Strona 3 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 81

Wątek: Gryziemy Czarną Rzepę

  1. #21
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Poprawiny poprawin odprawione, można wrócić na leśną dróżkę.
    Oj! nie lekko było. To wszystko robota szpiega z Krainy deszczowców,brudna woda toczyła się w dół
    właśnie drogą którą przyszło nam się poruszać na przemian z błotnistym traktem.
    .

    .

    Dołóżmy do tego dużą wilgotność i mamy ekstremalne warunki.
    Ścieżka w końcu się rozmyła i trzeba było zrobić odpoczynek w wysokich trawach a przy okazji ustalić kierunek marszu.
    Dobrze że Bartolomeo miał swój cudowny przyrząd wskazujący właściwą temperaturą której odczyt za pomocą skomplikowanego algorytmu matematycznego przetwarza się na kierunek marszu.
    .

    .

    .
    Przez kolejne godziny deszczyk nas nie oszczędzał, toteż i pojawiające się widoczki były lekko zamglone.
    .

    .

    Ale na wszystko jest rada. Gdy płaj wyprowadził nas na górskie boisko sportowe wszyscy ochoczo udali się do szatni
    aby wysłuchać wskazówek trenera i zażyć płynów regeneracyjnych po których świat
    nabiera radosnych kolorów nawet w deszczowej aurze.
    .

  2. #22
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,244

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Oczywiście spożycie płynów regeneracyjnych wzmagało w nas pragnienie... poznania! A poznawaliśmy choćby takie oto sterczące tyki:




  3. #23
    Ekspert Roku 2011
    Ekspert Roku 2010
    Forumowicz Roku 2009
    Awatar marcins
    Na forum od
    12.2005
    Rodem z
    Lesko/Rabe
    Postów
    3,394

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    ...sterczące...
    Raczej storczące
    Marcin

  4. #24
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,244

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    O, to to to! Wiedziałem, że jestem blisko

  5. #25
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,244

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    cudowny przyrząd wskazujący właściwą temperaturą której odczyt za pomocą skomplikowanego algorytmu matematycznego przetwarza się na kierunek marszu.
    A tam skomplikowanego! Idziemy zawsze w kierunku wyższej temperatury.

    No, oczywiście uwzględniamy współczynniki korygujące uwzględniające zmiany ciśnienia, kierunek wiatru, wilgotność powietrza 100m nad gruntem, zachmurzenie liczone w oktawach i tercjach oraz udźwig jaskółek amerykańskich. Dodatkowo łączną masę turystów NIE-kwalifikowanych dzielimy przez liczbę namiotów, przy czym jedynki i dwójki liczymy za trzy a trójki i czwórki za osiem. Współczynniki korygujące sortujemy rosnąco, obliczamy medianę i wyciągamy z niej pierwiastek po czym liczymy różnicę całek rozpiętych na obwodach Wielkiej i Małej Rawki i sumujemy z uprzednio uzyskaną medianą. A kiedy już możemy z dość dobrą dokładnością określić kierunek północy sir Bazyl miesza przez chwilę butem błoto i stwierdza: tam! A my wszystkie obliczenia wsadzamy sobie w... kubek, zasypujemy kartofelkami w proszku i zalewamy gorącą wodą.

    Nie da rady pobłądzić a i posilić się można

  6. #26
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    No tak.
    Do dobrze jest mieć doktora nauk ścisłych, jak to wszystko wówczas staje się proste.

  7. #27
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Wracając na chwilkę do wątku głównego, chciałbym zaznaczyć że po konsultacjach w szatni i po sugestiach głównego trenera drużyna udała się w dolinę wsi CHASZOWANE rodowej siedziby sir Bazyla
    Deszcz dał sobie spokój.
    Popołudniowa pora otwierała widoki
    (może ktoś podpowie co to za kwiatki na pierwszym planie ?)

    .


    Dobrze że wśród nas znajdował się przedniej marki szpieg (wcale nie z Krainy Deszcowców) który bezbłędnie odszukał magazin
    zakamuflowany w przydomowej stodółce.
    p.s odpowiadając na PW pytania : czy tą relację można gdzieś obejrzeć ?
    Ta relacja jest jest dostępna tylko na tym FORUM.BIESCZADY.INFO.PL
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 05-07-2011 o 20:24

  8. #28
    Bieszczadnik Awatar iaa
    Na forum od
    09.2008
    Rodem z
    Podkarpacie
    Postów
    465

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    (może ktoś podpowie co to za kwiatki na pierwszym planie ?)
    Henryku, toć to nasza poczciwina bieszczadzka - wierzbówka kiprzyca.

  9. #29
    Fotografik Roku 2013
    Fotografik Roku 2012
    Fotografik Roku 2011
    Awatar Pierogowy
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Tarnowskie Góry Wysokie
    Postów
    1,010

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Gdy płaj wyprowadził nas na górskie boisko sportowe wszyscy ochoczo udali się do szatni
    aby wysłuchać wskazówek trenera
    (...)...panie trenerze,a ten w żółtym sfaulował mnie ,zanim wyszedłem na boisko...(...)
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    "Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."

  10. #30
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    To już wiemy że wierzbówka ozdabiała trybuny boiska na którym bramki stały wyżej niż środek,
    ale faul nie został uznany i trzeba iść dalej
    Mijamy kolejne zabudowania
    .
    IMG_8292.jpg
    Odszukanie sklepu w realiach wsi ukraińskiej zagubionej w Karpatach wcale nie jest proste.
    Są mistrzowie którzy czynią to z niesamowitym wyczuciem nie dając się wyprowadzić wskazówkom udzielanym przez miejscową
    ludność, która niezmiennie na zadawane pytania odpowiada to samo.
    - Daleko ?
    - Niedaaaaaaleko

    .
    hm.11_8296.jpg
    Ten sklepik umieszczony w stodółce udało się namierzyć dość szybko.
    Z następnym było dużo gorzej. Stojąc opodal pytamy tubylca, a on wskazuje budynek obok którego jesteśmy.
    -ale zamknięty - dodaje - a co wy chcieli pokupić ? Bo tu jest taki dom, to ja wam pokaże
    I prowadzi zakręconymi ścieżkami pomiędzy opłotkami dwuosobową delegację do wybranego domu.
    Okazuje się że to taka "szara strefa" W pokoju pomiędzy wersalką a kredensem stoją produkty pierwszej potrzeby.
    Kupujemy więc je, aby udać się zgodnie z radą tubylców nad jezioro które leży 2 godziny poza wsią.
    Tam planujemy bazę noclegową jako dobre miejsce przed głównym szczytowym atakiem
    Zostawiamy zabudowania wsi Chaszczowania i uśmiechając się do słoneczka które właśnie zaświeciło
    rejestrujemy widoczki.
    .
    hm.11_8301.jpg
    Droga mocno wzbija się w górę, a z nas mocno pot się leje. Gdy docieramy do głównej grani przez którą biegła kiedyś polska granica można spojrzeć na południową, zakarpacką stronę
    o jest - Borżawa w całej krasie odsłoniła się , tylko chmurki zaczepiały o szczyty.
    .
    hm.11_8305.jpg
    Pięknie, nie tak jak 2 lata temu. Takie widoki warto utrwalić leżeniem na trawie i trawieniem ich.
    Leżenie leżeniem, ale w między czasie trzeba zrobić orientację gdzie jesteśmy, a gdzie mamy iść.
    Pomaga nam w tym sterczący jednoznacznie najwyższy szczyt Bieszczadów czyli Smerek.
    Dzięki temu wkrótce spadamy 300 m w dół (w pionie) i lądujemy nad jeziorkiem Chaszczowate
    Okazuje się że jest to prywatna baza turystyczna.
    Pytamy o miejsce pod namioty. Facet pełniący rolę gospodarza dzwoni do przełożonego i ustala szczegóły
    w tym cenę. Cena zwala nas z nóg - 200 hrywien - za kawałek trawy bez zaplecza.
    Na nasze protesty że to za drogo, gospodarz znowu dzwoni do szefa który pozostaje nieugięty.
    A z głupia frant pytamy o wynajęcie domku.
    Okazuje się że to kosztuje 150 hrywien.
    Wobec tak dziwnej polityki decyzja jest jedna, wybieramy tańszą opcję i śpimy w domku
    .
    hm.11_8311.jpg
    Rozpalamy ogień i kulturalnie zakańczamy dzionek. O nimfach wodnych i harcach morsów nie będę wspominał
    Pominę też milczeniem wieczorny festiwal pieśni różnych i góralskich, bo na pewno echo tyś śpiewów do wszystkich dotarło
    .
    hm.11_8314.jpg

    .
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 06-07-2011 o 19:18

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Płyniemy >> Czarną Cisą ,przez Świdowiec…do Kwasów ;)
    Przez joorg w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 06-08-2011, 09:55

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •