Dochodzi 5-ta rano. Za oknem czarna ciemność , a o szyby deszcz rozbija kolejne krople.
Patrzę na termometr i jest dobrze , bo na plusie. Wprawdzie tylko 1 stopień, ale zawsze to na plusie.
Trzeba jechać (i nie pytajcie czy mi się chce)
Dochodzi 5-ta rano. Za oknem czarna ciemność , a o szyby deszcz rozbija kolejne krople.
Patrzę na termometr i jest dobrze , bo na plusie. Wprawdzie tylko 1 stopień, ale zawsze to na plusie.
Trzeba jechać (i nie pytajcie czy mi się chce)
pogoda z początku mocno zniechęcała chętni do ostatniej chwili zmieniali zdanie ale ... było niesamowicie
Granica nie zajęła dużo czasu i wkrótce oko w oko przed nami pojawiła się największa regionalna atrakcja, czyli coś co kiedyś było drogą,
a obecnie przez miejscowych nazywane jest okopami.
Leje po wybuchach bomb łagodnie kołysały nas w drodze do Chyrowa, aż tu nagle tuż za Starzawą coś niesamowitego, gładki asfalt bez dziur.
Miejscowe auta snuły się pomalutku jakby nadal nie wierząc w to co się stało.
Najbardziej dziurawe miasto w Galicji czyli Chyrów powitała nas padającą mżawką przy temperaturze której spodobało się zejść poniżej kreski.
Nic to. Zajeżdżamy pod cmentarz i wyciągam wydrukowany opis aby poinstruować wszystkich co mamy szukać
Anyczka20 napisała :
Przed nami cmentarz .Od żółtej kapliczki idzie się prosto a potem się skręca w prawo, grobowiec jest gdzieś pod drzewem, taki zwykły mały biały cementowy
.
Po lewej kaplica grobowa ojców Jezuitów z pobliskiego konwiktu w kolorze lila-róż, a na prawo , troszkę dalej kaplica cmentarna w kolorze szarego tynku.
O jaką żółtą kapliczkę chodziło ? może została przemalowana ?
Na cmentarzu sporo wyciętych drzew, przedzieramy się przez zamoczone deszczem zarośla, ale bezskutecznie.
Nie udało się odnaleźć, tego grobu. No cóż , zapalamy kilka zniczy. Przy okazji odnajdujemy inne "charakterstyczne" groby , np obrońców Chyrowa z 1919 roku, albo w rogu niego w głębi na których powiewa flaga czerwono-czarna. Ja wiem co to oznaczają te kolory.
Szczerze mowiac nie wiem o jaka zolta kapliczke chodzilo. Prawdopodobnie ciocia miala na mysli ta szara, ale pewnosci nie mam. Dopytam osobiscie nastepnym razem. W kazdym razie serdeczne dzieki za to ze probowaliscie, bo ze grobowiec tam stoi to jest pewne, tylko nikt go juz nie odwiedza :( Obadam osobiscie jak bede w Polsce innym razem. Jeszcze raz dziekuje za fatyge i pozdrawiam.
"Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj,www.youtube.com/Anyczka24
Jaki spokój można znaleźć w ciszy.
Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha ..."
www.anyczka20.fotosik.pl
A ja Ci dziękuję , bo poprzez to działanie odkryłem cmentarz w Chyrowie obok którego wielokrotnie przejeżdżałem, a nie wiedziałem że jest tak interesujący.
bogdan64
Zgłaszasz się jako organizator takiej akcji ? myślę że będą chętni aby ją wspomóc, należy jednak pamiętać , że to nie jest cmentarz opuszczony, tylko nadal "żyjący"Myślę, że dobrze byłoby sie kiedyś zebrac i troche cmentarz oczyścic.
Są nowe pochówki,często na starych miejscach. Te miejsca są zadbane, inne zachaszczone. Taką akcję trzeba by uzgadniać z administratorem.
a tymczasem ciąg dalszy.
Udaliśmy się do konwiktu , aby zobaczyć kolejną ciekawostkę regionalną polegająca na tym że stara, zabytkowa, ozdobna posadzka w kościele (konwickim) zalewana jest warstwą betonu.
hm12_5481.jpg
na tym zdjęciu Komisarz ubrany w barwy ochronne, zostawił rower i wchodzi do kościoła.
a to zdjęcie, to wielokrotnie pokazywany już na tym forum dziedziniec konwiktu.
Mimo że wielokrotnie, to na mnie zawsze robi wrażenie i wymusza pytania .... co dalej ?
hm12_5484.jpg
Na organizacje niestety nie mam czasu,ale chetnie bym się przyłaczył. Faktycznie nie pomyslałem o uzgodnieniu z administratorem
hallo,
mam wrażenie ,że surrealizm tej wyprawy dopiero się zaczyna...
coś niebywałego ,a zarazem bardzo realnego jest w waszych słowach
i dodatkowo uwiarygodnione poprzez fotografie...
aura raczej mało refleksyjna,
a tu...tyle ,tyle wrażeń i skojarzeń...
podziwiam waszą tkankę ,membranę czułą i wrażliwą...
:)
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
... żółte liście, zielone pnącza, i białe gwiazdki śniegu ...
.... i nikt nie zamarzł, ani nie zmienił się w bałwana :D
... światełka zapłonęły ...
za to w Warszawie tęgie śniegi i mrozy![]()
"niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
http://takiewedrowanie.blogspot.com/
Ludzie, wstawiajcie fotki
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki