"W tak pięknych okolicznościach przyrody... i niepowtarzalnej... " J.H.
Jak te krajobrazy takie przaśne, to po co ci światli i wspaniali ludzie się tam pchają? Masochiści jacyś czy co?
A domek letniskowy od stałego miejsca zamieszkania można odróżnić bez problemu. Zresztą - jeśli chodzi o rezydencje "ludzi nowoczesnych", to w bardzo wielu miejscach kraju ludzie świetnie potrafią je rozpoznawać. Ich właścicieli można poznać po tym, że sami wykluczają się z lokalnych wspólnot, bo się od nich izolują (dlatego np. starają się budować na bezludziach) - dlatego też np. ich domki i wille nie są chronione przez miejscowych przed złodziejami. Jeśli w Polsce uzdrowi się sytuacja społeczna i odbudują się wspólnoty lokalne, to z rozpoznaniem takowych nie będzie najmniejszego problemu. Ponadto są w Bieszczadach takie miejsca, w których zabudowa narosła niedawno i powinna zniknąć.
Dopóki będzie panowało "święte prawo własności", to się nie da. Zdarzały się już jednak radykalniejsze przykłady przemian własnościowych, jak choćby uwłaszczenie chłopów (przy dzisiejszym podejściu do prawa byłoby ono niemożliwe).
Ostatnio edytowane przez Samotny Włóczykij ; 15-10-2011 o 16:01
Nie wiem dokładnie jak nazwać ten styl architektoniczny. Ale osoby jeżdżące po bieszczadach widzą które budowle nie pasują, rażą a część wzbudza obrzydzenie.
Jestem zwolennikiem aby w takich regionach był określony z góry stylu. A urząd wydający pozwolenia powinien to sprawdzać.
Znajomy który spędził bardzo dużo czasu i na własnej skórze poznał przemiany które zachodzą w bieszczadzie wyczulił mnie pod tym względem. W następnym roku zaczynam się budować, i nie widzę nic złego w tym że jak już musiałem spełnić warunki natura 2000 i inne ... dorzucenie do tego odpowiedniego stylu pozwoli aby maszkaronów więcej nie budowali.
Nie oznacza to że chce aby wszystkie domy były identyczne, nie różniące się od siebie.
Lokalne wspólnoty wiejskie potrafią to robić doskonale, bo ludzie, którzy przyjeżdżają konsumować izolują się od miejscowych (dlatego właśnie starają się budować domki letniskowe czy wille w głuszach leśnych) i traktują ich z pogardą. Dlatego są wykluczani ze wspólnoty, za czym idzie np. to, że ich domki nie są chronione przed złodziejami. Dla "bogatych i nowoczesnych" jest to, rzecz jasna, dowód, że "wsiury" są złe.
Niestety, nasze prawo istotnie ma kłopoty z takim rozróżnieniem, bo ono jest materialistyczne, antywspólnotowe, i przejawia tendencję do uznawania tylko "wolnej jednostki" - oraz władzy. Wyjątek robi się dla rodziny, bo pomysł, żeby zastąpić ją państwową produkcją pracowników, nie zyskał jeszcze społecznej akceptacji. A potem okazuje się, że takie ignorujące rzeczywistość prawo jest kompletnie bezbronne wobec społeczności imigranckich, np. muzułmańskich, których członkowie żyją we wspólnotach i ani myślą się "wyzwalać".
Ponadto w wielu miejscach w ogóle nie powinno być zabudowy, a tam, gdzie ona narosła ostatnimi laty, powinna zostać zlikwidowana w tym samym trybie, co przy budowie autostrad.
Np. styl katalogowo-bawarski :). A co właścicieli obchodzi, jak wygląda krajobraz z ich domkiem? Ważne, żeby oni mieli ładny widok z okna.
Przydałoby się wymyślenie jakiejś nowej wersji stylu bojkowskiego, pasującego go krajobrazu i do regionalnej tradycji. Oczywiście, raczej nie należy liczyć na to, że się któregokolwiekJestem zwolennikiem aby w takich regionach był określony z góry stylu. A urząd wydający pozwolenia powinien to sprawdzać.
Ostatnio edytowane przez Samotny Włóczykij ; 17-10-2011 o 12:09
Kochani moi wracając z mojej wyprawy naukowo - badawczej zahaczyłem w Cisnej (jak mógłbym nie spotkać się z moimi "braćmi" Ryszardami Burym i Poetą)
I w Cisnej załapałem się na Zaduszki Zakapiorskie ,przepięknie pan Andrzej Potocki to organizuje,były świece,pochodnie,wiersze,wspomnienia,kieliszeczek czegoś mocniejszego,była też projekcja zacnych filmów dokumentalnych o Jędrusiu,Bodziu "Sikorce",Januszku Zubowie...
Uważam ze to cudowne ze są takie osoby jak Andrzej Potocki,"Bury" Rysiek "Poeta" ,którzy nadal chcą i robią wszystko by pamięć o tych pieknych i niezwylke barwnych Zakapiorach ,legendach Bieszczadu nie przeminęła
Przy wódeczce w Siekierce wspominaliśmy Zyzia Wilka,Wojtka Bellona
Myśle ,że Człowiek Wiatr i Samotny Włóczykij jako współcześni Zakapiorzy również okryją się podobna legendą.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Dziś prawdziwych zakapiorów już nie maaaaaaaaaaaaaaaaaa...
tak można zaśpiewać;-)
Idzie zima, zaraz będę spotykać tego "króla włóczęgów" z nad Soliny;-)
Jak jest ciepło to żyje w tej drewnianej chatce i zakapioruje, a na zimę wraca do Olsztyna;-)
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki