To nie są regularne kursy według jakiegoś rozkładu. Jak masz szczęście, to zatrzymujesz bus na trasie albo wsiadasz w stojący w jakiejś miejscowości. Jak masz mniej szczęścia - musisz łapać telefonicznie i przekonać kierowcę, żeby po Ciebie przyjechał. Kierowca kręci się pomiędzy kilkoma miejscowościami, a jak stwierdzi, że ludzi wywiało i dziś już nic nie zarobi, to po prostu wraca do domu. Im dalej od sezonu, tym szansa na złapanie busa mniejsza - w październiku bym już na ten transport nie liczył. Za to nie powinno być problemu z zatrzymaniem stopa, o ile cokolwiek jedzie, oczywiście :) Pozdrawiam.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki