Ło matko! Dawno tu nie zaglądałem, myślałem więc, że SW dawno siedzi gdzieś w Bieszczadzie i zakapiorzy, a on ciągle przed kompem i pierdoły pisze. To trzeba było mówić, że chodzi o wirtualne zakapiorzenie! A teraz doszedł jeszcze drugi - wirtualny zakapior. Może więc, za radą innych, pojedziecie w końcu w te Biesy? A dopiero potem jakaś mała relacja czy cóś
PS. Profilu na fejsbuku nie mam, ale jak z tego szałasu zapodacie jakiego linka, to może nawet i poczytam![]()





Zakładki