Naszym celem , oprócz wygrzewania się na pokladzie i picia piwa , są ruiny dawnej torpedowni. Dostęp do torpedowni jest utrudniony , z racji , ze lezy na terenie wojskowym. Dlatego trzeba płynąc łódka z Morzyczyna, zamiast przekradac się wzdluz brzegu











„Torpedownie wybudowano go na lewym brzegu jeziora Miedwie w rejonie miejscowości Żelichowo. Zakłady Torpedowaffenplatz Madüsee miały zajmować się montażem oraz testowaniem torped lotniczych. Kompleks obejmował: torpedownię umieszczoną na wodach jeziora, przystań z grupą jednostek pływających, warsztaty i montownie torped, magazyny gotowych torped, budynki mieszkalne, elektrownię, magazyny elementów torped oraz poligon pomiarowy na wodach jeziora. W rejonie znajdował się obóz pracy przymusowej, w którym pracowali Rosjanie i Polacy (Ausländerlager Belkow Madüsee). Pracowali oni przy budowie obiektów i wykonywali pomocnicze na terenie zakładów. Torpedy były dostarczane na Miedwie w częściach. Tutaj były montowane w całość (bez głowic bojowych). Następnie po wstępnej regulacji transportowano je wagonikami do torpedowni. Tam były umieszczane w aparatach torpedowych, z których następowało ich wystrzelenie. Testowano prawidłowe działanie mechanizmów napędowych, odpowiednią głębokość oraz kierunek poruszania.Ośrodek torpedowy na Jeziorze Miedwie funkcjonował na potrzeby Luftwaffe aż do 1944 r. Prawdopodobnie później testowano w nim także torpedy okrętowe dla potrzeb Kriegsmarine. Funkcjonował on aż do końca wojny, czego świadectwem jest pośpieszne zatopienie taboru pływającego.”
więcej o torpedowniach:
http://okretywojenne.pl/pefu/html/pl_article23.htm



Na jeziorze nie brak również zruinowanych pomostow i resztek niewiadomego pochodzenia dawnych urzadzen.





I calych zastepow ptactwa! Są nawet kormorany!




50 m od torpedowni, na głębokości 18 m leży wrak zatopionego kutra ... Niestety nic nie wystaje nad wode, więc dostepny tylko dla pletwonurkow :(

Udaje mi się tez zalapac na poplywanie w skafanderku!! :) wlazi się do niego w calym ubraniu, zapina pod szyja tak zeby nie naciekla do srodka woda, jest cieplutki i unosi się na wodzie!! Coz chciec więcej!! majowe, zimne i glebokie wody jeziora Miedwie a tu można swobodnie plywac po powierzchni i nie marznac! Opiekun łódki chyba podejrzewa , ze może mi się zbytnio podobac więc na wszelki wypadek przywiazuje mnie linką do łodki Wogole mam pomysl , ze mnie pociagneli za lodka do brzegu... Na zaglach pewnie byloby to mozliwe .. Jednak wiatru brak, a niechec przed wkreceniem się w motorowa srube z łódki przeważa nad checia dluzszego poplywania w skafanderku








W Szczecinie udaje się nam jeszcze zalapac na inscenizacje walk niemiecko-radzieckich. Jest wogole z tej okazji caly taki festyn. Grochowka jest za darmo, więc tworza się kilkudziesiecioosobowe kolejki... pewnie wystarczyloby ,zeby była za 2 zl, już by się dalo dopchac.
Na koniec jeden z przebranych zolnierzy super gra na harmoszce „jarzębine”..





potem już tylko wieczorna impreza pelna wspomnien, planow i wycia do gitary :)

więcej zdjec
https://picasaweb.google.com/czeburi...krowySzczecin#