A topinambur gdzie? a kasze?Znalazłem taką definicję Pani Lucyny Beaty Pściuk
Kuchnia bieszczadzka, bojkowska
Bardzo często spotykam się z pytaniem jaka jest tradycyjna kuchnia bieszczadzka. Prawdę powiedziawszy trudno
mi na nie odpowiedzieć albowiem jest to temat bardzo złożony.
Moim zdaniem czegoś takiego jak tradycyjna kuchnia bieszczadzka nie było, nie ma i nie będzie. Możemy co
najwyżej mówić o tradycyjnych daniach serwowanych kiedyś przez
górali ruskich, którzy żyli na naszym terenie.To była bardzo ubożuchna kuchnia chłopska, charakterystyczna
dla ludzi zajmujących się hodowlą i rolnictwem, w dużej mierze była
oparta na nabiale (mleko i jego przetwory), ziemniakach oraz kapuście.Przeważnie jadano jeden posiłek,
tylko najzamożniejsi mogli pozwolić sobie na dwa. Bojkowszczyzna w
wyniku przesiedleń przestała istnieć, pozostała po niej tylko niewielka spuścizna, w tym kilka przepisów na
chłopskie jadło. Nasz region był wielonarodowy, wieloetniczny
więc także potrawy które u nas jadano było różnorakie wynikające ze specyfiki danej kultury. Tutaj szczególną
uwagę należy zwrócić na kuchnię żydowską.
Moim zdaniem należy także pamiętać, że inaczej jadano po dworach, a inaczej w miejskich kamienicach, a zgoła
inaczej w chłopskich chatach. Tamta Sanocczyzna przestała istnieć.
Na teren Bieszczadów i okolic przybyli nowi osadnicy wraz ze swoimi potrawami. Ponad to kuchnia ciągle ewoluuje,
zmienia się, dostosowuje do nowych trendów, zwyczajów żywieniowych.
Ma na nią niebagatelny wpływ zamożność mieszkańców.
Zakładki