Strona 6 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 81

Wątek: Gryziemy Czarną Rzepę

  1. #51
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    czekam i czekam bo mnie ta machina zaciekawiła i myślałam, że ktoś jednak wie na pewno co to jest.

    tak sobie pomyślałam jak ją zobaczyłam, że może to jest drewniana kołatka wielkopiątkowa? nigdy nie widziałam na żywo ale czytałam, że - oprócz tych tradycyjnych małych kołatek (podobnie jak w kościele katolickim) - w cerkwiach były tez czasem używane duże kołatki, które umieszczano w dzwonnicy. podobno ich dźwięk był ogłuszający. Nie wiem czy ta machina na zdjęciu wydawała jakieś dźwięki kołaczące ale jeśli tak to może ten otworek na dole to po to, żeby dźwięk mógł się wydobywać.
    To dygresja całkiem obok tematu.
    Z całkiem innego rejonu Karpat, a też jednego z moich ulubionych - Góry Szczawnickie, piękne, tysiącletnie górnicze miasteczko Bańska Szczawnica, które było skarbcem całego Królestwa Węgierskiego, tyle minerałów tam wydobywano.
    Górników na szychtę zwoływała kołatka umieszczona w specjalnej "Wieży Kołatkowej" (po słowacku Klopačka i bardzo mi się ta nazwa podoba).

    Potem w wieży było również więzienie dla górników, którzy popełnili jakieś przestępstwo.

    Dziś w tej wieży jest świetna "klimatyczna" herbaciarnia, z widokiem z tarasu na całe miasteczko.

    Wieża jest całkiem spora, więc i kołatka musiała być spora, ale niestety nie zachowała się do dziś i nie mam bladego pojęcia jak taka klopačka wyglądała.

    B.

  2. #52
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,221

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Taką klopaczką można by poganiać maruderów wlokących się na końcu.
    A swoją drogą przemierzając karpackie drogi i bezdroża przekonałem się że kilka par oczu pozwala zobaczyć więcej niż jedna.
    Ktoś zwróci uwagę na element, inny na ptaszka, jeszcze inny na zestawienie krajobrazowe czy postać z kosą.
    Mając tak spostrzegawcze towarzystwo widzi się i czuje o wiele więcej.

  3. #53
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,221

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Blisko dwie godziny formowałem posta p.t epilog mały i ...
    .... i strzelił pieron ... i wszystko zginęło
    Może w przyszły tygodniu uda się ugryźć Rzepę do końca.

  4. #54
    Bieszczadnik Awatar agnieszkaruda
    Na forum od
    01.2008
    Rodem z
    Kampinos
    Postów
    519

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    to prawie jak na jednym z podejść....
    Chciałeś dobrze a wyszło jak zwykle......:oops:

  5. #55
    Bieszczadnik Awatar komisaRz von Ryba
    Na forum od
    05.2008
    Rodem z
    dziki wschód
    Postów
    1,218

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Poprawiny poprawin odprawione, można wrócić na leśną dróżkę.
    Oj! nie lekko było...właśnie drogą którą przyszło nam się poruszać...błotnistym
    DSCN0321.jpg
    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Szybko obrabiamy straty łykając kolejne metry ale niektórzy zostają w tyle i są zdziwieni.
    wszak najczęściej chadzaliśmy gęsiego lub dwójkami czasem tyralierą
    DSCN0328.jpg
    czasem pojawiał się "samotny" wędrowiec
    DSCN0343.jpg
    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    ...kilka par oczu pozwala zobaczyć więcej niż jedna.
    Ktoś zwróci uwagę na element...
    co jakiś czas towarzyszyły nam krzyże
    DSCN0334.jpg
    ten wyglądał na bardzo stary
    DSCN0350.jpg
    a czasem coś czaiło się w trawach, szpieg ?
    DSCN0213.jpg
    wracając do podejścia które nas czekało
    DSCN0345.jpg
    wymagało zmiany stroju
    DSCN0365.jpg
    po burzy, gradzie, podejsciu itp , na szczycie we mgle
    DSCN0367.jpg
    zaczeły pojawiać się postacie
    DSCN0368.jpg

    po świetowaniu, demokracji itp.
    rozpoczelismy zejscie
    i...... wyszło słońce
    naszym oczom ukazał się ....

  6. #56
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,221

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Komisarz napisał :
    i...... wyszło słońce
    naszym oczom ukazał się ....
    Ukazał się niewielki krzyż,w cieniu podwójnego drzewa o niecodziennym kształcie i z niecodzienną inskrypcją
    w języku węgierskim.
    Jesteśmy na przełęczy 879.
    .


    Inskrypcja w języku węgierskim ? Pojawia się pytanie.
    Ach , znowu ta pokręcona historia wkracza na nasze ścieżki, no tak przeciez to dawna granica wegierska
    Patrząc z zacisza domowego komputerka na przebytą trasę wszystko wydaje się proste.
    Tam takie nie było, ani te fale deszczu, ani te pieronacko strome podejścia, nie mówiąc już o karkołomnym zejściu.
    Może jacyś rzeźnicy czerpią radość z zarzynania się, ...
    ale my nie z grupy masochistów,
    .

    Po koleii Urad (961) potem w dół do krów wysokogórskich (89 i pieronacko w górę na Wodziane (ok 1200)
    tylko po to aby zejść na siodło (1093) i wyspinać się na Bliźniec (1222)
    . totalna huśtawka.
    Pięknie jest na przełęczy 879, naprawdę pięknie.
    .

    W całej okazałości rozciąga się zielona o tej porze roku połonina , długa niczym Wetlińska ze Smerekiem,
    kusi swymi kształtami aby na niej się położyć i zażyć rozkoszy.
    Niektórzy chcą to osiągnąć z butami wjeżdżając na szczyt radzieckimi wynalazkami.
    .

    Ale nie tak prosto, szczególnie po deszczu.
    Jesteśmy na przełęczy 879 mamy godz. 15-stą i jesteśmy u stóp naszej rozłożystej Rzepy.
    Cóż robić ? .
    .

    Na to pytanie daje odpowiedź chmurka, skrapiając rozpalone umysły.
    Wybieramy kierunek MAGAZIN
    .


    , idąc przez wieś Jelenkowate, przyglądamy się elementom architekury wodnej.

    .
    i pytamy kolejnych mieszkańców jak daleko do sklepu.
    Wszyscy odpowiadają tak samo
    - niedalekoooo , ok. 0,5 km
    kwadrans później to samo , i po kolejnym kwadransie również.
    Niesamowita względność czasu

    .
    W końcu po przebrnięciu wielu kałuż docieramy do celu.


    Cel osiągnięty.
    i to by było na tyle.
    .

  7. #57
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    ....
    W końcu po przebrnięciu wielu kałuż docieramy do celu...
    Cel osiągnięty.
    i to by było na tyle.
    .
    Czy aby tam sprzedawali czarną rzepę ? i to już na tyle ? no nieeee
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  8. #58
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    ..no właśnie o co kaman z tą rzepą.. Stoi jedna lesiasto-połoninna... a taka do gara?

  9. #59
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,221

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    hm.11_8346.jpgSłuszne pytanie Joorgu :
    Czy aby tam sprzedawali czarną rzepę ?
    i trzykropek w niepewności tkwi
    ..no właśnie o co kaman z tą rzepą.
    Już rozwiewam wątpliwości.
    Magazin jak magazin - typowy, klimatyczny, zagubiony gdzieś w głębokiej dolince karpackiej w której czas płynie według innego wymiaru, wymiaru nam nieznanego.
    Na ścianie św, Mikołaj cudotwórca.
    .
    hm.11_8385.jpg

    On czuwa nad nami i jesteśmy dzięki temu spokojni. W spokoju spożywamy regionalne płyny chłodzące rozglądając się wokół z ciekawością.
    Nagle widzę podniecenie Bartolomeo który wypatrzył za workami z kaszą nasz cel - Czarną Rzepę.
    Bez zbędnych negocjacji kupuje pół kopy i troskliwie wkłada je do swojego kapelusza.
    .
    hm.11_8397.jpg
    .
    Pozostaje tylko drobiazg, czyli ustalenia miejsca gdzie z godnością można by nasz cel skonsumować.
    Wchodzących do sklepu mieszkańców pytamy czy nie wiedzą gdzie jest takie miejsce.
    Spokojnie.
    Uruchamiają się telefony w krzyżowych połączeniach , a my spoko czekamy na rozwój zdarzeń.
    .
    Ihm.11_8387.jpg
    .
    Przy okazji dziewczyny kupują fartuszki (jakie zapobiegliwe!) bo czas pokazał że się przydały.
    Pierogowy jest rozczarowany bo w tym wiejskim sklepie na końcu świata nie ma świeżych pierogów.
    Pocieszamy go namawiając na zakup destylatów.
    A tubylcy ciągle gdzieś dzwonią i dzwonią. Jak się okazało szukają najlepszego miejsca do konsumpcji naszej wymarzonej Czarnej.
    Jest.
    Zaraz przyjedzie marszrutka i zawiezie was na miejsce.
    Ten człowiek ze zdjęcia, niczym zawiadowca na stacji odprawia nas do marszrutki.
    .
    hm.11_8393.jpg
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 19-07-2011 o 20:15

  10. #60
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Gryziemy Czarną Rzepę

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    ..... Magazin jak magazin - typowy, klimatyczny, zagubiony gdzieś w głębokiej dolince karpackiej w której czas płynie według innego wymiaru, wymiaru nam nieznanego.
    Na ścianie św, Mikołaj cudotwórca....
    Nagle widzę podniecenie Bartolomeo który wypatrzył za workami z kaszą nasz cel - Czarną rzepę...Pozostaje tylko drobiazg,... mieszkańców pytamy czy nie wiedzą gdzie jest takie miejsce.
    Spokojnie... dziewczyny....(jakie zapobiegliwe!)
    A tubylcy ciągle gdzieś ...
    Ja Wam po prostu zazdroszczę....po co było "żreć Czarną Repe z błota" i w deszczu ,ona jeszcze poczeka i urośnie.
    A magazin...uuuu , ten klimat , ten stół który stoi po środku , i nikt nie mówi ci ,że "tu piwa nie wolno otwierać".
    Pani sprzedawczyni się przysiądzie, a i o polityce się nie rozmawia, co najwyżej "szto budu utra" ...Pięknie było Wam ...
    Pozdrawiam
    ps. nie zazdroszczę już Wam ...jutro w nocy jadę Tam i jeszcze dalej
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Płyniemy >> Czarną Cisą ,przez Świdowiec…do Kwasów ;)
    Przez joorg w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 06-08-2011, 09:55

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •