Widzę że lubisz zjeść,a i wypitkiem nie wzgardzisz :)
Niestety w Bieszczadzie sam musisz sobie coś złowić lub zebrać żeby było jadalne.
Za to wina mają przednie,z niedźwiedzi![]()
Widzę że lubisz zjeść,a i wypitkiem nie wzgardzisz :)
Niestety w Bieszczadzie sam musisz sobie coś złowić lub zebrać żeby było jadalne.
Za to wina mają przednie,z niedźwiedzi![]()
Ostatnio edytowane przez Browar ; 07-03-2012 o 20:03
Pozdrav
...tak,jasne...nie gardzę,ale wbrew pozorom niemam ,,żadnych problemów,,,lubię lampkę wina swojej roboty,które nie zawiera niepożądanych kwasów...robię też świetne destylaty,na których wykonuję nalewki...
...ale nie o to mi chodziłowiem doskonale Browar że w biesach liczysz na samego siebie...chętnie odwiedził bym jakąś winnicę w celu wymiany doświadczeń/degustacji...wiem że jest taka w Sanoku nazywa się Dolina Sanu,założona w 2006r,ale ucieszyłaby mnie taka w jakiejś zapadłej głuszy/dziczy,o taka mi chodzi,czy się natkneliście
...jeśli chodzi o mój wyjazd,to jak swoją kiełbasę którą robię solidnie obsuszę,to na tygodniową włóczęgę wystarczy plus destylat
...ok.napewno spróbuję tego miejscowego wybryku
![]()
Ostatnio edytowane przez Pełta ; 07-03-2012 o 20:23
Nie wiem czy mozna to nazwac "winiarnia" oraz nie wiem czy nadal istnieje , ale pamietam ze niegdys smolarze ze Stebnika w upalne lato wykladali na dach baraku dziecinna wanienke wypelniona wszelakimi owocami, dolewali wody z potoku i czekali az im sfermentuje na sloncu.. Probowalam owego specyfiku i jakies procenty chyba mialo.. Acz czy winem mozna to nazwac to juz nie wiem![]()
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
...nie o winnice się martwcie, tylko o wysiew, już czas powoli plantować różne dziwne roślinki :)))
...też jestem ciekaw jaka odmiana...zbyt pózna chyba na tych terenach nie dojdzie...
ja swoje już odkopcowałem,ale oczywiście tuż przed ,,ogrodnikami,,zabezpieczę kartonami...w tamtym roku jak je sadziłem to po 15 maja,zimę pięknie przetrzymały,poczekam jeszcze ze 2 tyg.i oprysk myjący...
ja w tamtym roku zakupiłem w e-sadzonce http://www.e-sadzonka.pl/oferta.html jestem b.zadowolony,pięknie ukorzenione sadzonki,szczepione i bardzo zdrowe,wegetacja była rewelacyjna,oczywiście zasiliłem nawozem i trzy opryski,plus szereg innych zabiegów a posadzoną mam białą odmianę Solaris http://www.winogrona.org/index.php?title=Solaris
Ostatnio edytowane przez Pełta ; 31-03-2012 o 10:51
Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki