Witaj Wuka
W dwóch zdaniach tyle naraz. Tego żaden facet nie wytrzyma i musi sie napić
Według mnie ta przewaga to efekt końcowy działania tego prostego związku:
najpierw duuuużo prozy, a następnego dnia poezja w małej kapeczce czegokolwiek z tym związkiem.
Ale zabieram głosik, bom nie znalazł takiej nfo,
że powstaje płyta pod znamienitym tytułem "WUKA".
No i tu poezja bierze górę ponad prozą.
Pozdrawiam serdecznie
Zakładki