a ja nie wybrałem się jednak nigdzie w niedziele, nie mogłem, ale myślałem też o Liwoczu, mogliśmy się spotkać na szlaku, chociaż i o do Golesza mnie ciągnęło ciężkowicko, bo pod Goleszem po drugiaj stronie ulicy, jest fajny sklep z wiatą ;D