Witam!
Hmmm sprawa o tyle trudna, że jak pisał Piotr internet jest medium dość "nadmuchanym" owszem szukamy tam informacji ale tylko najodważniejsi cokolwiek, kupują, zamawiają.
IMHO kwestia przesyłania i zbierania zamówień wydaje mi się oczywista - i w zasadzie nie widzę tutaj żadnego problemu.
Można iść dalej:
- przygotować każde wydanie w PDF (które jak wiemy w pełni odzwierciedli oryginał) i "dać" do pobrania po przesłaniu SMS'a np. za 3 PLN.
W ten prosty sposób pisemko urasta do rangi New York Timesa ponieważ jest dostępne powszechnie w sieci, a i jest to zgodne z ideą globalizacji i dostepu do informacji przez sieć :)
Z drugiej strony cel został osiągnięty ponieważ od ręki "ktoś" ma pismo i nie musi czekać na przesłanie.
Redakcja Echa pozyskuje środki na działanie przy jednoczesnej redukcji kosztów praktycznie do minimum (nie ma znaczków itp a o druku pisma już nie wspomnę)
Inną kwestą jest oczywiście pewna liczba czytelników, która np. kolekcjonuje wszystkie numery lub chce dostać namacalny dowód na istnienie pisma - wtedy oczywiście Ci zdecydują się na zamówienie klasyczne.
Idąc wątkiem zajawek. Uważam że nie jest to najlepszy pomysł, lecz musimy wszyscy przyjąć argumenty redakcji.
Ja osobiście nie lubię tzw: zajawek i należałoby przeprowadzić dość rozbudowaną analizę czy to przyniesie pozytywny oddźwięk czy raczej pogorszy notowania Echa.
Z doświadczenia wiem że projekty w jakiś sposób ograniczane raczej nie rozwijają się najlepiej.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki