hallo;
pozdrawiam i gratuluję wyrypki...donoszę uprzejmie,iż pasmo RAWEK również bezludne...nawet bacówka...
nie licząc straży G....
chciałoby się napisać :" we wtorek w schronisku po sezonie[...] "
hallo;
pozdrawiam i gratuluję wyrypki...donoszę uprzejmie,iż pasmo RAWEK również bezludne...nawet bacówka...
nie licząc straży G....
chciałoby się napisać :" we wtorek w schronisku po sezonie[...] "
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
A propos , mamy dzisiaj wtorek
więc jak to było "we wtorek w schronisku po sezonie (...
Tak z ciekawości zapytam : izba kominkowa była otwarta ?W Chatce Puchatka puchy. Pan Lucek zignorował naszą obecność /sen zimowy/. My go też. Pobraliśmy nielegalnie wodę na posiłek, przespaliśmy parę godzin i na długo przed bladym świtem ruszyliśmy do Wetliny.
Czy pytaliście w goprówce ? (o gospodarzy)
Po sezonie panują inne zasady.
Heh a co z tym spaniem na szafie bylo?
pogode widze mieliscie taka mocno hartujaca ducha i cialo, ja to sie cieszylem ze w tym czasie siedzialem w domku i grzanca wciagalem.
Nawiasem mowiac to kiedys w czerwcu szlismy ze znajomymi wzdluz potoku Czarny wciaz przekraczajac jego nurt i wtedy to bylo fajne,
ale zeby tak w grudniu, bez lodu pozdrawiam!Pete
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
Przyszliśmy dość wcześnie ok. 18tej. Izba kominkowa była otwarta ale było zimno.
Na nasze natarczywe stukanie pojawił się gospodarz w kalesonkach, powiedział żeby być cicho i głowy mu nie zawracać. Na prośbę o rozpalenie w kominku (za dopłatą) też usłyszeliśmy odpowiedź nie.
Również prośba o ciepły posiłek została odrzucona.
Odwrócił się, zamknął na klucz swoje pomieszczenie i tyle go widzieliśmy.
Dzięki !
Nie tej odpowiedzi się spodziewałem , ale dzięki
Może czas najwyższy oczekiwać czegoś innego ...
"Góry dla ludzi gór, hołota i śmieci zostają na dole"
"Zbyt długo myśląc o marzeniach, tracisz czas na ich realizacje"
Zapomniałeś o herbacie. Dał nam jeszcze herbatę.
Co do kominka, to nie wiem czy odmowa rozpalenia nie była spowodowana obawą o odwrotny cug i zadymieniem całej sali. Kiedyś byłem jak próbowali w podobny wiatr palić w kominku. Zadyma jednym słowem Może Lutkowi nie chciało się już tłumaczyć dlaczego "nie".
Wiatr był wg GOPR-owca ok 60km/h. Wg mnie na grani Połoniny były porywy do 100.
Wprawdzie byliśmy spoceni, trochę mokrzy, ale brak ciepła kominka nie zagrażał naszemu zdrowiu. Lekko wilgotne ciuchy wyschły na stryszku, przy jeszcze lekko ciepłym kominie.
Też liczyłem na gorący, buzujący kominek, a tu d... Ale nie było tragicznie.
Pete, a Ty co? Telepata? Tadek nic nie pisał o szafie
Ogólne wrażenia z tego wyjazdu - paskudna pogoda. Co z tego, że śnieg, jak temperatury na ogół dodatnie. Mżawki z rachitycznymi płatkami śniegu. Jednej nocy może aż -4, pozostałych cieplej. A ostatniej pewnie z +2, +3 i poziomy deszcz. Wolałbym już duży mróz. Zeszłego roku byłem 5 dni, od 1 do 5-go grudnia. Na dzień dobry w Rzeszowie -10, w górach -8 do -14. I było wtedy dużo więcej śniegu.
Hehe, mam swoich ludzi a tak na serio, to obczajalem galerie Macka ktory z Wami byl, z jednego klubu jestesmy. Jade jutro do Gruzji, oby bylo wlasnie -15 a nie parszywa jesieniozima :(
P.
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki