Luki , dzięki za interesujące opisy Waszych wędrówek ..podziwiam za "zakres" i odległości jakie pokonaliście w krótkim czasie.
Pozdrawiam i mam nadzieje do zobaczenia jeszcze gdzieś Tam
Luki , dzięki za interesujące opisy Waszych wędrówek ..podziwiam za "zakres" i odległości jakie pokonaliście w krótkim czasie.
Pozdrawiam i mam nadzieje do zobaczenia jeszcze gdzieś Tam
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
LUKI ! wykonałeś kawał roboty tworząc tą relację.
Relację którą czytałem z przyjemnością i zaciekawieniem.
Mam nadzieję że dzięki niej, wspomnienia zachowają się dłużej.
A ta ostatnia historyjka z polskimi służbami celnymi niech będzie objaśnieniem że nie takie one piękne jak się malują żądając kolejnych podwyżek.
Ja z kolei dziękuję Wszystkim Czytelnikom, że jakoś zdołali dotrwać do końca tej przydługiej opowieści.
Co do naszych służb celno-granicznych to wszystko rozumiem, te ich argumenty, że praca ciężka, że wytyczne z unii, że służba nie drużba itp. , ale to wszystko nie usprawiedliwia faktu, żeby można było bez przyczyny poniżać ludzi.
widac ci dobrze szło!!!ja sie dowiedzialam kiedys od plynnie mowiacego po polsku taksowkarza z Kołomyi ze "jak pani 1/3 slow powie po rosyjsku, 1/3 po polsku, a 1/3 sama sobie wymysli to jeszcze ukrainski to nie bedzie"
A tak sie starałam!!!!
a ja myslalam ze taki srodek transportu to w calych karpatach wciaz rzecz normalna a nie jakis dziwoląg zwracajacy uwage... widac sie pozmienialo pod czarnohora przez te 6 lat co tam nie bylam..
Ostatnio edytowane przez buba ; 29-09-2011 o 23:15
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Nie wiem czemu tak jest ze polacy traktuja ukraincow na granicy duzo gorzej niz ukraincy polakow.. Zwlaszcza jak nie maja swiadkow.. Ale musieli miec glupie miny jak was tam zobaczyli w tym autobusie!!Fajnie ze udalo sie wam pomóc tym ukraincom z autobusu!
W ramach wdziecznosci kierowca mogl was wypuscic we Wrocławiu! (nie proponowaliscie mu tego?)
Pamietam jak jezdzilam kiedys czesto przez granice w aucie na ukrainskich blachach jak polscy celnicy zawsze zaczynali robic dym a jak nagle zauwazali u mnie polski paszport to zaraz spuszczali z tonu i mieli miny jakby w gacie narobiliFajnie mozna sobie bylo z tych skur*** jaja robic. Kiedys mnie juz zaprowadzili do przelozonego by mnie "deportowac" z polski bez prawa powrotu bo paszportu nie moglam znalezc
A przy przelozonym wyciagnelam polski paszport i zapytalam dokad mnie chce deportowac? bo jak na ukraine chca to ja poprosze na krym
![]()
Ostatnio edytowane przez buba ; 29-09-2011 o 23:43
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki