Cerkiew w Smolniku nad Osławą

[machoney]

Witam,
ostatnio byłem w Smolniku i z przykrością zobaczyłem, że cerkiew nie wytrzymuje trudu czasu i ostatnio wiatr strącił z niej kopułę... fotki słabe bo z telefonu gdyż nie miałem aparatu przy sobie...





Być może ktoś już wrzucał fotki ale niestety nie znalazłem - gdyby tak było to proszę o przyłączenie mojego postu do tego tematu, jeśli nie to proszę to zbędne zdanie usunąć

[trzykropkiinicwiecej]

Kopuła pierwsza... a niedługo się wysypie cały ołtarz... :(

[machoney]

Tak to jest jak obiekt nie ma gospodarza....

[Wojtek Pysz]

Tak to jest jak obiekt nie ma gospodarza....

Gospodarza to obiekt teoretyczne ma. Cerkiew w Smolniku jest kościołem filialnym parafii w Nowym Łupkowie. Co niedzielę jest tu msza św. o 9:45. Proboszcz ma z rana "sztafetę" - przyjeżdża to zaraz po mszach w Łupkowie (7:00) i w Woli Michowej (8:45). Chyba, że coś się zmieniło ostatnio.
Tylko oprócz gospodarza potrzebne są jeszcze pieniądze....

[trzykropkiinicwiecej]

...pieniądze? a na co idą te z tacy? pełna chata co niedzielę

[Wojtek Pysz]

...pieniądze? a na co idą te z tacy?

Patrzyłem kiedyś na tę tacę. W kościele było kilkadziesiąt osób. Większość zawartości stanowiły monety, także 1 i 2 zł.

pełna chata co niedzielę

A tutaj nie nadążam za Twoim skrótem myślowym.

[trzykropkiinicwiecej]

...nie wiem jakim cudem zatem trafiałem zawsze na pełną cerkiew i parking pod kościołem... papierki widziałem jak fruwały na wietrze, łechtane przez komżę kościelnego.... ale może za rzadko zaglądałem tam w niedzielę, częściej w tygodniu, gdzie przygodni turyści wrzucali co łaska na utrzymanie do skarbonki, ta jednak szybko zgodnie ze starym katolickim zwyczajem przemieniała się cudownie w wino...

[don Enrico]

Co najmniej dwukrotnie byłem na mszy w tej cerkwi i podobnie jak Wojtek P. widziałem na tacy marne miedziaki (widocznie papierki wiatr zdmuchął)
a przed świątynia kilkanaście samochodów, we wnętrzu luzik więc ta pełna chata o której pisze Trzykropek to może na mszach innego obrządku ?

[trzykropkiinicwiecej]

..hmmm... no juscyś Poganie zatem

[don Enrico]

... a swoją drogą to nieźle dmuchało jak urwało cebulkę !
Żywię głęboką nadzieję że miejscowa ludność zadba o to, aby zabezpieczyć dach a potem przywrócić cebulkę na swoje miejsce,
bo jak nie będą dbać o swą świątynie to krzykniemy razem :

no juscyś Poganie zatem