Owszem, możliwe jest bycie wolnym nawet na stosie rupieci - ale konsumpcjonistyczna (liberalna gospodarczo) ideologia Długiego raczej na to nie wskazuje. I czy nie przyszło Ci do głowy, że to raczej ja, oskarżany o naiwność, komunizm itp. powinienem czuć się obrażony?
Pozwolenie to nie jest znak konsumpcjonizmu, tylko racjonalizmu gospodarczego. Ja dobrze wiem, co się działo w Bieszczadach, gdy nie było ono potrzebne.
P.S. Dorosłość jest od konsumpcji za ile złotych dziennie?




Zakładki