Zle że nie jestem członkiem Towarzystwa Karpackiego.
Zle że nie jestem członkiem Towarzystwa Karpackiego.
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Nie wiem dlaczego przypomniała mi się taka bardzo stara piosenka:Jeśli pójdziecie z wycieczką do Łopienki uświadamiajcie ludziom, aby
naiwnie nie wkładali pieniędzy do tzw. skarbonki, która opróżniają
systematycznie pilarze lasowi i osoby z bazy studenckiej (kto pierwszy
zdąży). Walczył o jej likwidację ks. Piotr i ks. Marek, aby bez skutku.
Jest nadal i komuś zależy na stałym dopływie kasy!!!
Bo pomiędzy bogobojnym ludem
A niech cholera go pokręci
Zawsze się zajdzie jakiś student
Ech studenci - abstynenci, impotenci
Urwać im łeb
Ło Jezuuu... Nawet w Łopience wojna. Czy wszędzie musi być wojna polsko - polska? Koszmar po prostu.
Pozdrawiam
mj
Czy jak widzisz na ulicy jak się napier.... pseudo-kibice Legii i Wisły też krzyczysz : Ło Jezuuu...(...)Czy wszędzie musi być wojna polsko - polska?
Co ma piernik do wiatraka ?
Co ma wojna polsko-polska do Łopienki ?
Czy nie widzisz ciemnoty ?
Czy sądzisz że ciemnota występuje tylko w Polsce ? Jeśli tak , to co tu jeszcze robisz ?
Pewne tematy w Łopience nie zostały zawczasu uregulowane i teraz dochodzi do tarć.
Byłem ostatnio w bliźniaczej Hucie. Spokój. Tam wcześniej wszystko było unormowane i nie ma przeciągań każdy w swoją stronę.
Enrico, spokojnie - walki kibiców to inny świat, innymi się prawami rządzący. Choćby dlatego, że kibice nie uzurpują sobie monopolu na prawdę, sprawiedliwość i Pana Boga.
Z wojną polsko - polską chodziło mi o to, że ten konflikt jest taki banalnie i beznadziejnie typowy. Polska jest pełna takich konfliktów, secesji, podziałów, rozłamów, dąsów i obraz śmiertelnych różnych grup. Ludzie, którzy te grupy tworzą walczą ze sobą zamiast działać razem i się wspierać, zamiast działać na rzecz skądinąd wspólnego celu zwalczają się nawzajem. A że zwykle dzielące ich różnice są w sumie drobne, to i wojny są cholernie "krwawe", bo nie ma nic gorszego i krwawszego niż wojna domowa i bratobójcza.
Szkoda, że ludzie tak czy inaczej z Łopienką związani walczą ze sobą i się oczerniają, zamiast czynić dobro. Bo patrząc z zewnątrz trudno zrozumieć śmiertelną wojnę, skoro toczy się ona o świątynię - miejsce jakby nie było święte, tak ciężko doświadczone przez historię i emanujące pozytywną energią.
A ludzie postronni, tacy jak ja, co to do Łopienki zachodzą raz na czas z plecakiem, to nawet nie wiedzą dlaczego ta wojna, o co ta wojna, i kto tu jest "ten dobry", a kto - "ten zły". Jedni i drudzy twierdzą, że to oni są dobrzy...
Takie sytuacje budzą moją żywiołową niechęć. Nie do miejsca. Do ludzi.
Czy odpowiedziałem na wszystkie Twoje pytania, don Enrico?
Ostatnio edytowane przez misiekjakub ; 05-07-2012 o 19:25 Powód: literówki
Pozdrawiam
mj
Nie śledzę wątku od początku i chyba się zgubiłem...ale jedno jest pewne, że mimo(podobno) jakiejś wojny polsko-jakiejśtam Łopienka powstała z gruzów i jaśnieje w Biesach. Zamiast pierdaczyć o podziałach może zrobilibyśmy coś dobrego dla Łopienki własnie?
Pozdrawiam
A masz jakieś propozycje?
Pozdrawiam
mj
Teraz tę Twoją poszerzoną myśl można bardziej zrozumieć. W przeciwieństwie do pierwotnej, gdzie wypowiedź na temat świątyni rozpocząłeś od - lekkomyślnie rzuconych i niepasujących tu, zastosowanych w formie przerywnika - słów "Ło Jezuuu...".
O konfliktach między ludźmi na tle zbliżonym do religijnego wiemy od tak dawna, od jak dawna znane są jakiekolwiek przekazy historyczne. Teraz na szczęście rzadziej kończą się rzeziami wiernych i krucjatami na niewiernych. Chyba lepiej zamiast żywiołowej niechęci zastosować życzliwą tolerancję, niezależnie od tego, po której stronie się stoi.
Ostatnio edytowane przez Wojtek Pysz ; 05-07-2012 o 21:17 Powód: lit.
No nie żebym się kłócił, ale przerywnik na początku zdania? To nie był przerywnik, tylko jak najbardziej będące na miejscu westchnienie "do góry", co by dobry Pan Bóg jakoś ogarnął to zamieszanie i zaprowadził pokój między chrześcijany....
Moja wypowiedź dotyczy konfliktów wszelkiej maści, nie tylko tych religijnych/na tle religijnym. Mnóstwo mamy takich konfliktów w Polsce. Gdzie dwóch Polaków, tam dwa (abo i trzy) zdania. To o to mi chodziło, gdy pisałem o wojnie polsko - polskiej. Nie idzie mi tylko o Łopienkę. Ale też i nie o politykę i wojny międzypartyjne.
Pozdrawiam
mj
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki