Pokaż wyniki od 1 do 10 z 155

Wątek: Pragne zostać nowym Połoniną

Widok wątkowy

  1. #11

    Domyślnie Odp: Pragne zostać nowym Połoniną

    Cytat Zamieszczone przez Piskal Zobacz posta
    Nie występuję tutaj jako obrońca długiego, bo długi nie potrzebuje obrońcy. Po prostu mam szczęście znać Go osobiście i wiem, jakim jest człowiekiem. I nie wiem, w którym miejscu zostałeś obrażony, ja tego nie dostrzegam. Jeśli wyśmiewamy lub krytykujemy wasz pomysł, to tylko dlatego, że na to zasługuje, a jeśli tego nie dostrzegasz, to właśnie jest oznaką niedojrzałości. Jestem pewien, że czas skutecznie zweryfikuje wasze poglądy.
    Nie dostrzegasz, bo po prostu uważasz, że wszystko, co się napisze na takich jak my, jest słuszne, a co my napiszemy, jest niesłuszne, dlatego jest obrażaniem. Ale żeby nas do tego przekonać, musiałbyś najpierw nas przekonać, że to wy macie rację, nie my - czy tego nie pojmujesz?
    Gdyby wszyscy byli tak "dojrzali", żebyśmy nie przywiązywali wagi do wyższych wartości, tylko do łóżka i żłoba, to byśmy żyli dziś w Korei Północnej. Albo w hitlerowskich Niemczech. Tak na marginesie - to właśnie dzięki tym "naiwnym ideałom" np. Szwajcaria istnieje jako państwo niepodległe, a nie jako prowincja Niemiec. A i harcerstwo swego czasu w oparciu o nie powstało. Natomiast wskutek takiej właśnie "prorodzinnej" dojrzałości jak Wasza Polacy stali się społeczeństwem sybarytów i tchórzy i rządzi nami, kto chce.
    Nawiasem mówiąc, liczba dzieci w tym społeczeństwie zdecydowanie spadła w porównaniu z czasami, gdy byliśmy jeszcze "niedojrzali". Co świadczy o tym, że prorodzinna retoryka to tylko zasłona dymna.

    Pieniądz, owszem, może zniewolić, ale jednostki słabe, ubogie wewnętrzne, lub zdeprawowane. Dla ludzi mądrych jest tylko środkiem do osiągnięcia wolności.
    Też zachowujesz się jak Korwin - jak dotychczasowe metody nie skutkują, to zaczynamy atakować od strony poglądu przeciwnego. Trochę dziwna jest obrona konserwatywnego liberała przy użyciu takich pojęć, jak "deprawacja" i "ubóstwo wewnętrzne", których sami konserwatywni liberałowie nie uznają i uważają za zacofany socjalizm. Przypominam też, że zdaniem liberałów gospodarczych lepszy moralnie jest automatycznie ten, kto jest bogatszy, a moralne doskonalenie się to socjalistyczna utopia.
    No, ale skoro musicie zapożyczać coś z ideologii przeciwnika, to znaczy, że jesteście pod murem.

    Pisze to z pozycji człowieka poszukującego od dłuższego czasu pracy, marzącego wręcz o przyzwoitej mamonie, bo.. wychowującego małe dziecko. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak brak kasy jest upokarzający, więc nie chrzań mi tu o wolności.
    Mamona to są raczej pieniądze zdobyte nieuczciwie ("nie możecie służyć Bogu i mamonie"), więc chyba chodzić musi o pieniądze "przyzwoite" tylko dzięki swojej wielkości. Czyli uważaj, żeby dziecko się potem nie musiało wstydzić za tatusia. Choć słusznie zauważyłeś - w społeczeństwie konsumpcyjnym wstydem jest przede wszystkim brak pieniędzy, nie nieuczciwość. Każdy ma tyle, ile wyszarpie innym, nie licząc się z dobrem ich i ich dzieci.
    Kiedyś u mnie w okolicy jedna lichwiara z Providentu rozwieszała ogłoszenia. Ja zacząłem to zrywać i malować na nich symbole solarne. Ona to zobaczyła i mówi: "Dla czego pan to zdziera? Ja to robię dla dziecka!". A ja na to: "A wie pani, ile dzieci cierpi biedę przez takich, jak pani?". Później ta wspaniała mamuśka, dla której dziecko bardziej się liczyło od przyzwoitości, wyniosła się od nas, chyba sąsiedzi ją wygryźli. Jednak "prorodzinny" konserwatywny liberalizm w mojej okolicy choć w tej jednej dziedzinie przegrał.

    Przypominam też, że ja wcale nie mam zamiaru buntować się przeciw pieniądzom. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że pieniądze dają większą możliwość nadużyć, niż gospodarka naturalna, ale to przecież nie powód, żeby być przeciwko nim, bo każdy wynalazek można przecież tak wykorzystać, zwłaszcza dziś, gdy nie ma żadnych barier społecznych po temu. W tym, co pisał Człowiek Wiatr dostrzegam po prostu protest. Ja mam zamiar tylko odizolować się od społeczeństwa konsumpcyjnego bo go nie trawię oraz dlatego, żeby zdobyć różne umiejętności. Trochę pieniędzy chcę mieć np. w rezerwie na wypadek, gdyby coś się nie udało ze zdobywaniem żywności. Ja przecież świetnie zdaję sobie sprawę z tego, że plemiona pierwotne w takich okolicznościach urządzały zwykle wyprawę na sąsiadów, a traperzy beznadziejnie zadłużali się w agencjach. Ja tego akurat nie mam zamiaru naśladować.
    Ostatnio edytowane przez Samotny Włóczykij ; 16-08-2011 o 09:30

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Pytanie o Połoninę Wetlińską
    Przez haushinka w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 04-08-2012, 22:02
  2. Rowerem na Połoninę Równą
    Przez Wojtek Pysz w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 35
    Ostatni post / autor: 10-05-2012, 10:20
  3. Zajazd pod Połoniną - Wetlina
    Przez jacekm2001 w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 23-08-2011, 16:07
  4. Pisałby się ktoś na Połoninę Równą w ten weekend ?
    Przez hakuna13 w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 06-07-2011, 08:58
  5. Trzy razy na Połoninę Wetlińską: 16 i 23 IX .oraz 6 X.
    Przez Stały Bywalec w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 24-10-2005, 20:03

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •