Pokaż wyniki od 1 do 10 z 38

Wątek: [ogłoszenie] Kurs na uprawnienia przewodnika beskidzkiego - całe Beskidy

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar maciejka
    Na forum od
    07.2009
    Postów
    1,865

    Domyślnie Odp: [ogłoszenie] Kurs na uprawnienia przewodnika beskidzkiego - całe Beskidy

    Cytat Zamieszczone przez DUCHPRZESZŁOŚCI Zobacz posta
    Basiu! Czy taki starzec jak ja (45 lat) też może taki kurs zrobić?
    Głupie pytanie. Jednak, kto pyta nie błądzi.
    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    To jest zawsze kwestia indywidualna.
    W ubiegłych latach były osoby około 40, które kurs kończyły.
    Basiu, a jak to się ma do regulaminu i wymagań kursu...?

    Cytuję punkt 9. "Uczestnikiem kursu może być osoba, która ukończyła 17 lat w roku rozpoczęcia kursu i nie przekroczyła wieku 35 lat (...)"
    tu link do całości: http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/regulamin/

    Czy to oznacza, że mimo, że formalnie przekraczam górną granicę ale wyglądam przy tym na 25;-) to mnie przyjmujecie...?

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: [ogłoszenie] Kurs na uprawnienia przewodnika beskidzkiego - całe Beskidy

    Cytat Zamieszczone przez maciejka Zobacz posta
    Czy to oznacza, że mimo, że formalnie przekraczam górną granicę ale wyglądam przy tym na 25;-) to mnie przyjmujecie...?
    Odpowiem wprost ale proszę się nie obrażać.
    W ubiegłych latach zdarzało się tak, że na kurs kilkakrotnie zapisały się osoby, które się niestety na ten kurs nie nadawały.
    I nie chodzi bynajmniej o kondycję czy wiedzę.
    Wiedzę można opanować, kondycję sobie wyrobić.

    To były osoby (na szczęście tylko zupełnie jednostkowe przypadki, 4-5 razy w ciągu ok 40 prowadzonych przez nas kursów), które wprowadzały złą atmosferę, np. podważały autorytet prowadzących (często stosunkowo młodych ale już doświadczonych osób), były wiecznie marudzące i wszystko im się nie podobało, nie chciały uczestniczyć we wspólnych zajęciach, np. takie drobiazgi ze wszyscy robia jedzenie wspólnie a jedna osoba - osobno, z wszystkimi się kłóciły. Zresztą dużo by pisać.
    Ostatecznie kursu nie ukończyły ale co napsuły krwi prowadzącym i współkursantom - to napsuły.

    Kurs jest realizowany po absolutnie najtańszych kosztach, stąd np. noclegi w trakcie wyjazdów są zwykle w namiotach lub bacówkach, czasem w chatkach "na glebie". Osobom o których piszę wyżej się to nie podobało i narzekały, chciały się odłączyć od grupy, co komplikowało sprawy organizacyjne. Zaznaczam ze wszyscy informowani są o tym w trakcie zapisywania się na kurs.

    Podobne doswiadczenia mają inne koła studenckie np. SKPG Kraków oraz SKPB Lublin, rozmawiałam z osobami z tamtych kół. Był przypadek ze kursant w Krakowie otrzymał na płytce CD komplet bezpłatnych materiałów szkoleniowych (które ktoś przecież przygotował), potem zrezygnował z kursu, zapisał się na kurs gdzieś indziej i tam je sprzedawał po dość wysokiej cenie innym kursantom.

    Ten sam człowiek się zapisał potem na kurs w SKPB Lublin i tam oszukiwał prowadzących i współkursantów, podając że zaliczył pewne trasy, których w rzeczywistości nie przeszedł (tam akurat mają taki system zaliczeń). Kiedy sprawa wyszła na jaw wszystkiego się wypierał.

    I tak jakoś było że zwykle było to osoby znacznie starsze niż reszta kursantów, którzy są zwykle studentami (około 60-70 % zapisujących sie na kurs), uczniami liceum lub ludźmi niedługo po studiach.
    Oczywiście to, że ktoś ma nawet więcej niż 50 lat nie warunkuje tego, że nie lubi spać "na glebie" lub w namiocie (tak jak np. ja ) i dobrze się odnajduje w grupie. Takich jest 99 %.

    Ale organizatorzy chcą mieć pewien "wentyl bezpieczeństwa", zapewne przyjęliby taką osobę na kurs warunkowo, ale gdyby się nie sprawdziła, w tych wyżej wymienionych sprawach podziękowaliby jej (i zwrócili wpłaconą kwotę).

    Oczywiście to nie zabezpiecza również przed kimś kto ma lat 25 i jest taki jak wyżej. Ale jeżeli prowadzący sam ma lat 23 lub 25 (a takich jest większość) to rówieśnika zawsze łatwiej mu ustawić niż osobę dwukrotnie starszą. Zresztą akurat takich przypadków przez te 40 lat nie było. 25-latek rzadziej ma jakieś dziwactwa niż 40-latek.

    Jak pisałam były to przypadki zupełnie sporadyczne i na ogół ludzie w grupie kursowej niesamowicie się ze sobą zżywają, tak na całe życie.

    Ja osobiście ponieważ mam już swoje lata nie dawałam sobie tym osobom "podskoczyć", ale też nie lubię kiedy mnie kursant specjalnie "zagina" pytając ni z gruszki ni z pietruszki (w trakcie wycieczki po skansenie w Zubrzycy Górnej) przy wszystkich ile m3 wody zawiera Jezioro Solińskie (co wtedy w ogóle nie wchodziło w zakres naszych uprawnień). Akurat wiedziałam, czym zyskałam sobie u niego autorytet. Potem facet chodził stale za mną w trakcie tej wycieczki, wertował jakąś książeczkę (chyba "500 zagadek o Beskidach") i co chwilę mnie o coś pytał chcąc mnie zagiąć.
    Pomyślałam sobie wtedy "co to za dziwadło, będą z nim problemy" - i faktycznie potem były.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. [ogłoszenie] Kurs przewodnicki obejmujący całe Beskidy - 2013/2014 - Gliwice
    Przez Basia Z. w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 13-02-2013, 14:27
  2. [ogłoszenie] Kurs przewodnicki v2.011 DEMO
    Przez Basia Z. w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 22-10-2011, 16:15
  3. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 15-10-2009, 17:50
  4. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 19-09-2008, 14:13
  5. Kurs na przewodnika beskidzkiego!!!
    Przez basza w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 19-07-2005, 21:32

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •