Pokaż wyniki od 1 do 10 z 25

Wątek: Przez karpackie przelecze, czyli z Czerniowiec do Worochty przez Hryniawe ;)

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2006
    Rodem z
    Poznań/Szczecin
    Postów
    713

    Domyślnie Odp: Przez karpackie przelecze, czyli z Czerniowiec do Worochty przez Hryniawe ;)

    Pomysł, by objechać część Bukowiny i Huculszczyzny na rowerze padł jakiś czas temu, lecz z różnych względów nabrał przyśpieszenia pod koniec sierpnia. Taras ponaglił mnie "Piotrek, lato się kończy, niedługo będzie błoto na maksa" i się domówiliśmy na końcówkę sierpnia.

    Nasza trasa w uogólnieniu:



    szczegóły pod linkiem:
    http://www.gpsies.com/map.do?fileId=aooauwoowvfxopbe

    i statystyki przewyższeń:


    We wtorkowy wieczór (przegrana Wisły z Apoelem) jechałem przez Polskę, próbując naśladować kolegów z Klubu Karpackiego(z marnym skutkiem) złożyłem rower w plandekę i wygodnie siedziałem w przedziale nie martwiąc się o zazwyczaj pozostawiany przy kiblu velosiped. Oszczędność paru złotych także, bo za taki bagaż nie płaci się dodatkowo.



    Rankiem w Przemyślu szybkie złożenie roweru w jedną część, przeczekanie mega nawałnicy deszczu z gradobiciem i jadę w kierunku granicy, przekraczanie to może z 20minut (z rowerem na przejściu pieszym - bez żadnego problemu), potem jeszcze chwila do Mostisk II i siedzę już wygodnie, jem drugie śniadanie i czekam na elektryczkę którą o 12.50 ruszyłem do Lwowa.

    Mostiska II:


    We Lwowie spotykam się na Placu Iwana Franki z Tarasem, idziemy do Niego zostawić rower i zjeść pyszny rosół(dziękuję!) a następnie zwiedzamy Lwów, włócząc się to tu to ówdzie, obserwując różne lwowskie atrakcje. Ostatni raz na starym mieście Lwowa byłem jakieś 6 lat temu, przeżyłem niezły szok jak bardzo się to miasto zmienia. Teraz jest to dosłownie knajpa na knajpie...

    Miły krasnal na kominie przy jednej z knajp zajmujących całą kamienicę:


    Odwiedzamy także ulicę Łyczakowską, którą darzę dużym sentymentem, jest aktualnie w totalnej przebudowie, planowane jest "ciche" torowisko i miejmy nadzieję pozostawią kostkę brukową poza nim... Cóż, świat idzie do przodu, już nie będzie tak trzęsło w tramwaju na Cmentarz Łyczakowski jak onegdaj.



    Wieczorem pijemy piwko na dachu bydynku gdzie mieszka Taras, widok na miasto zachwyca mnie, rozmawiamy o turystyce, stosunkach polsko-ukraińskich, muzyce.



    Tutaj przy okazji zamieszczę linka do rewelacyjnej przeróbki pewnej piosenki Kate Perry w wykonaniu ukraińskiego lokalnego zespołu. Po prostu kosmos :):)

    http://www.youtube.com/watch?v=FWLVh...eature=related
    Ostatnio edytowane przez Petefijalkowski ; 31-08-2011 o 00:05
    "There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Z rowerem przez granicę
    Przez Jaro w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 13-06-2010, 19:12
  2. Konno przez Bieszczady
    Przez Siwa w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 29-07-2008, 15:37
  3. Na Dziko Przez Łopiennik
    Przez eldoopa w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 11-03-2007, 12:16
  4. przez przypadek...
    Przez hans w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 23-08-2001, 16:07

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •