Tak na 100 % nie jestem tego pewna, ale nie znam winnicy w Bieszczadach.
Kiedyś Wuka wspominając swoje dzieciństwo w Bieszczadach wspominała tutejszy surowy klimat (w porównaniu z Sokalszczyzną, skąd przesiedlono Jej rodzinę), nawet niektóre gatunki jabłoni nie chciały owocować w Bieszczadach, tak sobie myślę - co dopiero delikatne winogrona.
Oprócz winnic koło Jasła są również winnice położone bardziej na północny-zachód, w okolicach Zakliczyna.
Piłam kiedyś tamtejsze wino, jest rzeczywiście bardzo smaczne.
Mój śp. Ojciec jakieś 25 lat temu chciał założyć winnicę na Pogórzu Wiśnickim w okolicach Gdowa, stok nadawał się do tego idealnie, skierowany wprost na południe, na łagodnych wzniesieniach Pogórza, na bardzo żyznych glebach lessowych.
No niestety nic z tego nie wyszło, a winne krzewy zdziczały.




Odpowiedz z cytatem

Zakładki