Latanie nad tym terenem w ogóle wymagało fantastycznej precyzji, a piloci radzieccy... Hm... Do najlepiej wyszkolonych na ogół nie należeli (stąd niesamowite wyniki "Experten" czyli asów myśliwskich Luftwaffe na froncie wschodnim - najlepszy niemiecki pilot myśliwski DWS, Erich Hartmann, zestrzelił ogółem 352 maszyny, z czego tylko 6 na froncie zachodnim, a resztę w starciach "czerwonymi gwiazdami").
Sięgnąłem po książkę Olejki... Pod Okrąglikiem faktycznie był (choć nie na motorze). Znaleźli resztki radzieckiego myśliwca Ławoczkin Ła-5 FN i złożone w jamie w korzeniach buka kości pilota, któremu usypali mogiłkę. Części maszyny zabrano. Natomiast w "Połoninach '92" był artykuł, w którym autorzy pisali o rozbitym pod Okrąglikiem Po-2 (czyli "kukuruźniku").
Źródło: Andrzej Olejko, Tropami zestrzelonych, Dębica 2001, rozdział IX: Cienie Dukli, podrozdział 6: Widzieliśmy rozbitego Ławoczkina..., strony 110-1112.
Z Iłem-2 mi się natomiast trochę pomyliło - Olejko owszem, pisze o takowym - koło Komańczy (tamże, s. 114-166), ale też w rejonie Szczawnika (rejon Okrąglik-Płasza, o ile dobrze kojarzę - nie mam teraz mapy Bieszczad przed oczami) - na stronach 116-118 (tamże).
Zakładki