A ja ściągnęłam od Was pomysł i rzuciłam hasło mojej grupie rowerowej i również zapaliliśmy lampki: na cmentarzu (zaoranym) nieistniejącej już wsi oraz w innym miejscu, gdzie starły się 2 oddziały wojsk podczas I Wojny Światowej, co ciekawe po raz pierwszy na białą broń.