Ano chcesz ryby łowić.Dobrze-przeciętny wędkarz posługujący się wędką ma szansę złowić w ciągu kilku godzin nawet wiadro ryb ale latem.Zimą musisz siedzieć nad przeręblą i fajnie jeśli masz osłonę przed wiatrem.Żadne ubranie w pozycji statycznej Cię przed zimnem nie uchroni,a to już wydatek energii.Ryb złowisz 10 do 20 sztuk-ot takich na patelnię.To oczywiście jeśli szczęście dopisze
Jest to ilość wystarczająca do przeżycia w warunkach gdzie masz zapewnione ciepło.Wydatek energetyczny dorosłego mężczyzny(piszę tak bo Twój nick na płeć wskazuje)to około 2500 kalorii-4000 tyś przy ciężkiej pracy a taką musisz wykonać żeby przeżyć.Wybacz ale dostarczenie takiej ilości pożywienia to już bardzo duży wysiłek.
Dalej piszesz o wykonywaniu pracy w zamian za żywe zwierzęta myślisz zapewne o zwierzętach drobnych typu królik,kura itp.Praca to też wydatek energetyczny.A nikt Cię raczej za biurkiem tak dorywczo nie posadzi
Teraz jeszcze o wodzie-wyrąbanie lodu ze strumienia-woda zanieczyszczona przez substancje organiczne-patyki,liście itp(zawsze można odsączyć),woda ze śniegu-woda destylowana brak wszelkich minerałów(posolić,wywar z kory brzozy-inne zielsko-igły sosen). Ale owszem rób próby życia w głuszy-naprawdę życzę Ci powodzenia.Wstań zza klawiatury i rzuć to wszystko i zobacz jak to jest.Tylko bardzo proszę Ciebie i innych potencjalnych naśladowców-Skończcie proszę teorię i sprawdzajcie się w praktyce.
Naprawdę powodzenia życzę
Zakładki