Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 40

Wątek: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

  1. #11
    Bieszczadnik Awatar bogdaneg
    Na forum od
    03.2011
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    136

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    Wojtku - coś o Uazie zapodaj. Prosiimy!

  2. #12
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    ..... To była pierwsza nasza rodzinna Syrenka, nie pierwsza jednak,..
    Wojtek, piękna historia Syrenki ....sentymentalna wręcz ,dzięki.
    Na zdjęciu widać, jak już wcześniej wspomniał Browar,drzwi otwierały się w kierunku jazdy....taka Syrenka zwana była "gęsiarką", bo otwierając drzwi w czasie jazdy można było łapać gęsi ładując je bezpośrednio do wewnątrz.
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  3. #13
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    Wtedy popularna była 14 stka. /to do opowieści o kluczach/. Też miałem śliczną Bosto... z kołem zapasowym na dachu.

    Pozdrawiam
    bertrand236

  4. #14
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236 Zobacz posta
    Wtedy popularna była 14 stka. /to do opowieści o kluczach/. Też miałem śliczną Bosto... z kołem zapasowym na dachu.
    Tak, w tym pojeździe nie było ani jednej "trzynastki".
    Syrenki nie mam od trzydziestu lat ale "czternastki" po niej pozostały /to do opowieści o kluczach/.


  5. #15
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    macie rację....Wojtku - pamiętam właśnie takie kluczyki / szczególnie ten sztorcowy ! ...gdzieś do dziś się wala /

  6. #16
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    Cytat Zamieszczone przez bogdaneg Zobacz posta
    Wojtku - coś o Uazie zapodaj. Prosiimy!
    Pewnie w szczególności, u kogo opony zmieniałem To w oddzielnym wątku.
    Wracajmy do tematu. Jako, że to forum bieszczadzkie, trzeba teraz zagonić Syrenkę w Bieszczady. No więc zaganiajmy. Najmłodszy uczestnik wyjazdu nie docenia jeszcze uroków wyższych gór, więc będą to okolice podgórskie, czyli Zalew Soliński. Niekoniecznie najkrótszą drogą. Ze sprzętu biwakowego - własne mieliśmy tylko śpiwory, naczynia i „Juwelek”, reszta pochodziła z wypożyczalni zakładowej.

    Droga Kalnica - Terka. Piękna, pusta dolina Solinki. Przy drodze tony malin.


    Sine Wiry. Oj, tędy chyba nie przejedziemy - zauważył najmłodszy. I miał rację. Trzeba wracać i jechać przez Buk.


    Punktem docelowym jest jakieś spokojne miejsce nad zalewem. Na dachu mamy namiot, kajak, całe biwakowe wyposażenie. Oprócz śpiworów - z wypożyczalni zakładowej. Dojeżdżamy do małej wioski, kończy się asfalt. Nad wodę schodzi kamienista droga. Ta się nie kończy, ale jakby łagodnie wchodzi w wodę. Syrenka dalej nie pojedzie ale tu nam się podoba. Na końcu tej drogi, po uprzednim "zameldowaniu się" u najbliższych mieszkańców, rozbijamy namiot. Juwelek, rosołek, makaronek. Ściągamy pniaczki i przytaczamy kamyczki. Popularne rejony zalewu były już wtedy mocno nasycone wczasowiczami i patrolowane przez służby jawne i tajne z wody, lądu i powietrza. Służby owe przeganiały biwakowiczów na oficjalne campingi oraz zbierały mandaty. Tutaj jeszcze było pusto.





    Ostatnio edytowane przez Wojtek Pysz ; 24-02-2012 o 12:47 Powód: + foto

  7. #17
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    Piekne ze takie miejsca po prostu byly, a nie trzeba bylo ich usilnie szukac...
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  8. #18
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta
    Piekne ze takie miejsca po prostu byly, a nie trzeba bylo ich usilnie szukac...
    Pięknych miejsc jest mniej, bo je "zajeździliśmy". Niniejsze opowiadanie to potwierdza. Jednak wtedy miało się mniejsze możliwości "zajeżdżenia". Na początku lat 80. XX w., jadąc w Bieszczady samochodem, trzeba było wiedzieć, że na dużej obwodnicy jest jedna czynna stacja CPN, a w dodatku rzadko bywa w niej paliwo. Nawet, jeśli się ma kartki. CPN to była Centrala Produktów Naftowych, do której należały wszystkie publiczne stacje benzynowe w Polsce. A kartki, to był taki wynalazek, który trzeba było mieć - oprócz pieniędzy - aby kupić paliwo. Syrenka zużywała 8,5 l ma 100 km, kartki umożliwiały zatankowanie 3 razy w miesiącu po 8 litrów, co pozwalało na przejechanie ok. 280 km. Jak wspomniałem, stacja w Dołżycy miała paliwo było tylko na dnie zbiorników, zarezerwowane dla milicji, karetek pogotowia i znajomych. Stąd 20-litrowy baniaczek z benzyną musiał być w bagażniku. Przed nalaniem paliwa pracownik stacji stawiał w odpowiedniej rubryce pieczątkę.



    Wtedy reglamentowane było prawie wszystko, m.in. cukier, mięso, masło, smalec, kasza manna, okresowo odzież, obuwie i alkohol. Łatwiejsze byłoby wymienienie, co można było kupić w sklepie „od ręki”. Inne kartki wprawdzie nie mają związku z Syrenką, ale w mojej głowie zawsze się łączą te wspomnienia. Kartki było co roku inne, coraz piękniejsze. Były różne nominały, np. na 250g masła (taka była standardowa kostka) i 125g masła (pół kostki). Były odrębne na mięso, odrębne na wędliny i odrębne na wołowinę z kością. Radosna twórczość kartkorobów nie miała granic. Ogólnie było bardzo ciekawie – i komu to przeszkadzało

  9. #19
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,278

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    Zaciekawiło mnie Wojtku zdjęcie rosołu z kury. Z którego to mniej więcej roku? Już wtedy były zupki instant? Bo chociaż bez wątpienia nosiła już mnie Matka Ziemia, to nie pamiętam takiego wynalazku.
    Ostatnio edytowane przez Piskal ; 25-02-2012 o 12:31

  10. #20
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: Kochajmy Syrenki - wspomnienia z czasów "przedcyfrowych"

    były.... bodajże sławetna firma '' winiary''. Na różne wyrypy, auto stop miałem tego specyfiku pół plecaka / co prawda mały był. taki wehrmachtowski , ojca z Powstania, z krowią skórą na wierzchu../ .Najbardziej pasowały mi zupy ogonowe !!!! ....Piskalu- to jakoś połowa lat 70 XX w.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. "Wysłowienie Niewysłowionego", czyli Bieszczady i Metafizyka
    Przez Aragorn w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 28-09-2012, 20:39
  2. [Wetlina] Baza namiotowa w Wetlinie "za torami" - czy działa?
    Przez Czeczotka w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 04-07-2009, 15:53
  3. Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 11-05-2009, 03:43
  4. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 27-11-2008, 10:42
  5. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 22-10-2007, 13:21

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •