Trocki nigdy nie przestał uważać się za komunistę. Che również.
"Komunistyczne" ideały, o których piszesz, były wcielane w życie wszędzie, gdzie przyroda stawiała na tyle duże wyzwania, że nie było możliwe tworzenie przez ludzką pychę alternatywnego, "lepszego" świata. Innym słowem - Twój wywód sprowadza się do tezy neoliberałów, że kto nie jest możliwie najbardziej radykalnym liberałem, ten komuch. Niczym to się nie różni od tego, co można przeczytać u Korwina-Mikke, który już dawno powinien wylądować dożywotnio w domu bez klamek.
No widzisz, a ja myślałem, że indywidualizm promowali przede wszystkim właśnie miłośnicy "wolnej miłości". Z LSD i SLD. Oraz GW. Niekonsumpcjonistyczną rodzinę trójpokoleniową też rozwalono za Stalina. Jak chcesz, to zapoznaj się z programem lewaków, znajdziesz tam to, co tak bardzo kochasz.Nie pasuje Ci indywidualizm w "rodzinach" ? Marzysz o życiu w komunie? To też już przerabialiśmy, łącznie z LSD i rockiem.
Kapitalistyczne japiszony, które powstają wskutek ewolucji tego tak przez Ciebie chwalonego modelu rodziny, również zresztą nie unikają różnych narkotyków.
No proszę. Już w starożytnej Grecji byli komuniści... Czysty korwinizm. A tymczasem gdyby nie ten "socjalizm", to byśmy do tej pory żyli w komunie. A Niemcom i Sowietom w czasie wojny byśmy włazili bez wazeliny, bo konsumpcjonistycznie nastawione jednostki NIE SĄ ZDOLNE DO OPORU WOBEC ZORGANIZOWANEGO WROGA, co zresztą widać dziś w Polsce.To moja młodość. Nic nie poradzę na to, że poglądy o pogardzie dla dorabiania się, mnożenia wartości dodatkowej ( o tym są te grube tomy Kapitału Marksa) są poglądami lewicowymi, a negowanie podstawowych ról społecznych i rodziny to anarchizm. Tak te poglądy nazwano i tego się trzymajmy. To żaden wstyd mieć lewicowe poglądy i wrażliwość społeczną. Ale żaden z Was nie ma programu społecznego. Nawet nie wiecie na ile Wasze poglądy są zbieżne z Trockim, czy z Che. Chcecie niczym Diogenes porzucić społeczeństwo (on demokrację Ateńską) i żyć życiem minimalistycznym. Diogenes zostawił sobie tylko kubek, kałamarz, pióro i papier do zapisywania myśli (taki starożytny laptop). Gdy udało mu się zaczerpnąć wody dłonią, wyrzucił kubek.
Pozwolisz, że zacytuję Chestertona: "Jeśli jedyną alternatywą dla bycia socjalistą jest bycie niesocjalistą, czyli samolubnym snobem, to ja jestem socjalistą".
Taki z Ciebie znawca, a nie rozumiesz podstawowej sprawy. Tu chodzi o sprawdzenie się - a wszystko inne ma charakter drugorzędny. "Sprawdzenie" się w cieple i na słoneczku ja przynajmniej - a Człowiek Wiatr zapewne też - zostawię zwolennikom życia bez wymagań wobec siebie, "miłośnikom Bieszczadów" widzianych z okien samochodów, pensjonatów i knajp. "Sprawdzajcie się" tam w hotelach. Im więcej będą miały gwiazdek, tym lepiej...Jak chcesz tak żyć jedź do... Indii. Cieplej, jedzenie rośnie przy drodze. W tamtejszej kulturze jest tradycja, by "świętego" mędrca nakarmić, przenocować.
Ty cały czas nic innego nie robisz, tylko dorabiasz ideologię. A dokładnie ją zapożyczasz od człowieka niespełna rozumu. To jest ten "mędrzec", z którego czerpią natchnienie ci, którzy na nas wieszają psy.Wietrze, chcesz mieszkać samotnie, Twoja wola, możesz pracować za chleb, znam kilku w Bieszczadach, co tak żyją od lat. Tylko nie dorabiaj do tego ideologii. Bo ani z Ciebie historyk idei, ani filozof.
Mnie się niezbyt podoba to, co robi Prezes. Nie dlatego, że robi to za kasę, tylko dlatego, że dostarcza rozrywek zdziecinniałym degeneratkom, zwanym "businesswomen", które profanują Bieszczady już samą swoją obecnością. A w dodatku ich demoralizacja się tylko przez to pogłębia. Ale za bardzo nie mam o to do niego pretensji, bo przecież przez 20 lat kładziono nam do głów, że obniżanie poziomu i produkcja tandetnych podróbek to jedyna możliwość popularyzacji wartości w obecnych czasach.
O Dorci Lutkowej to ja mam jak najgorsze zdanie, i chyba nie tylko ja.





Zakładki