Pozdrawiam
Darek Magusiak
"bzdura! widział ktoś sapera na linuksie?! albo pasjans? brak tych podstawowych aplikacji biurowych dyskwalifikuje ten system w urzedach."
mysmy wozili z rodzicami rowery przywiazane na lezaco sznurkiem do zwyklego dachowego bagaznika w aucie.. nie byl to ani bagaznik rowerowy ani dobrej jakosci..
teraz juz tak nie wolno? (jakby zakryc plachta to by i tak nie bylo widac co w srodku )
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Buba pewnie wolno, ale ja osobiście to bym się zapłakała jakbym miała tak rower wrzucić, nie wiem czy bardziej nad rowerem, czy nad autem.
Auta (które by dojechało i wróciło) nie mam, więc chyba tylko nad rowerem;-))
Ale ja już mam ostatnie stadium cyklozy, które objawia się tym, że po powrocie z błota najpierw kąpie się rower, a dopiero potem ja;-))))
Kupuj bagażnik, zawsze go możesz potem sprzedać.
Ale co mają zrobić tacy jak ja?
Tylko Beskidy i Sudety pozostają. Poooooodobno jak się pan w PKSie zlituje to...ale ja nie mogę jechać na podobno, bo muszę wrócić do pracy na dany dzień.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Dzięki za rady. Niestety uchwyt na rowery do mojego auta /mazda 5/ może się okazać kosztowny. Odpada wariant uchwytu na hak bo go nie mam. Samochód jest wysoki wiec nie widzę możliwości pakowania rowerów na dachu. Pozostają uchwyty na tylne drzwi ale wtedy nie bede mógł otwierać drzwi /tak mi się wydaje/
No ale go potem odsprzedasz, wiele na wartości raczej nie straci, a tak jak pisali poprzednicy, teraz Bieszczady, potem cokolwiek innego. Będziesz totalnie niezależny od PKP!
ZAZDROSZCZĘ!!!
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
No cóż ja mieściłam po złożeniu tylnich siedzeń dwa rowery w moim mini autku ,trochę je rozkręcałam i już -może więc warto by było pomyśleć nad rozkręceniem roweru schowaniem go w jakąś torbę(podobno są takie rowerowe) i pan kierowca nie musi wiedzieć co tam targasz a wielkość bagażu to już twoja sprawa.
„Life is brutal and full off zasadzkas”.
Krysia, czyżbyś miała to samo auto co kiedyś ?:)
A Tak w temacie: kup bagażnik, nawet taki tańszy. Ja kiedyś za taki z nie najniższej półki zapłaciłem 249 zł (poprzeczki na relingi + uchwyty na 2 rowery). Po roku sprzedałem za 200.
Za przesyłkę roweru kurierem płaciłem 3 lata temu 50 zł.
Może jakiś forumowicz ma większy samochód, podobny termin wyjazdu i mógłby pomóc.
Na pociągi raczej bym nie liczył.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Hahaha;-)))
Hero ano mam, w wakacje go z chęcią sprzedam za grosze, byle zdążyć przed 1 września, żeby nowego OC już nie kupować.
Iza-mam taką torbę, ale...za nic w świecie bym nie chciała, żeby rower wylądował w luku bagażowym, a do środka do autobusu jest za wielki. Torbę kupiłam na czeskie pociągi, żeby bez problemu jeździć tymi, którymi z rowerem nie wolno, a jest ich sporo.
Także z rowerem tylko auto lub PKP niestety;(
no chyba, że ma się dużo kasy potem, żeby wymieniać, a to uszkodzone tarcze hamulcowe, a to przerzutki, a to cokolwiek innego.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Wypożyczenie rowerów w Bieszczadach 30 zł za dobę:) Polańczyk np
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)
Zakładki