Witam!
Podczas ostatniej wizyty w Lesku miałem przyjemność gościć w redakcji "Echa". Kol. Asiczka pokazała nam swoją chlubę, tj. oprawione 36 numerów "Echa". Naprawdę jest to ciężka praca - duże wyrazy uznania, szczególnie gdy pracuje się na sprzęcie jaki jest w redakcji. Właściwie dziwi mnie fakt udostępniania prawie pełnej (bez ogłoszeń lokalnych i kronik: towarzyskiej i kryminalnej) wersji gazety. Niewiele jest w Polsce gazet codziennych publikujących w sieci całe wydanie (wyjątkiem jest "Dziennik Polski" gdzie jest dostępne całe archiwum za darmo, bo za archiwum GW trzeba płacić". Ja zawsze czekam z ciekawością na nowe wydanie "Echa" w sieci. Czytając całą gazetę właściwie za darmo, co z tego ma redakcja? Genialny wydaje mi się pomysł z pedeefem i sesemesem. I przecież można sobie to wydrukować.
Podsumowując. Jestem za utrzymaniem obecnej formy wydawania Echa, ale:
1. W zrobić krótkie anonsiki (zajawki).
2. Dla chcących wiedzieć więcej (nauka kosztuje) albo gazeta w kiosku, albo 3 zł przez sieć (ostatnio widziałem w centrum Warszawy w sklepie koło Empiku Tyskie w puszce 0.5l za 4.70).



Odpowiedz z cytatem
Zakładki