Jak ja Was kocham! Bo wiecie...kiedyś to ja byłam gość. Brałam plecak, śpiwór i szłam w góry - schroniska znam i żadnego problemu nie było. Ale w tym roku muszę zabrać kogoś, kto z górami nie miał do czynienia, w dodatku ma problem z kręgosłupem i chodzić po górach ani spać w namiocie nie za bardzo może, a ja tu nagadałam się tyle, jakie to Bieszczadzkie Widoki jak żadne inne na świecie...no i nagle okazało się, że całkiem nie mogę się odnaleźć w klimatach nie namiot, nei schroniska i jeszcze żeby ładnie było... A dzięki Wam jakoś przez to przebrnę i nieba przychylę![]()
Zakładki