Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 51

Wątek: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

  1. #11
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Pałeczka nie została przejęta, więc zanudzam dalej.... Szlak niebieskiego krzyżyka prowadzi do grzbietu głównego przez górę Cobasel (1835) i Rosu (2113). Mamy więc dość szybko zaliczoną wysokość 2000 m n.p.m. Kolejnym celem miał być szczyt Ineut (2222) i noclegowa przełęcz Saua Ineutului. Zbliżał się wieczór, na górach zaczęły osiadać czapy chmur, z chmur coś pomrukiwało a w powietrzu pojawiło się coś mokrego. Na południowych stokach Ineuta znalazł się kawałek płaskiego trawnika i tu rozstawiliśmy namioty....
    Wojtku "zanudzaj" dalej , czekam z niecierpliwością "idąc" z Wami szlakiem niebieskiego krzyżyka :)Fajnie się tak "wędruje "
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  2. #12
    Bieszczadnik Awatar iaa
    Na forum od
    09.2008
    Rodem z
    Podkarpacie
    Postów
    465

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    Oj Wojtku, ten Twój nierumuński akcent - ustaliliśmy przecież, że Cabasel to Kiełbasa, a Rosu to Rosół. Reszta z grubsza się zgadza.

    W ramach suplementu:
    Gdy wszyscy zabrali plecaki, w bagażniku zostało niewiele:

    W chwilę później zaczęły się przymiarki do skorzystania z wyciągu orczykowego - przecież życie trzeba sobie upraszczać,
    niestety wibram przeszkadzał w płynnym i rytmicznym pokonywaniu kolejnych metrów, więc orczyki zostały na swoich miejscach:


    Wreszcie nasz Miłościwie Prowadzący Wódz dał znak do wymarszu, sapaniom nie było końca, co zapewne słychać na załączonym obrazku
    /sapania nie dotyczyły decyzji Wodza/:


    Ale właśnie w tym momencie okazało się, że Autor wątku zapomniał kijków, a że z pustymi rękami do obcych ludzi nie zwykł wychodzić, więc znalazł sobie badylek i metodą znaną pra pra do wykorzystania go przygotował:
    Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 03-08-2011 o 18:24 Powód: Leczenie załączników

  3. #13
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    Miejsce biwakowe było piękne krajobrazowo, ale całkiem poziome nie było. Skoro świt, czyli o 9:30 ruszyliśmy dalej.


    Zaczęła się robić piękna pogoda i na przełęczy Ineutului wygraliśmy się w słoneczku, uzupełniliśmy zapasy wody i nakarmiliśmy miejscowego owczarka. Owczarek nie oznacza tu rasy, lecz zawód pieska. Zdjęcie przełęczy i pieska na wstępie relacji.


    Piękna pogoda trwała kilkadziesiąt minut. Potem była mniej piękna pogoda i przy podejściu na szczyt Ineu prawie nic nie było widać a z nieba coś się lało i pohukiwało.



    Ineu, 2222m n.p.m., drugi co do wysokości w Górach Rodniańskich

  4. #14
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    Potem było już tylko gorzej. Do pohukiwań doszło pobłyskiwanie a do deszczu przyłączył się grad. Radosny klimat uzupełniał wiatr, który porywał peleryny. Zacisznego miejsca w pobliżu nie było, a gdyby nawet było, nikt by go nie odnalazł, bo widoczność nie przekraczała kilkunastu metrów. Coś łupnęło w grań powyżej. Skuleni w mokrej trawie poniżej grzbietu czekaliśmy, aż przestanie łupać i lać. Z tego kawałka wędrówki zdjęć oczywiście nie ma. Chyba, że ja o czymś nie wiem, bo kucałem z opuszczoną głową i łokciami na kolanach. Gdy przestało lać a zaczęło zwyczajnie padać, podnieśliśmy się z trawy i … I co dalej? Nie pamiętam trybu podejmowania decyzji, ale brzmiała ona: schodzimy na dół. Ale dokąd schodzimy? W tę stronę, w którą cokolwiek widać. A widać było na południe.




  5. #15
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    Zbocze, którym schodziliśmy było strome, śliskie i puste. Piszę, że puste, bo na sąsiednim grzbieciku po prawej stała bacówka a na sąsiednim po lewej schron drwali. Że to jest bacówka, zidentyfikowaliśmy po stadzie owiec, zaś od strony schronu drwali dochodził warkot piły motorowej. Do żadnego z obiektów nie dało się dojść, gdyż oddzielały je od nas potężne doliny potoków. Chcąc - nie chcąc zeszliśmy na dno doliny potoku Mare. Za nami schodził jęzor chmury, nie pozwalając oglądać, skąd i którędy schodziliśmy.



    Pierwsze kilometry pokonaliśmy dnem doliny, wykorzystując owczą ścieżkę przy potoku. Taką widać jeszcze na zdjęciu poniżej. Owieczki były trochę złośliwe, i przechodziły od czasu do czasu na drugą stronę potoku, a my po ich śladach. Od pewnego miejsca owce już niżej nie chodziły. Pobieżne oględziny wykazały, że niższa część koryta potoku nadaje się - być może - do wyczynowej, górskiej turystyki kajakowej, a nie dla piechurów. Ale kilometr wyżej odchodziła jakaś ścieżka na zbocze. Wracamy w górę.



    Ścieżka rzeczywiście była. Potem zmieniła się w kamienisto-błotnistą drogę, doprowadzając nas wieczorem na skraj wsi Valea Vinului. Trasę z dnia 2. i 3. pokazuje mapka.


  6. #16
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    Do centrum Valea Vinului nie doszliśmy, biwakując kilka kilometrów przed wsią. Sen szybko zmorzył całą załogę. Wzburzony po deszczu strumień huczał wystarczająco głośno, by nie słychać było chrapania wybitnych specjalistów w tej dziedzinie.


    Rozpoczyna się dzień czwarty. Rano sir Bazyl nie miał dobrego spania. Gdy reszta jeszcze spała, zdążył porozwieszać pranie na sznurku i zapalić ognisko. Po co nam było potrzebne ognisko – nie wiem do tej pory.


    Gdy już wszyscy pojedli i się spakowali, nastąpiła ta smutna chwila – teraz będzie kilkanaście kilometrów tuptania drogą do miasteczka Rodna. No cóż, autobusy tu nie jeżdżą, plecaki na plecy i w drogę.


    I ruszyliśmy. A wtedy … przyjechała taksówka. A nawet coś więcej! W środku lasu pojawił się czerwony Peugeot 305, sedan, rocznik z przełomu lat 70. i 80. XX w. z przyczepką.


    Kierowca w gumiakach i szerokim, skórzanym huculskim pasie. Nie znaliśmy żadnego wspólnego języka, a udało się dogadać.


    Przyczepka została opleciona parcianym pasem, żeby burty nie odleciały. Na przyczepkę trafiły plecaki oraz balast. Reszta do wozu. Ale sam zjazd to oddzielny temat. W celu zobrazowania czekamy na efekty pracy ekipy filmowej.


  7. #17
    Bieszczadnik Awatar agnieszkaruda
    Na forum od
    01.2008
    Rodem z
    Kampinos
    Postów
    519

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    Pewnie czekacie teraz na film ??
    Chciałeś dobrze a wyszło jak zwykle......:oops:

  8. #18
    Bieszczadnik Awatar agnieszkaruda
    Na forum od
    01.2008
    Rodem z
    Kampinos
    Postów
    519

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    Z granie muzyki z obrazem wymagało trochę pracy ale się udało :)

    ZACZYNAMY ODLICZANIE:


    3


    2


    1






    Z buziakami dla całej EKIPY " Orłowiczowi to się nie śniło "
    Chciałeś dobrze a wyszło jak zwykle......:oops:

  9. #19
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    Cytat Zamieszczone przez agnieszkaruda Zobacz posta
    Pewnie czekacie teraz na film ??
    Piętro wyżej napisane zostało:
    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Ale sam zjazd to oddzielny temat. W celu zobrazowania czekamy na efekty pracy ekipy filmowej.
    Czyli w tym miejscu ma być coś ruchomego :)

    A bez filmiku wyglądało to tak: kierowca nie żałował pojazdu i siedzący obok Wojtek na migi pokazywał mu, żeby trochę zwolnił.


    Droga była niezbyt szeroka i niezbyt równa a do potoku niezbyt daleko.


    Balast na przyczepce dzielnie trzymał się stalowych rurek i dzięki temu nie wypadł. Foto przez tylną szybę.


    Po dojechaniu do wsi kierowca stanął i poszedł do swojego domu.


  10. #20
    Bieszczadnik Awatar agnieszkaruda
    Na forum od
    01.2008
    Rodem z
    Kampinos
    Postów
    519

    Domyślnie Odp: Rodniańskie po raz sto trzydziesy piąty

    i ta muzyczka też robi klimat ....
    Chciałeś dobrze a wyszło jak zwykle......:oops:

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Rumunia, Góry Rodniańskie ...niech żyje wolność
    Przez joorg w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 62
    Ostatni post / autor: 15-01-2011, 10:00
  2. W Bieszczadach pić, to nie pić na wodę,fotomontaż -żart wierszowany
    Przez Piskal w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 21-12-2010, 19:48
  3. Koleją w Alpy Rodniańskie
    Przez Derty w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 18-08-2010, 10:00
  4. Wszystkim Mamom Sto Lat
    Przez Krzysztof Franczak w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 24-05-2010, 15:35
  5. Góry Marmaroskie i Rodniańskie
    Przez Basia Z. w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 12-09-2008, 20:56

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •