Kilka kilometrów od centrum Pisarzowic (woj. opolskie, pow. krapkowicki), na skraju lasu, otoczony rozległymi polami i lasem, na totalnym zadupiu, stoją sobie iście monumentalne ruiny kompleksu przemysłowego młyna zbożowego, zbudowanego pod koniec XIX wieku zwanego "Amerykanem". Nie wiem skad ta nazwa ale wystepuje na starych mapach
W skład tego zespołu przemysłowego wchodził młyn, spichlerz i dom mieszkalny, w którym jednocześnie znajdowała się niegdyś piekarnia.
Po zakończeniu II wojny światowej budynki były prawdopodobnie użytkowane przez miejscowe PGR. Teraz młyn sie rozsypuje, malowniczo zjadany przez roslinnosc.
Miejsce oczarowalo mnie od pierwszego wejrzenia :D Wielkosc, rozmach i przede wszystkim połozenie! Miejsce wydaje sie byc wrecz idealne na impreze, ognisko, biwak. Jest gdzie namiot postawic, a jako ze oddalone od wsi to moze nikt nie bedzie nas niepokoil zbyt bardzoZachowane pare piwnicznych pomieszczen wiec w razie deszczu jest sie gdzie schronic. Planujemy wiosna/latem zrobic tam imprezke- wiec jak sa jacys zainteresowani to dawac znac. Jakies blizsze plany, termin to jak sie cieplej zrobi..
Juz po drodze do młyna towarzyszyla nam iscie mroczna atmosfera..
I wreszcie samotne ruiny na odludziu...
![]()



Zachowane pare piwnicznych pomieszczen wiec w razie deszczu jest sie gdzie schronic. Planujemy wiosna/latem zrobic tam imprezke- wiec jak sa jacys zainteresowani to dawac znac. Jakies blizsze plany, termin to jak sie cieplej zrobi..














Odpowiedz z cytatem
Zakładki