Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 54

Wątek: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

Mieszany widok

  1. #1
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    DZIEŃ PIĄTY:

    Opuszczamy kwaterę i Ust-Czorną i z reklamówką winorgon atakujemy połoninę Krasną.



    Podejście na grzbiet jest proste, biegnie lekko pod górę leśną drogą z zawijasami. W cieniu idzie się przyjemnie, gorzej w słońcu.





    Po kilku godz. osiągamy grzbiet. Dochodzimy do bajorka przy którym znajdujemy niewielkie źródełko. Mija nas pan z kijem i dwoma wierzchowcami. Pytamy o wodę w dalszej części Krasnej. Potwierdza nasze przypuszczenia o problemach z wodą. Decydujemy się zostać na biwak przy bajorku. Błogie leżakowanie na połoninie, niedaleko stoi i straszy turystyczny drogowskaz "Kołoczawa 15h". Jakoś mu nie wierzymy.



    Niedługo przed zmierzchem spotykamy troje ukraińskich turystów. Pytają o wodę i idą dalej. Wkrótce zaczyna się ruch samochodowy na grzbiecie, samochody zwożą zbieraczy jagód/borówek. Taka przejażdżka to lepsze niż lunapark z tymi stromymi zjazdami i podjazdami.





    Zachodzik:



    Wieczór spędzamy przy ognisku i przy jakimś ziołowym balsamie :)



    C.D.N.

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar wadera
    Na forum od
    03.2008
    Rodem z
    okolice Lublina duszą zawsze conajmniej 1000 m npm
    Postów
    259

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    Nie dotarliśmy do niego ale miejscowi mówili ,że tam też drogo.
    „Life is brutal and full off zasadzkas”.

  3. #3
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    A jaki jest teraz kurs hrywny w sumie?
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    Cytat Zamieszczone przez Krysia Zobacz posta
    A jaki jest teraz kurs hrywny w sumie?

    http://kantory.pl/kursy/uah/

    W wakacje było trochę mniej, w Przemyślu 1 UAH = 0,38 zł.

    B.

  5. #5
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    Aha dzieki.
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar Kusto
    Na forum od
    09.2010
    Rodem z
    Zgierz
    Postów
    287

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    piękne widoki... nalewkę w czym transportowaliście? szkło raczej odpada, zbędny ciężar... no i może sie stłuc :)

  7. #7
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    Cytat Zamieszczone przez Kusto Zobacz posta
    piękne widoki... nalewkę w czym transportowaliście? szkło raczej odpada, zbędny ciężar... no i może sie stłuc :)
    Ja miałem w półlitrowych plastikowych butelkach po wodzie mineralnej. Hontas podobnie + aluminiowa butelka turystyczna :)

  8. #8
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    Cytat Zamieszczone przez Kusto Zobacz posta
    szkło raczej odpada, zbędny ciężar... no i może sie stłuc :)
    a my durni szklo po gorach nosimy... acz to jest zawsze problem bo faktycznie zbedny ciezar ale jakos mam wrazenie ze alkohole o mocy wiekszej od wina to dziwnie z plastiku smakuja.. moze to dobry pomysl z ta aluminiowa butelka? skad sie taka bierze? jest duzo lzejsza od szkla? na szczescie moj plecak jak sie duzo szkla wlozy to czasem dostaje nóżek i sam po gorach chodzi
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2006
    Rodem z
    Kace
    Postów
    194

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    Buteleczka balzamu właściwie nic nie waży.

  10. #10
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Karpaty Wschodnie - wrzesień 2011

    DZIEŃ SZÓSTY:

    O 2.00 budzi mnie deszcz, hmm, no nic zobaczymy co będzie rano. Zaraz potem przez zamknięte powieki dostrzegam błysk, burza??, wyczekuję na jakiś grzmot ale cisza. Ponowny błysk ale dłuższy, to nie burza, słyszę silnik, ktoś sobie robi nocne rajdy po połoninie. Chwila ciszy po czym wehikuł się oddala. Zasypiam.
    Budzę się o świcie, wyglądam przed namiot, mleko. Deszcz nie pada. W nocy zmienił się wiatr i wieje z północnego wschodu. Dzisiaj musimy wcześniej wyjść, czeka nas długi marsz do Kołoczawy. Z czasem pogoda się lekko poprawia tzn. zaczyna coś być widać i gdzieś przez chmury nawet prześwituje słońce.



    Pakujemy się i w drogę.



    Wzdłuż grzbietu połoniny Krasnej radośni inżynierowie poprowadzili rurociąg a co za tym idzie grzbiet należy bodajże do najbardziej rozjeżdżonych w Karpatach Ukraińskich. Do tego dochodzi duża ilość butelek "pet" spotykanych przy drodze. Te przykre aspekty rekompensuje nam cała reszta otoczenia.
    We mgle słyszymy silnik i po chwili wyłania się zjeżdżający z góry samochód ze zbieraczami.



    Wysypuje się z niego z 15 szt. osobników i rozłażą się po zboczach.



    Idziemy dalej i wkrótce doganiamy wczorajszą trójkę ukraińskich turystów. Nasza sympatia do nich prysła kiedy idąc za nimi jeden młodzian dopija wodę z butelki i jebudu ją w trawę. Buraczana turystyka.



    Pasmo Krasnej jest dosyć męczące do przejścia, trawersów niewiele, na każdego kolejnego pipanta trzeba się wdrapać, 100m w dół, 100 w górę i tak co chwilę...



    Widzimy już Kołoczawę i przełęcz Przysłup. Przed nami kolejne podejście na które nie mamy ochoty. Wybieramy niewielką ścieżkę lecącą trawersem, gdzie dojdziemy tam dojdziemy.



    Ścieżka doprowadza nas do górnej części Kołoczawy, wiele starych ładnych domów.





    Siadamy przy sklepie, pijemy piwo i czujemy jak te 8h marszu dało nam w kość a do centrum wsi jeszcze z 5 km. Wieś jest ładna, dzieciaki wołają do nas "ahoj", biorą nas za Czechów czy pozostałości po tym że to były czechosłowackie tereny? Ale co by nie było zbyt pięknie, potok płynący przez wieś jest strasznie zaśmiecony. Kulminacją jest wielka sterta śmieci w centrum przy sklepie i świątyniach.
    Po 9h godzinach marszu w końcu dochodzimy do celu, lekko padamy na twarze, zatrzymujemy się w gospodo-noclegowni "Cetnicka Stanice".
    Piwko, kolacja, coś mocniejszego i spać.



    C.D.N.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Jesienne Karpaty Wschodnie.
    Przez coshoo w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 49
    Ostatni post / autor: 11-01-2016, 11:06
  2. Październikowe Karpaty Wschodnie
    Przez krzychuprorok w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 06-11-2011, 22:43
  3. Karpaty Wschodnie
    Przez coshoo w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 23
    Ostatni post / autor: 23-07-2011, 02:48
  4. Uprawnienia przewodników - Karpaty Wschodnie
    Przez Rycho w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 112
    Ostatni post / autor: 18-04-2008, 13:12
  5. Karpaty Wschodnie Pokaz Slajdów
    Przez karpatika w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 28-02-2007, 00:57

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •