Widzę, że się rozgadałem, bo miało być o Połoninie Równej, a tu dopiero wjechaliśmy na Zakarpacie. Ale taka jest specyfika podróżowania rowerem. Dojazd do celu jest nie tylko - jak w przypadku szybkiego dojazdu samochodem - złem koniecznym. Przyspieszamy jednak tempo. Oczywiście relacjonowania, nie jazdy. Bo droga od Użoka to będzie wspinanie się na 900 m, na przełęcz między Starostyną a (mniej więcej) Ostrą Horą. A potem długi zjazd do Roztoki, Perechresnego i Zdeniowej na naleśniki. Szkoda tylko, że po strasznych dziurach i na zaciągniętych hamulcach. W Zdeniowej niezamierzone wyścigi konno-rowerowe.
Droga na przełęcz pod Starostyną.
W Zdeniowej wyprzedzamy niechcący miejscowego jeźdźca.
Miejscowy jeździec nie toleruje wyprzedzania przez przyjezdnych rowerzystów.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki