Dwa posty z tego wątku właśnie wylądowały w koszu - bardzo proszę o powstrzymanie się od prztyczków, zaczepek i argumentów ad personam.
Dwa posty z tego wątku właśnie wylądowały w koszu - bardzo proszę o powstrzymanie się od prztyczków, zaczepek i argumentów ad personam.
Czterech panów B.
No to ściema w końcu, czy mrzonki? Zdecydujcie się.
Wykasowano mi to, co pisałem poprzednio, więc to powtórzę, i dodam parę rzeczy, o których.
Z tym może być trudno, bo ja postanowiłem zupełnie odizolować się od cywilizacji. Będę prowadził notatki, ale w formie papierowej. Później je wydam. Mam już tytuł: "Przygoda cenniejsza niż złoto".\
Intensywnie przygotowuję się do przeżycia przygody swojego życia: koczowania w Bieszczadach. Umiem jeździć konno; tymczasem staram się zdobyć wiadomości jak wyglądała indiańska szkoła jazdy konnej. Tego trzeba się nauczyć przed wyjazdem na koczowisko, bo jak coś się stanie w terenie w trakcie nauki na odludziu, to nikt nie pomoże. Uczę się posługiwać bronią, szczególnie rzucania do celu nożem i tomahawkiem oraz strzelectwa. Dużo biegam i pływam. Tipi jeszcze nie mam, ale ponieważ chcę je zrobić sobie sam, tymczasem szyję miniaturowe modele (coraz większe). Soboty i niedziele spędzam w lesie, śpiąc pod gołym niebem albo w szałasie. Na wędrówkach staram się nie używać zapałek, tylko punxu. Uczę się wciąż rozpoznawać dziko rosnące rośliny użytkowe i łowić ryby prymitywnymi metodami. Już samo to jest dla mnie niezwykłym przeżyciem, w czasie którego czuję się jak Indianin. Mieszkam w tej chwili na Pogórzu.\
Moim celem jest życie w lesie i na preriach całkowicie samowystarczalnie. Wyjadę z pełnym ekwipunkiem turystycznym którego stopniowo się będę pozbywał. W końcu nie chcę mieć ani jednej rzeczy, której bym sam nie wykonał. Nawet przedmioty metalowe chcę wyrabiać sam. Mam w terenie znajomego rekonstruktora, który jest kowalem i mnie wtajemniczy. Ostatecznie chcę to jednak uważać tylko za zdobytą umiejętność i posługiwać się narzędziami z metali obrabianych na zimno, jak to robili Indianie z USA i Kanady. W wolnych chwilach chcę sobie z tych metali porobić też ozdoby do uprzęży końskiej. Chciałbym też poeksperymentować z narzędziami kamiennymi. Ale dopiero jak już się nauczę wszystkiego innego.
Wymyśliłem sobie regulamin, zgodnie z którym obowiązuje mnie zakaz korzystania z elektryczności, za wyjątkiem momentu, gdy jestem u kogoś w gościach. Nie może to trwać dłużej, niż 3 dni w miesiącu, żeby się nie rozhartować. Zasady te nie obowiązują w momencie zagrożenia zdrowia i życia. Na wieczną wędrówkę wyruszam wiosną za dwa lata.
Nie podoba mi się obecna dehumanizacja życia. Ona jest dziś tak silna, jak nigdy przedtem. Wszyscy się jej poddają, bo mówi im się cały czas, że "nie ma alternatywy". Przecież ci, co tutaj piszą, że moje plany to "mrzonka" i "ściema" piszą tak właśnie dlatego że bronią tego przekonania. Oni zresztą nawet gdyby mieszkali ze mną rok w moim tipi, i tak by powtarzali jak z magnetofonu to samo bo kiedyś im to wdrukowano do głów. Otóż ja wierzę głęboko, że gdy pojawią się tacy, którzy swoim życiem zaświadczą, że jest inaczej, to przyjdzie refleksja i patologie cywilizacyjne się cofną. No i chcę mieć coś dla siebie - niezwykłe indiańskie życie, które jest jedną Wielką, Niekończącą Się Przygodą.
bajki z mchu i paproci...
Tak być nie może,bo tak być musi...
ale, czy zostając ''Indianinem'' będziesz praktykował ich kosmologię i szamanizm ? ..będziesz pejotleros czy palaczem magicznych grzybów , czy tylko amanita muscaria ?....
tak pytam , bo ciekaw jestem .....
A ten muchomor to czerwony czy czerwonawy ?
Chcesz powiedzieć, że wszyscy zwolennicy i sympatycy idei odrodzenia zakapiorstwa: ja, Samotny Włóczykij, Sylwek, Zakapior1, Indianin, Lisk to jedna i ta sama osoba?
A Delux znowu swoje, jak katarynka. Może jakieś argumenty? Co takiego jest w tym bajkowego?
Indianinie, mnie bardzo cieszy, że przybywa ludzi, dla których Wędrówka i Przygoda są wartościami najwyższymi, dla których warto żyć. Oczywiście, najwyższymi poza przyzwoitością, bo jak ktoś dla przeżycia przygody kradnie albo rabuje, to jest szują, nie poszukiwaczem przygód.
Bieszczady z Beskidem Niskim to idealne miejsce w Polsce dla każdego miłośnika Indian, bo w pobliżu znajdują się góry Wyhorlat, bliźniaczo podobne do świętej ziemi Siuksów, Gór Czarnych (Black Hills). Czemu nie należy się dziwić, ponieważ oba są pasmami wulkanicznymi. Tylko w Górach Czarnych dominują iglaki, nie buki - jak to w klimacie kontynentalnym.
Tylko jedna uwaga - odkręcenie "przemian cywilizacyjnych" może dokonać się raczej przez zaprezentowanie alternatywy młodszym pokoleniom. Starsze są już tak skrzywione i przyzwyczajone do patologii społecznych, że chyba tylko jakaś wielka katastrofa mogłaby spowodować u nich refleksję.
Ostatnio edytowane przez arturos25 ; 17-10-2013 o 12:48
Będę Indianinem-monoteistą, czczącym Wielkiego Ducha, Stwórcę świata. Narkotyki wykluczone. To by się w tych warunkach musiało zresztą źle skończyć, i to szybko. Góry Czarne na Wyhorlacie to jest dobry pomysł. Sam zauważyłem, że tam jest podobnie. Będę co roku wiosną odbywał pielgrzymki na Wyhorlat. Są tam różne krzyże i kapliczki, między innymi na Śnińskim Kamieniu. W sam raz się nadaje na cel takiej pielgrzymki. W przyszłości chcę wyrzeźbić tam sobie własną kapliczkę w indiańskim stylu i powiesić na drzewie albo jakimś słupie.
Nie uważam, żeby Kościół instytucjonalny był sam w sobie zły. Nie chcę w żaden sposób podważać sensu jego istnienia. Ale jak widzę zakłamanie i bezczelność księży, zwłaszcza ostatnio w sprawie pedofilii, to ogarnia mnie takie obrzydzenie, że nie jestem w stanie uczestniczyć w oficjalnych obrzędach. Jestem przekonany, że w górach, puszczach i na preriach da się Boga odnaleźć. Ten świat już jest tak zepsuty, że nie da się go naprawić w inny sposób, jak przez podróż do źródeł.
No tak. Częstując ludzi bieszczadzkimi smakołykami chcę pokazać, ile dobrego się u nas marnuje. I zachęcić ich do zbieractwa, bo nasz jadłospis stał się bardzo ubogi i jednostronny w porównaniu z pożywieniem naszych przodków. Opracowywanie dobrych przepisów na wykorzystanie darów Natury to jedna w rzeczy, którymi chcę się zajmować.
Ostatnio edytowane przez Indianin ; 17-10-2013 o 14:08
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki