645
    diabel-1410
    Guest

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    At co będę Ci długo tłumaczył-przyjedź do mnie na budowę,przepracuj uczciwie 12-18 godzin dziennie,zmoknij a potem niech ubranie na Tobie wyschnie i tak przez większą częśc roku.Jeszcze musisz przy tym zachować czujność żeby współpracowników nie uszkodzić.Nie traktuj mojego tekstu jako skargi ani nic takiego.Swój zawód bardzo lubię natomiast irytuje mnie teoretyzowanie.Naprawdę spróbuj żyć tak jak planujesz i to wszystko do czego Ciebie namawiam.Dodatkowym argumentem który przytoczę na temat trudności związanych z przeżyciem w złych warunkach będzie link zaczerpnięty z tego forum http://san-tribe.free.ngo.pl/artykul.html
    Sam Henri pisze że nikt nie wytrzyma choćby chodzenia zimą po chleb do Zatwarnicy tylko 6 km
    Ostatnio edytowane przez diabel-1410 ; 08-01-2013 o 15:13

  6. #646
    Bieszczadnik Awatar Wojtek z Zielonki
    Na forum od
    11.2012
    Rodem z
    Zielonka
    Postów
    258

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Sam Henri pisze że nikt nie wytrzyma choćby chodzenia zimą po chleb do
    Zatwarnicy tylko 6 km
    Mam takie same zdanie.
    Ostatnio edytowane przez Wojtek z Zielonki ; 08-01-2013 o 20:38

  7. #647
    Bieszczadnik Awatar wadera
    Na forum od
    03.2008
    Rodem z
    okolice Lublina duszą zawsze conajmniej 1000 m npm
    Postów
    259

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    E tam nie wytrzyma ja 3 lata mieszkałam na odludziu 5 km miałam po chleb,drogi tylko polne i leśne-nie było źle a teraz człowiek się rozleniwił
    „Life is brutal and full off zasadzkas”.

  8. #648
    Bieszczadnik
    Na forum od
    06.2011
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    178

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    a ja mieszkam daleko od miasta i wala tak często, że oblężenie Cicnej to ...nic...żebyb nie mówic to h....

  9. #649
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2012
    Postów
    81

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Diabeł, pracowałem już kiedyś fizycznie w rolnictwie i jakoś od tego nie umarłem :)

    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    E tam nie wytrzyma ja 3 lata mieszkałam na odludziu 5 km miałam po chleb,drogi tylko polne i leśne-nie było źle a teraz człowiek się rozleniwił
    Właśnie, kiepskiej tanecznicy to przeszkadza obrąbek u spódnicy

  10. #650
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2012
    Postów
    81

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Czy to prawda, że pierwszymi zakapiorami (niekoniecznie bieszczadzkimi) byli wypuszczeni z więzień komunistycznych "żołnierze wyklęci"? Mieli trudności ze znalezieniem pracy, bo komuna utrudniała im życie, i dlatego często zatrudniali się dorywczo przy pracach leśnych, mieszkając gdzieś w okolicy w prymitywnych warunkach. Dziś do tego nawiązuje Jerzy Kowalczyk, który mieszka na dziko w barakowozie na białokurpiowskim bagnie Pulwy (pl.wikipedia.org/wiki/Bracia_Kowalczykowie).

    Z życiem zakapiorskim w Bieszczadach nie powinno być tak źle. W książce "Dzikie rośliny jadalne - zapomniany potencjał przyrody. Materiały z konferencji Przemyśl-Bolestraszyce 13 września 2007 r.", wydanej przez Arboretrum i Zakład Fizjografii w Bolestraszycach, Bolestraszyce 2008, znalazłem na s. 126 taki fragment:
    J. Tarnowycz, badacz Łemkowszczyzny, podróżujący w latach 30. XX wieku po Beskidzie Niskim, zanotował, że wiejskie dzieci zbierały po kilkaset kop orzechów. Również Bojkowie powszechnie zbierali orzechy. (...) R. Reinfuss podrózujący w latach międzywojennych po Bojkowszczyźnie zanotował, że często orzechy stanowiły podstawę posiłku. (...) Obfitość orzechów w Bieszczadach była tak duża, a tradycja ich zbioru tak silna, że jeszcze w latach 70. XX wieku organizowano w zakładach pracy wyjazdy na orzechy.
    Jest tam też dalej napisane, że bukiew zagrabiano spod drzew, suszono w suchym i przewiewnym miejscu oraz prażono.

    Czyli i sami Bojkowie oraz Łemkowie byli częściowo zakapiorami, i to razem z licznymi przecież rodzinami. A teraz krzaki leszczyny się rozrosły, zajęły dawne pola i pastwiska. Nikt też już nie wyjeżdża z pracy na zbiory orzechów, a dla większości pozyskiwanie samemu żywności to "obciach i wieśniactwo", więc i konkurencji raczej niewiele. Żeby tylko zdążyć przed zwierzętami, bo one szybko sprzątają orzechy. Orzechy to ważny pokarm, bo jest podstawowym źródłem tłuszczu roślinnego. Myślę, że najważniejszy problem to wiedzieć co, kiedy i gdzie zbierać, żeby nie przegapić jakiegoś owocowania.

    Żeby znaleźć kąt do mieszkania zimą, wcale nie trzeba niczego budować i mieć żadnego pozwolenia leśników. Jeden z tych, co odbudowywali cerkiew w Łopience, mieszkał przecież całą zimę na bazie. Można z niego wziąć wzór.

    Ważne pytanie: czy nie wiecie, jak zrobić rakiety śnieżne?

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Pragne zostać nowym Połoniną
    Przez człowiek wiatr w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 154
    Ostatni post / autor: 05-11-2013, 22:40

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •