Jak chcesz być bliżej natury a nie ludzi to auto zostaw na cały wyjazd w jednym miejscu, zarzuć cały dobytek na plecy i wędruj z dala od połonin. I wcale nie trzeba przy tym spać na dziko pod Bukowym Berdem.
Jak chcesz jeździć na noclegi (najlepiej z prysznicem) swoim samochodem a w dzień łazić po połoninach to nie masz w sierpniu najmniejszych szans na większy kontakt z naturą niż z ludźmi.
To taka moja własna Zasada Nieoznaczoności: w sierpniu w Bieszczadach albo natura, albo połoniny i samochód.
PS. Nie mogę się powstrzymać: chcesz znaleźć naturę na zaporze w Solinie? Latem?![]()




Odpowiedz z cytatem
Zakładki