jak jaskółki doniosły pierwsi rimbowicze dziś w porannych godzinach dotarli do punktu startu i... sobie poszli
Zdj_cie040.jpg
Zdj_cie039 (1).jpg
Zdj_cie041.jpg
a właściwie wczoraj bo dziś się skonczyło 5 min temu i zaczeło się kolejne dziś
jak jaskółki doniosły pierwsi rimbowicze dziś w porannych godzinach dotarli do punktu startu i... sobie poszli
Zdj_cie040.jpg
Zdj_cie039 (1).jpg
Zdj_cie041.jpg
a właściwie wczoraj bo dziś się skonczyło 5 min temu i zaczeło się kolejne dziś
Ostatnio edytowane przez komisaRz von Ryba ; 30-09-2011 o 00:06 Powód: czas
Wszystko wskazuje na to, że impreza znowu będzie spaprana. Żadnej dyscypliny. Każdy przyjeżdża kiedy chce, idzie gdzie chce... totalna samowolka.
To się musi źle skończyć.
Niestety.
I mnie tam nie będzie.
Szykuje się "taka piękna katastrofa".
Ech...
Pozdrawiam
Długi
startowali w Żłobku więc teraz juz tylko lepiej :)
Pogodę ładną mają, to i szanse Ich rosną..
I mnie tam niema, i Ciebie..
wieści też skąpe.. jakiś start małej grupki.. oj mało ich..
A jak spotkają "cóś" na drodze?
Brak wieści też jest wieścią..
Czarno to widzę
Długi
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
No ja niestety...
a miałam jechać, ino mamy 3 wścieklizny w Olsztynie i szef nie puszcza...
Ale w sumie byłam kiedyś, było beznadziejnie, to i nie mam czego żałować nie
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Ja też nie żałuje że za Górką banda świrów tarza się po liściach... nic ciekawego.. pewnie nawet nie wpadną na kawę przy powrocie... phi... nudą wieje
RIMB return - opcja alternatywna dla leniwego menadżera lokalnego burdelu.
Jako że czas ku zlotom.. tak i jakoś zleciało.
Jednoosobowa reprezentacja reprezentatywna półoficjalna - zwana dalej Piętaszkiem, w imię honoru postanowiła nie przejmować się sabatem za górą i udać się jako godny przedstawiciel RIMBU do pobliskiej mordowni o cowbojskiej nazwie... w celu uczestnictwa w części oficjalnej uroczystego happeningu zorganizowanego na cześć rychło nadchodzącej fazy bez nalotów dywanowych stonki... co jak się okazało na miejscu przybrało formę delikatnej, acz prawie darmowej wyprzedaży trunków wszelakich - w skrócie Zamknięcie Sezonu. Konsumpcja intensywna i długotrwała spowodowała nagłe zaniki pamięci i jak to zawsze bywa, wszystko co dobre kiedyś się kończy... Powrót... rzecz będzie krótka o powrocie... Przemierzając niemal kilometrowy odcinek do wyra spotykają się w świetle gwiazd dwie postacie...
-Sześć...Haśka... To Ty sikałaś na środku jezdni.. fajny ślaszek...
-ymblubmlumlubrrrgrrrbzzzzblumu
-aha...a możesz poffftószyć?
- Aaaa tak się zamyśliłam o Samsarze...
...chwil kilka później leżąc w śpiworku pod daszkiem grilla Piętaszek zajarzył co to samsara, i aby się wyrwać z tego rozpędzonego koła karmy postanowił jeno w bokserkach przegalopować pół wioski w poszukiwaniu kwiatów... nie wiadomo po co Piętaszkowi były potrzebne kwiaty.. ale gdy rano Kaśka wyszła z hotelowego pokoju przeciągając się ze śpikiem na brodzie powiedziała półgłosem a lekkim barytonem:
- Piętaszku możesz mi powiedzieć dlaczego dzisiaj spałam na łące?
Kilka godzin później pod lokalny burdelik zajechała w odwiedziny (lub jak wspomniałem w shoucie by skonsumować resztki kaca po nieudanej imprezie) reprezentatywna większa większość zza górki.. pod postaciami Browarów, Bazylów, Basiek... syćko na B i nie tylko na B bo jeszcze DOn Enrico... ale on też trochę na B.... i Inni. Za co z całego grzmiącego od braku magnezu i ińszych minerałów serca - Dziękuję! Trochę mnie tam nie było.. a trochę byłem...
Ostatnio edytowane przez trzykropkiinicwiecej ; 02-10-2011 o 16:00
I właśnie się zaczyna źle kończyć od samego początku. Z narażeniem zdrowia lub życia przyjechałem tu o godz. 8:59, czyli minutę przed wyznaczonym terminem. A koło cerkwi w Żłobku nikogo nie było. Zupełnie nie wiedziałem, co mam robić. Pierwszy raz w Bieszczadach, mapy nie mam, nie wiem, gdzie ten Żurawin, do którego trzeba dotrzeć na nocleg. Tylko siąść i płakać, albo wracać do domu. Może opowiem coś więcej, jak się otrząsnę z tych emocji.
DSC00006.JPG . DSC00005.JPG
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki