Krysiu z Karoliną rozdzieliliśmy się w Gutku świadomie.Była przemęczona poprzednią nocą i chciała odpocząć dłużej a ja nie chciałem iść w nocy jak to Ona zaplanowała.Karolina z powodu złej pogody w nocy wycofała się do namiotu.Liczyłem że dojdzie do mnie rano ale nie dała rady.Ja musiałem już wchodzić dlatego że nie miałem już kompletnie jedzenia,zaczynałem już odczuwać zmęczenie spowodowane niedojadaniem,i kończył mi się zapał.To była ostatnia szansa na atak.
Zakładki