Trochę mi się rimbowy wyjazd przedłużył i dopiero dziś wróciłam z Bieszczadu.. Po dwóch miesiącach spędzonych w tej pięknej krainie nastał czas powrotu do miasta...
Dzięki za mile spędzone chwile.
A w Bieszczadach tydzień temu spadł śnieg :) wszystko dookoła było pokryte białą płachtą a ja klęłam ze zdziwienia w schronisku w łupkowie :))
Pozdrawiam wszystkich gorąco -dziewczynka z namiotu
Ps. Mordka uśmiecha się na myśl o rimbowych dywagacjach na temat filozofii rowów![]()
Zakładki