jako że niedźwiedź czaił się za oknem
ORL_1911.jpg
a czyjeś oczy w krzakach
ORL_1914.jpg
bliżej nieba się udaliśmy
ORL_1923.jpg
gdzie oswajaliśmy dzikiego kabanosa, oraz napoiliśmy dwa niedźwiedzie które wyszły z krzaków
ORL_1944.jpg
wieczorem omawialiśmy sprawy forum, czyli jaka koszulka najlepsza, zajęcia praktyczne
ORL_2006.jpg
każdy chciał taką
ORL_2016.jpg
badania były prowadzone bardzo dokładnie i z dużym poświęceniem
ORL_2029.jpg
na szczęście Manio był niewzruszony
ORL_2054.jpg
i pląsy przeróżne nastąpiły
ORL_2061.jpg
a na dobranoc był król Julian
znaczy "nie tykaj stopy"
ORL_2066.jpg
Ostatnio edytowane przez komisaRz von Ryba ; 22-11-2011 o 00:38
dnia następnego
ORL_2090.jpg ORL_2163.jpg ORL_2149.jpg
Dziękuję wszystkim za cudowny sobotni wieczór i "doładowanie akumulatorów" w niedzielę . Kto był to wie,kto nie były nich nie żałuje, bo było nudno ;-) Jeśli ktoś twierdzi że było inaczej to znaczy że rozsiewa plotki.Nawet na zdjęciach widać że nic się nie działo
To były piękne wspólne chwile wędrowania i biesiady
Serdeczne podziękowania, a w szczególności Pierogowemu i Mavo.
Fotki uczestników mogę przesłać na prywatne adresy /nikogo nie pytałem o możliwość publikacji/
Sam będę wdzięczny za podesłanie zdjęć.
Do miłego zobaczenia.
PS. następnym razem głowę wsadzę do potoku przed ucztą.../mam nadzieję, że nikogo nie obraziłem/
witaj,
Asiu i witaj na forum,już pędzę podgrzać żurku ,żeby złagodzić zmiennocieplność Twą...
ciekawe ,czy pamiętasz nazwę tego czegoś z cynamonem,co w śląskiej kuchni ma status smakołyku?:))
zapraszam i znajdź sobie, jakiś ciepły kącik na forum, a i herbatką ktoś poczęstuje- dobrą...
widziałem bystre spojrzenie -więc może coś wpadnie z aparatu do wątku galerii...? :)
Marcowy o ile nagrodą,będzie pobyt w tak urokliwym miejscu,z tak wyrozumiałym i przyjacielskim gospodarzem-jak Mavo to chętnie po-kandyduję na Gawędziarza i ustawiam się w kolejce:)
ale w tej kategorii jestem bez szans,konkurencja na forum jest najwyższego rzędu...
dzięki Miejscowemu wznieśliśmy się ponad słabościami i spojrzeliśmy z przełęczy
i filtry,i p-szop mogły drzemać spokojnie ...tak cudne miejsce i światło
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
Wreszcie... czorta w Bieszczady nadali i „mordka” się cieszy :)))) katharsis się dokonało...
To wszystko dzięki Wam Wielcy Ludzie małych gór !
Choć w życiu rzewnością mi grzeszyć nie wolno to ni jak nie mogę się powstrzymać i polecę „bollwoodem” dziękując, że znieśliście moją obecność! Zaczynam od rodziny:
Pierogowemu za garnek żuru, męskie rozmowy na trasie... i pamięć o starym pląsawniku.
Asi za akrobacje na huśtawce.., kształt subtelnego ciepła i poranek przy strumieniu..,
Natalii za moc hołubców przy kominku w stylu „G...”
Oldze za troskę o poprawność stylu...
Kasi za pot w plecaku...
Maniowi – za Człowieka o wielkich palcach...
Ciepłemu, Heniowi za pogoń za żbikiem...
Zbyszkowi za wszystkie „bukiety” świata zamknięte w szklanych karafkach...
Rybie za poranne safari na niedźwiedzie i sznurki do tej strony...
Duchowi za kubek wody o świcie …
Miejscowemu za walkę do ostatniego żołnierza...
i
Mawo za okna, prawie tak wielkie jak Serce!
Właśnie wyprowadza mnie ochrona , więc koniec zawodzenia...
...rzucam jeszcze w drzwiach:
było pięknie i klimatycznie...
Dziękuję Pa!!!
żbik grą!.JPGApollo 11.JPGTęsknota Caryńska.JPGku światłu.JPGa gdzie druga Venus.JPGAsia, Jasiek i prawie tak wielkie okna!.JPGjuż nie ma szarych ludzi...reszta może zostać!.JPGporanek.JPGE40...nie tym tazem, to tylko Pierogowy!.JPG
Witaj Janku w wirtualu i rozejrzyj się,
a zobaczysz wielu więcej fajnych ludzi, niż tylko tych których spotkałeś w realu.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki