Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 18 z 18

Wątek: Krym po raz trzeci

  1. #11
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Krym po raz trzeci

    I wieczorny widoczek na Pszczelinoje:





    Kolejnego dnia znów mamy "zmieniać bazę", ale rano jeszcze wychodzimy na półdniową wycieczkę do kolejnej jaskini.
    Była to jaskinia, gdzie wg naszego przewodnika była siedziba księcia Taurów - prehistorycznych mieszkańców wnętrza półwyspu - od których nosi on swoją nazwę "Tauryda". W jaskini jest studnia, gdzie ponoć wrzucano Greków, kiedy ich złapano.





    Znów drabinka sznurowa - tym razem do wejścia - każdy sobie jakoś radzi








    Jaskinia jest porośnięta wiekowym bluszczem







    autorka tego zdjęcia - Ewa M.


    Tu podobno wrzucali Greków:




    autorka tego zdjęcia - Ewa M.


    Zejście:





    A tak rejon jaskini wygląda z daleka:





    Wracamy do Pszczelinoje, stamtąd około 14 wyjeżdżamy już ciężarówką "do cywilizacji" w postaci szosy, która kiedyś była asfaltowa, dalej transportowym mercedesem do Biełogorska i stamtąd kolejnymi czterema środkami lokomocji do Bakczysaraju, gdzie zatrzymujemy się na kolejne 5 dni.

    Ciąg dalszy jak zwykle nastąpi


    B.

  2. #12
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Krym po raz trzeci

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    W tym miejscu chciałam jeszcze raz serdecznie podziękować Bubie za namiary na Pszczelinoje i na jego gospodarza - Wołodię, gdyż to właśnie dzięki Bubie tam dotarliśmy..
    nie ma za co!! polecam sie na przyszlosc

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    ...
    Z powrotem do Pszczelinoje wracamy "naszą"ciężarówką, każdy chce jechać w szoferce :)
    serio??? dlaczego? czyzby kierowca byl przystojny?
    Ile razy jechalismy gruzawikiem to nigdy nikt nie wsiadal do szoferki.. A przynajmniej kazdy bronil sie jak mogl...Nie liczac takich przypadkow gdzie bylo to niezbedne z powodu koniecznosci tlumaczenia kierowcy przebiegu trasy... Albo gdy kierowca domagal sie towarzystwa na droge i wiernego sluchacza, ktoremu opowie swe zycie..

    Nie byliscie w bani??? Wołodia cos wspominal ze w tym roku bedzie juz basenik. Byl? Bylby to duzy plus bo rok temu trzeba sie bylo polewac letnia woda z dzbanuszka. A co PLUM do zimnej wody to plum

    tez was tak dobrze karmili w Pczelinoje?
    Ostatnio edytowane przez buba ; 06-09-2011 o 14:53
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  3. #13
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Krym po raz trzeci

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta

    serio??? dlaczego? czyzby kierowca byl przystojny?
    W szoferce fajnie się jedzie, bardziej widać wszystkie te górki i dołki i jazda jest bardziej emocjonująca.
    Ja przynajmniej uwielbiam jeździć w szoferce.

    Kierowca w tym wypadku był syn Wołodii, w wieku mojego syna

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta
    Ile razy jechalismy gruzawikiem to nigdy nikt nie wsiadal do szoferki.. A przynajmniej kazdy bronil sie jak mogl...Nie liczac takich przypadkow gdzie bylo to niezbedne z powodu koniecznosci tlumaczenia kierowcy przebiegu trasy... Albo gdy kierowca domagal sie towarzystwa na droge i wiernego sluchacza, ktoremu opowie swe zycie..
    A ja sobie lubię pogadać i posłuchać.


    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta

    Nie byliscie w bani??? Wołodia cos wspominal ze w tym roku bedzie juz basenik. Byl? Bylby to duzy plus bo rok temu trzeba sie bylo polewac letnia woda z dzbanuszka. A co PLUM do zimnej wody to plum
    Byliśmy w bani dwa razy, każdego wieczora. Baseniku nie było, był tylko zimny prysznic, z którego rzecz jasna korzystaliśmy.

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta

    tez was tak dobrze karmili w Pczelinoje?

    Jedzenie było pyszne.
    Tylko niestety jak na nasza kieszeń - drogo - 170 UAH za noc (z kąpielą i wyżywieniem) + 300 UAH za każda wycieczkę + 400 UAH za dojazd w obie strony + 800 UAH za wycieczkę "gruzawikiem" po jajle.
    Mieliśmy zamiar nocować tam 3 noce, ale po tym jak usłyszałam jakie są ceny musiałam zrezygnować z jednej nocy, gdyż po prostu nie mieliśmy tyle pieniędzy.

    W sumie za 2 dni i 10 osób zapłaciliśmy 5000 UAH

    Było to dla mnie tym bardziej niemiłe, że kiedy dzwoniłam tam w styczniu w trakcie planowania obozu podano mi całkiem inne, znacznie niższe ceny (100 UAH za noc, w tym wyżywienie) i zaplanowałam za mało pieniędzy.

    Pozdrowienia

    Basia

  4. #14
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Krym po raz trzeci

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    A ja sobie lubię pogadać i posłuchać.



    ja niby tez, ale tez zal mi wtedy tej jazdy na pace

    no to niezle ceny podniesli .... albo mysmy dostali jakies promocyjne- jako ze mieli wtedy pustki i juz od dwoch tygodni zaden turysta sie nie zaplatal... jedynie gruzawik podobnie bo nam mowili że 1000 UAH niezaleznie od ilosci ludzi. Wiec dla nas dwojga odpadal..
    Myslalam ze jak duza grupa to wlasnie sie bedzie bardziej oplacac- bo na wycieczke wolodia zuzywa swoj czas tak samo dla dwoch osob jak dla 10... tak samo z rozpalaniem bani...
    Ostatnio edytowane przez buba ; 06-09-2011 o 16:41
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  5. #15
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Krym po raz trzeci

    Ciąg dalszy:


    W piątek 19 sierpnia wieczorem dotarliśmy do Bakczysaraju, gdzie miałam już zarezerwowane miejsca noclegowe u znajomego pana, u którego nocowałam z grupą już trzeci raz.
    Miejsce jest pięknie położone, w wąwozie wśród skał, w najwyższej części Starego Miasta.

    Od razu kolejnego dnia ruszamy na wycieczkę w znane mi już miejsca - najpierw do najbardziej znanego "skalnego" klasztoru, potem do skalnego miasta Czufut-Kale a potem kolejnego - Tepe-Kermen.


    Klasztor tylko z zewnątrz, w środku nie można robić zdjęć.





    Skalne miasto:





    Fragmenty zachowanych budowli - grobowiec córki chana





    W karaimskim domu można się napić pysznej kawy:





    Widoczek na sąsiedni płaskowyż:





    Mury miasta:





    Cmentarz karaimski:





    To już kiedyś było - widok na Tepe-Kermen:





    W oddali przy takiej widoczności widać Czatyr-Dah





    I już jesteśmy w Tepe-Kermen





    Widok z płaskowyżu Tepe-Kermen na sąsiednie płaskowyże:





    Na dole baza wojskowa i całe multum zardzewiałych pojazdów:





    Już na dole - Tepe-Kermen z oddali:





    I z większej oddali:





    Od kolejnego dnia wynajęłam dla grupy busa i na wycieczki podwożeni byliśmy busem. Bez tego nie dałoby rady zrobić tego co było w planie, gdyż połączenia komunikacją publiczną są beznadziejne.


    Kolejne skalne miasto - Mangup-Kale.

    Ruiny świątyni bizantyjskiej:





    Widok z jednej z jaskiń "Cytadeli" na sąsiedni cypel skalny:





    W skalnej cerkwi położonej w ścianie skalnej ograniczającej Mangup-Kale

    Baptysterium:











    Schodzimy do szosy w okolicach wsi Ternowka i około 3 km trzeba przejść asfaltem, a potem skręcamy w polną drogę obok bardzo charakterystycznego punktu:





    Idziemy kolejne 1,5 godz. w upale, aż wreszcie wszyscy padli:





    I kolejne skalne miasto - Eski-Kermen:





    Tą drogą w dolinie szliśmy wcześniej:



  6. #16
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Krym po raz trzeci

    Następnego dnia byliśmy "odpoczynkowo" nad morzem, fajne były fale przez które można było skakać, ale zdjęć nie mam, bo nie zabrałam aparatu aby go nie zapiaszczyć.

    Za to następnego dnia wejście na najwyższy szczyt na wyjeździe Czatyr-Dah (1527 m n.p.m., drugi do do wysokości szczyt Krymu). Ale podejście nie jest specjalnie długie, gdyż startujemy z poziomu około 700 m, z przełęczy Angarskiej przez którą przechodzi szosa Symferopol-Jałta.

    Z podejścia - z tyłu morze i inny ładny szczyt - Demerdżi





    Przed samym szczytem:





    Szczyt:




    autorką tego zdjęcia jest Ewa M.


    "Górne piętro" Czatyr-Dah Jajły z "dolnego piętra"





    Ekipa doszła wreszcie do drogi:





    A potem poszliśmy zwiedzać jeszcze dwie udostępnione turystom jaskinie (coś jak Demianowskie). Ja nie robiłam zdjęć - pokażę parę zdjęć koleżanki - Ewy M.

















    Kolejnego - ostatniego już pełnego dnia idziemy do wąwozu "Wielki Kanion Krymu", ale ja akurat miałam zły dzień, dopadła mnie tzw. "zemsta chana", całe szczęście nie tak bardzo ten chan się mścił.

    W każdym razie dałam sobie spokój z pójściem do wyższych części wąwozu, poprzestałam na Jeziorku Szmaragdowym:





    I na tak zwanej "Wannie Młodości":





    Zdjęcia Ewy z wyższych partii wąwozu:








    I ze zboczy ponad wąwozem:








    Ścieżką Jusupowa zeszliśmy do miejscowości Sokolinoje





    I tam czekamy na naszego busa:








    A tak wyglądało nasze miejsce zamieszkania:








    Pozostało mi jeszcze do pokazania parę zdjęć z Pałacu Chanów w Bakczysaraju oraz z drogi powrotnej.

    Ciąg dalszy nastąpi, ale nie wcześniej niż w poniedziałek.


    Basia

  7. #17
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: Krym po raz trzeci

    Ty i buba co raz bardziej '' napalacie '' mnie na Krym ! ..może kiedyś uda mi się tam dotrzeć ..oby

  8. #18
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Krym po raz trzeci

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Następnego dnia byliśmy "odpoczynkowo" nad morzem, fajne były fale przez które można było skakać, ale zdjęć nie mam, bo nie zabrałam aparatu aby go nie zapiaszczyć.
    oj aparaty zle znosza plaze...oj zle... a jeszcze gorzej znosza slona wode i rakuszecznik..

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Z podejścia - z tyłu morze i inny ładny szczyt - Demerdżi .
    Bylismy kiedys na Demerdzy nad Dolina Przywidzen
    https://picasaweb.google.com/biedron...87186391737490

    kurcze, z daleka wyglada jakos zupelnie inaczej :)
    Ostatnio edytowane przez buba ; 19-09-2011 o 17:42
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Krym
    Przez Basia Z. w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 01-10-2012, 17:04
  2. Kinburn, Arabatka i Krym- wrzesień 2010
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 49
    Ostatni post / autor: 25-10-2010, 18:23
  3. elektriczkami na krym
    Przez buba w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 45
    Ostatni post / autor: 18-05-2010, 20:52
  4. krym- zdjecia
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 04-09-2007, 23:21
  5. PO RAZ PIERWSZY
    Przez wojciech w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 27-05-2004, 21:55

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •