... Dziesiątego dnia października, po zrobieniu kanapek i zalaniu wrzątkiem termosów ruszyliśmy na czerwony szlak na Połoninę Wetlińską, na Smerek...
PA103038.jpgPA103069.jpgPA103118.jpg
... Posiedzieliśmy na nim i zaczęliśmy schodzić na przełęcz niżej ... Tu się zaczęła gonitwa dla mej Połowicy, pęd w dół zbocza... Opuścili nas teściowie moi schodząc do Wetliny, a my czarnym szlakiem w stronę bacówki... Teraz będę się posługiwał nazewnictwem z mapy wydawnictwa Ruthenus, bo jest `egzotyczne`... Tym to szlakiem owego koloru przez końcówkę połoniny zwanej Koszaryszcze tuz pod Smerekiem od jego północnej strony
PA103130.jpg i wbiliśmy się w las... widoków tu nie było więc ja przycisnąłem z buta, mając na oku swą Towarzyszkę i czekając od czasu do czasu...robiła zdjęcia
PA103136.jpgPA103142.jpgPA103143.jpg
... ja też coś tam `cykłem`
PA103149.jpgPA103150.jpg
... `galopując` przez Hruń aż po Połoninę Skibową gdzie zaczyna się szlak zielony w kierunku Siwarny i Putnego szliśmy dalej czarnym do bacówki w Jaworzcu na wysokości którego usiłowaliśmy sforsować po progach skalnych Wetlinkę... nie udało się... Połowica ma, `przestraszyła się`i zostałem zrugany że to nie surwiwalowy marsz od punktu do punktu żeby zdążyć w czasie... miała rację... zwolniliśmy... wróciliśmy pod bacówkę i poszliśmy czarnym szlakiem do mostu... :)... po przekroczeniu którego idąc pareset metrów wbiliśmy się w las `na dziko` udając się szlakiem `gąsiennicowym` na Czereninę :D...
PA103160.jpg



... Tym to szlakiem owego koloru przez końcówkę połoniny zwanej Koszaryszcze tuz pod Smerekiem od jego północnej strony
Odpowiedz z cytatem
Zakładki