Jeśli Kalnica i klimat bieszczadzki, to tylko U Oli. Standard schroniskowo-studencki, ale za to Właścicielka, Jej otwartość oraz inni goście, windują to miejsce do czołówki bieszczadzkich miejsc z duszą.Gościliśmy tam z dziećmi. Przeżyły, są w dobrym zdrowiu. Zostawiły nawet swój ślad na ściennej galerii. Oj łatwo się tam zasiedzieć.