Oznaką, że forum żyje jest również pewna powtarzalność, że „się jest się chorym na Bieszczady” i „co takiego jest w tych górach?”. To tak, jak z doświadczeniem życiowym, niewiele korzystamy z osiągnięć rodziców, w dużej mierze musimy sami do tego dojść.
Te pewne podstawowe pytania czy wnioski nie znikną, jeżeli już to nabiorą innej formy.
Pojawi się inny sposób wyrażenia, wiersze czy fotki...a może komiks;-)
Bo czy, na przykład „ Kolorowe Bieszczady” nie są chorobliwym zakochaniem?;-)
I to jest tak, jak WUKA napisała:
Tak naprawdę to juz WSZYSTKO napisano, wymyślono itd. ale też każdy po swojemu widzi, czuje.
Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
Liczby ?
Nie ważne ?
Czyżby ?
Dla kogo nie ważne ?
Zdarza mi się czasem, że rejestruję pewne obrazy metodą fotograficzną. Te zdjęcia mają dla mnie sens tylko wtedy gdy ktoś je ogląda.
Robienie zdjęć, tylko po to aby je schować w szafie czy na dysku - określam jako zboczenie (dopuszczalne, ale jednak zboczenie)
Oglądalność z cyfrą ZERO oznacza że to ma zerowy sens.
A gdyby nikt nie chciał przeczytać Twego wiersza ?
Łączna liczba czytań = 0 (...)
Zdarza mi się czasem, że rejestruję pewne obrazy metodą fotograficzną. Te zdjęcia mają dla mnie sens tylko wtedy gdy ktoś je ogląda.
Robienie zdjęć, tylko po to aby je schować w szafie czy na dysku - określam jako zboczenie (dopuszczalne, ale jednak zboczenie)
Oglądalność z cyfrą ZERO oznacza że to ma zerowy sens.
A gdyby nikt nie chciał przeczytać Twego wiersza ?
Łączna liczba czytań = 0
Dla mnie w tym sensie liczby nie są ważne:) Bo czytam i piszę, bez względu na poczytalność...
Heniu, można naprawdę całkiem egoistycznie podchodzić do własnej twórczości i robić to wyłącznie dla siebie...Można mieć też potrzebę podzielenia się z innymi...
I to nie straci sensu nawet, jeśli nikt podobnie nie widzi i nie czuje...

Dobra, to tak konkretnie, ze swojej działki, gdybym statystycznie podchodziła do chęci ludzi poznawania roślin w Bieszczadach, to bym chyba dawno spasowała...
Ale mi wystarczy ta garstka zainteresowanych...dla których warto...

Ps. WUKA tak jak odpuszczasz liczbom, tak zostaw z boku te przenośnie toruńsko-galicyjskie, bo tu o nie wiek kalendarzowy szło, ile o podejście do życia...
A jak don chce być prezesem, to już jego problem hihihi...