nkrz, chyba po to wyrzucamy jakies swoje emocje, żeby inni mogli odczuć, obejrzeć, podzielić się swoimi.W przeciwnym razie każdy by pisał do szuflady. Uparcie jednak będe twierdzić, że liczby, stany licznika, wykresy nie są do niczego (przynajmniej mnie i bubie, jak wynika z powyzej) potrzebne. Nie jest jednak miło być dziadem co przemawia do obrazu i tylko reakcja (jakaś, ale najlepiej szczera) jest tym co np. mnie motywuje do zamieszczania swoich, być może nieciekawych postów.