ok, Moczarne dla Barnaby, dla SG, dla BPN, dla wszelkiej maści kombinatorów aby tam wleźć. Ale dlaczego do tego wszystkiego śmiga tam auto z lejącym się olejem, słyszy się o głośnych imprezach itd? Jeśli coś jest unikatem- to równo i dla wszystkich, a jeśli jest przyrodniczą ściemą, dlaczego by nie otworzyć w domku schroniska? Niech sobie ludzie idą na parę stacji kolejki, lub do samego końca drogi, pomalować parę drzew że szlak, i zakończyć te farsę.

Swoją drogą, byłem ostatnio w innych górach, krajowych i nie tylko. Tylko w biesach zauważam podejście do turysty jak by miał wynieść całe te góry w kieszeni. Do turysty, bo bogate buce, mniej zamożne buce, i inne osoby, miejscowi jagodziarze grzybiarze, zbieracze zrzutów... oni wszyscy są bezkarni.

Marcinie, zadumałem się nad Twoim pytaniem. Wypadałoby odpowiedzieć na forum... wydaje mi się że używam więcej rozumu- jak nie szkodzić i nie płacić za swoją ciekawość i lenistwo:) Choć może się mylę, ale to już raczej sam oceń jak się spotkamy.