Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 43

Wątek: Winnica w sercu Biesów??

  1. #31
    Fotografik Roku 2013
    Fotografik Roku 2012
    Fotografik Roku 2011
    Awatar Pierogowy
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Tarnowskie Góry Wysokie
    Postów
    1,010

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    hallo,

    sadzonki wina nie czynią :)),nawet jak nie przemarzną :)),ale przemarznięte owoce też maja swoje wzięcie ;
    śmiem zaproponować zakup wina(z winogron) w odpowiednich miejscach (WINNICACH) cokolwiek w niższych szerokościach geograficznych:))
    (blisko na Słowację,Węgry i do Austrii)
    a resztę miejsca na parceli przeznaczyć na posadzenie sadzonek jagód (zimoodpornych) i ...zaprosić na pierwszy odciąg :))
    "Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."

  2. #32
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2012
    Rodem z
    z Puńczy...
    Postów
    121

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    Cytat Zamieszczone przez bogdaneg Zobacz posta
    Ostatnimi czasy zainspirowany filmem pod tymże tytułem zassałem coś takiego:Załącznik 27979
    Zanabyłem drogą kupna w sklepie ze "zdrową żywnością" ,pasaż leclerc w Rzeszowie. Do wyboru również śliwka, wiśnia, malina, które to przyrzekłem sobie, ryzykując własnym zdrowiem, poddać testowi degustacjii
    ...nie pijam tych wynalazków,baza- białe wino owocowe,najczęściej z jabłek+koncentrat...jw.śliwka,wiśnia,malina,itp .
    tydzień temu skończyłem destylować ostatnie litry nastawuwięc wczoraj w Wawie na ul.Słowackiego zakupiłem dwa opakowania drożdzy 7 i 8 http://piwowar.com.pl/sklep/index.ph...roducts_id=183 drożdze do nastawów typowo cukrowych,kilka dni i destylujemy,niezła wydajność...z 1 kg cukru wychodzi spokojnie 0,6litra mocnego destylatu,a póżniej...wykorzystuję to do wszelkich nalewek,wódek,itp.Super sprawa gdy zalejemy wspomiane wcześniej przezemnie opiekane wiórki dębowe,albo robimy sobie własną żubruwkę,zalewając destylatem http://piwowar.com.pl/sklep/index.ph...roducts_id=187 i mamy niepowtażalny własny alkohol,zdrowy trunek wyprodukowany z wody,cukru,drożdzy plus owoce,ew.zioła...polecam się tym zainteresować...
    Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności

  3. #33
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2012
    Rodem z
    z Puńczy...
    Postów
    121

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    Cytat Zamieszczone przez Pierogowy Zobacz posta
    hallo,

    sadzonki wina nie czynią :)),nawet jak nie przemarzną :)),ale przemarznięte owoce też maja swoje wzięcie ;
    śmiem zaproponować zakup wina(z winogron) w odpowiednich miejscach (WINNICACH) cokolwiek w niższych szerokościach geograficznych:))
    (blisko na Słowację,Węgry i do Austrii)
    a resztę miejsca na parceli przeznaczyć na posadzenie sadzonek jagód (zimoodpornych) i ...zaprosić na pierwszy odciąg :))
    Pierogowy...Twoje małpy,Twój cyrk...wina robię od 10 lat,do tej pory tylko owocowe,najczęściej z porzeczki czarnej i czerwonej,bo taką miałem.Doswiadczenie pozwoliło mi zainteresować się ostatnio winorośla,stąd nasadzenia Solarisem.Wybór odmiany jest idealny,poza tym biała nie wymaga fermęntacji w miazdze...pozatym jest świetnym wyjściem do produkcji innych alkoholi/destylacja wina białego.
    Co do info kolegi o sadzonkach na Smereku,to nie będę sprawdzał...niemiej jednak odmiana kazański sładki http://www.winogrona.org/index.php?t...ka_S%C5%82odka da sobie radę.Pierwsze wino powinienem uzyskać za ok.4lata,gdyż pierwsze owocowanie jest w 3 roku,grona pojawiają się i w drugim,ale trzeba je celowo usuwać...poza tym moja odmiana jest już sprawdzona,wina z Solarisa sa b.dobre http://www.pogorza.pl/wino-z-pogorza...-w-polsce!.htm ...co tu duzo mówić,każdy niech robi to,co mu najlepiej wychodzi...mi wychodzą super wędliny,nalewki i wina,co potwierdzili moi znajomi i rodzina...zainteresowałem się też seramipodpuszczkowymi dojrzewającymi,znam technologię...ale o tem...
    Ostatnio edytowane przez Pełta ; 31-03-2012 o 15:01
    Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności

  4. #34
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2012
    Rodem z
    z Puńczy...
    Postów
    121

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    ...żeby dopełnić obrazu...to dla zainteresowanych na poważnie tematem,bo piszę o tej destylacji...więc doradzę ew.wybór sprzętu.
    pierwszy sprzęt kupiłem 4 lata temu,był to dokładnie taki oto z 10 litrową kolbą,kupiony zresztą w Wawie na Senatorskiej,do dziś jest w sprzedarzy i chyba najtaniej...http://allegro.pl/destylacja-zestaw-...224881524.html lecz po roku eksploatacji go sprzedałem i zakupiłem coś takiego http://allegro.pl/zestaw-do-destylac...228757343.html choć mam cały czas kolbę 10-tkę taką jak w tym powyzej,sprzęt jest w pełni wydajny,a zakończenie filtrem węglowym też ma duże znaczenie.Pod wspomiana kolbę 10l stosuję specjalną podkładkę ceramiczną,którą kładę najpierw na palnik gazowy a następnie stawiam kolbę z nastawem.Podkładki nie ma w zestawie...na Senatorskiej jest w sprzedazy,ok.25zł...jest niezbędna,pomimo ze kolba jest zaroodporna,to podkładka powoduje równomierne nagrzewanie.Do równomiernego gotowania jednak zalecam wrzucenie do kolby z nastawem kilku kawałków potłuczonej porcelany,lub wyszorowane kamyki...
    Ten zestawik ze statywem,polecam z czystym sumieniem,uzyskiwany destylat jest naprawdę super!,a cena jego jak widać nie powala.Jednak jeśli ktoś będzie robił to pierwszy raz,to z kimś kto wie co i jak...lub zgłosić się do mnie...bo alkohol metylowy paruje w niższej temperaturzea my mamy uzyskać etylowy,ale proces jest banalnie prosty i bezpieczny,jak...się wie podstawowe sprawy.
    Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności

  5. #35
    Bieszczadnik
    Na forum od
    04.2011
    Rodem z
    Piastowy
    Postów
    571

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    powstała duża winnica na Pogórzu Dynowskim, niedaleko Kamieńca, jest na wysokości powyżej 400 m n.p.m. (na oko), klimat tam jest porównywalny z niższymi partiami Bieszczadów (teraz leży śnieg w okolicy winnicy), więc może się doczekamy bieszczadzkiego wina

  6. #36
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2012
    Rodem z
    z Puńczy...
    Postów
    121

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    ...oprócz posadzonych w ubiegłym roku winorośli odmiany Solaris...dzis zamówiłem kolejne sadzonki...są to odmiany Kristaly,Muskat Odeskij i Jutrzenka,posłużą mi do kupażowania z Solarisem.Zamówione sadzonki tym razem posadzę jesienią,gdyz obecnie osoba która je produkuje,będzie je ukorzeniać...zresztą gdyby byli chętni,a nie jest to tajemnicą,więc podaję kontakt do tej osoby,a powiem tylko tyle,że oferowane sadzonki są piękne,grube i zdrowe a osoba godna zaufania,gdyż wiele osób z pewnego forum zaopatruje się u niego,100%zadowolenia,osoba ogólnie b.szanowana i dość skrupulatna,uczciwa...niestety trzeba już się kontaktować jeśli są chętni,Kapitan prześle Wam ofertę,co ew.będzie miał
    http://winnica.bloog.pl/?ticaid=6e30b nie jest to żadna reklama,poprostu jak daję rady/kontakty to po kolezeńsku uczciwie...
    Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności

  7. #37
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2012
    Rodem z
    z Puńczy...
    Postów
    121

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    ...dzisiaj przyszedł czas na degustację jednej z moich próbek koniaku...noo,jest dobry...o żesz...na koci ogon,jest zaj....czy!...pochwalę się,że niema w nim ani grama karmelu!,wszystko co osiągnołem,jest tylko i wyłącznie pochodzące z tanin dębu...takiego alkoholu,nigdzie się nie dostanie...jako ciekawostkę powiem,że koledzy którzy mieli przyjemność go spożyć,wycenili mi butelkę 0,5l na 40 zetauczen.gif...ale niemam zamiaru narazie sprzedać ani jednej mojej butelki...
    tuż obok,wczorajszy mój wyrób a mianowicie tzw.kiełbasa słoikówka...proste,pyszne i długo można przechowywać w zapasteryzowanym słoiku...smacznego!
    Mario
    SDC12312.jpgSDC12309.jpgSDC12314.jpg
    moje eksperymenty opieram na francuskich płatkach dębowych,specjalnie wyselekcjowanego dębu,używanego w bednarstwie
    Ostatnio edytowane przez Pełta ; 01-04-2012 o 16:40
    Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności

  8. #38
    Fotografik Roku 2013
    Fotografik Roku 2012
    Fotografik Roku 2011
    Awatar Pierogowy
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Tarnowskie Góry Wysokie
    Postów
    1,010

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    Cytat Zamieszczone przez Pełta Zobacz posta
    Pierogowy...Twoje małpy,Twój cyrk...
    hallo,

    Pełto,
    na początku zaznaczę ,iż na winach i otrzymywaniu wina się nie znam i wpis ten należy potraktować żartobliwie:))

    Cieszę się,że możesz doświadczać uciechy produkcji.

    U mnie doświadczenie słabiutkie ,a wino to napój bogów ,a zarazem substytut kobiety,śpiewu i z lekka rozpustnej zabawy( za Bachusem)
    A ja,...zwykły śmiertelnik , sługa uniżony forum.
    Również cenię sobie bardziej, moszcz winogronowy od owocowego ,gdyż nie wymaga dosładzania i jest gładki w fermentacji.
    Dobre wino ,wino z winogron jest proporcjonalne w smaku- do ilości czasu jaki spędza grono na słoneczku, i jest zebrane w odpowiedniej chwili...stąd moje zdanie,o jakości winogron w naszej szerokości ,znając różnicę w ilości dni ze słońcem nad horyzontem.
    Rozumiem ,że istnieją szczepy i gatunki ,które są w stanie dojrzeć w miarę szybciutko w klimacie Polskim i dać plon porównywalny z krajami "ciepłymi".
    Ale ja jestem zwolennikiem prostoty i smaku.
    -pewnie znasz z widzenia truskawki produkcji "made in china"- ...truskawka jak truskawka...kolor,kształt,zapach ,a nawet smak...ale ,moje kubki smakowe czują tu pewien podstęp...
    Podobnie się ma z winami...niby to samo ...ale ...
    Już w procesie uwalniania kwasu węglowego, jego charakterystyka jest inna dla tych" słonecznych"
    (przy doświadczeniu z porzeczkowymi winami ,zwróciłeś uwagę jeszcze na zależność: kwasowość-słoneczko ,którą później nadrabiać należało poprzez kupażowanie-z winem z jabłek-gruszek tutaj deserowe wychodzi ;albo agrest plus truskawki plus malina i odrobinka aronii ).
    Ja cenię sobie, z białych win te typu Graves i Barsac (ta kwasowość 6-7g/l i niska zawartość cukru !) ,jako wino owocowe smak zbliżony można uzyskać robiąc je z jabłek,agrestu,porzeczki.
    Z tego jak rozumiem (jak się mylę ,wybacz ,szkoła na wysokiej górce :)) twoje nastawy win owocowych to raczej Rieslingi i Tokaje np:Szamorodni (niższa kwasowośc 5-6g/l)?
    Gratuluję.
    I jeszcze raz przypomnę ,moje myśli toczą się w kierunku stwierdzenia ,że wina winogronowe są lepsze z tych słonecznych regionów ,a my mamy co mamy i możemy naśladować ich smak,który dla nich jest czymś naturalnym ,a od nas wymaga maderyzacji,garbnikowania co ma później przełożenie na trwałość ,a co za tym idzie na...smak:))
    moje małpy,mój cyrk...
    Pewnie znasz pewną skandynawską markę wódki,której podstawowy destylat powstaje w procesie przemiału makulatury,poprzez substytuty i dodatki smakowe w smaku jest nie do poznania?
    Zastanawiam się ...Ale po co ?
    Jak istnieje normalna ...buraczanka czy kartoflanka.

    Wiesz, ta prostota smaku,... wina,kobiety,tańca , itd.
    Wierność pewnym zasadom,przecież człowiek z wiekiem musi jakoweś posiadać i ich nie zmieniać :))

    ps: już teraz nie pamiętam ...ale jeśli to Ty robisz jarzębiak i wychodzi Ci jak trzeba to zazdroszczę i szacunek;
    aha,w poprzednim poście napisałem odciąg ...myśląc obciąg ;

    kłaniam się w pas
    sługa uniżony forum pierogowy
    kolega Pomponiusza Flatusa

    wydaje mi się , że z definicją nazwy czym jest WINO zmagam się już parę lat i ...im bliżej tym dalej...

    Ostatnio edytowane przez Pierogowy ; 02-04-2012 o 02:18 Powód: :)
    "Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."

  9. #39
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2012
    Rodem z
    z Puńczy...
    Postów
    121

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    Cytat Zamieszczone przez Pierogowy Zobacz posta
    hallo,

    Pełto,
    na początku zaznaczę ,iż na winach i otrzymywaniu wina się nie znam i wpis ten należy potraktować żartobliwie:))

    Cieszę się,że możesz doświadczać uciechy produkcji.

    U mnie doświadczenie słabiutkie ,a wino to napój bogów ,a zarazem substytut kobiety,śpiewu i z lekka rozpustnej zabawy( za Bachusem)
    A ja,...zwykły śmiertelnik , sługa uniżony forum.
    Również cenię sobie bardziej, moszcz winogronowy od owocowego ,gdyż nie wymaga dosładzania i jest gładki w fermentacji.
    Dobre wino ,wino z winogron jest proporcjonalne w smaku- do ilości czasu jaki spędza grono na słoneczku, i jest zebrane w odpowiedniej chwili...stąd moje zdanie,o jakości winogron w naszej szerokości ,znając różnicę w ilości dni ze słońcem nad horyzontem.
    Rozumiem ,że istnieją szczepy i gatunki ,które są w stanie dojrzeć w miarę szybciutko w klimacie Polskim i dać plon porównywalny z krajami "ciepłymi".
    Ale ja jestem zwolennikiem prostoty i smaku.
    -pewnie znasz z widzenia truskawki produkcji "made in china"- ...truskawka jak truskawka...kolor,kształt,zapach ,a nawet smak...ale ,moje kubki smakowe czują tu pewien podstęp...
    Podobnie się ma z winami...niby to samo ...ale ...
    Już w procesie uwalniania kwasu węglowego, jego charakterystyka jest inna dla tych" słonecznych"
    (przy doświadczeniu z porzeczkowymi winami ,zwróciłeś uwagę jeszcze na zależność: kwasowość-słoneczko ,którą później nadrabiać należało poprzez kupażowanie-z winem z jabłek-gruszek tutaj deserowe wychodzi ;albo agrest plus truskawki plus malina i odrobinka aronii ).
    Ja cenię sobie, z białych win te typu Graves i Barsac (ta kwasowość 6-7g/l i niska zawartość cukru !) ,jako wino owocowe smak zbliżony można uzyskać robiąc je z jabłek,agrestu,porzeczki.
    Z tego jak rozumiem (jak się mylę ,wybacz ,szkoła na wysokiej górce :)) twoje nastawy win owocowych to raczej Rieslingi i Tokaje np:Szamorodni (niższa kwasowośc 5-6g/l)?
    Gratuluję.
    I jeszcze raz przypomnę ,moje myśli toczą się w kierunku stwierdzenia ,że wina winogronowe są lepsze z tych słonecznych regionów ,a my mamy co mamy i możemy naśladować ich smak,który dla nich jest czymś naturalnym ,a od nas wymaga maderyzacji,garbnikowania co ma później przełożenie na trwałość ,a co za tym idzie na...smak:))
    moje małpy,mój cyrk...
    Pewnie znasz pewną skandynawską markę wódki,której podstawowy destylat powstaje w procesie przemiału makulatury,poprzez substytuty i dodatki smakowe w smaku jest nie do poznania?
    Zastanawiam się ...Ale po co ?
    Jak istnieje normalna ...buraczanka czy kartoflanka.

    Wiesz, ta prostota smaku,... wina,kobiety,tańca , itd.
    Wierność pewnym zasadom,przecież człowiek z wiekiem musi jakoweś posiadać i ich nie zmieniać :))

    ps: już teraz nie pamiętam ...ale jeśli to Ty robisz jarzębiak i wychodzi Ci jak trzeba to zazdroszczę i szacunek;
    aha,w poprzednim poście napisałem odciąg ...myśląc obciąg ;

    kłaniam się w pas
    sługa uniżony forum pierogowy
    kolega Pomponiusza Flatusa

    wydaje mi się , że z definicją nazwy czym jest WINO zmagam się już parę lat i ...im bliżej tym dalej...
    Siema!
    ...nie bądz taki skromny Pierogowy sługo uniżonylaie_67.gifcoś tam wiesz jak widzę,niewiem jak u Ciebie z procesami winifikacji,ale podniebienie i kubeczki smakowe pracują Ci ponad przeciętnie...brawo!
    ...zeby zbytnio nie uprawiać kokiererii słownej,to powiem, że nie bez kozery wybrałem taką właśnie odmianę,to odnośnie kwasowości i cukrów.
    ...oj tak,doświadczam uciechy produkcji,na dziś skończyłem jeżdzenie i jestem...absolutnie zawąchany...podgrzewam w dłoniach i delektuję się małymi łyczkami bursztynowego płynu.
    Ok...jak piękne korale przyozdobią nasze pola,łąki i lasy...a nalew w pełni dojrzeje,to zapewniam,że uraczysz swe podniebienie zacnym trunkiem jarzębiakiem...ale w zamian opiszesz tu swe doznania,niczym poeta na wygnaniu....Dorzucę jeszcze inną zawartość,a czy ujmiesz to słowami,to już Twój problem;-).
    ...niczego nie lansuję a raczej pisząc szukam pomocy...zaintrygowała mnie jedna winniczka a przy niej pensjonacik http://winnicagorlo.blogspot.com/p/nasz-pensjonat.html jestem pełen podziwu dla gospodarzy jak umiejętnie z finezją,urokiem i dbałością o detale potrafili to połączyć,proszę żucić okiem na fotogalerię pensjonatu...a może w śród Was moi drodzy,jest ktoś,kto chciałby stworzyć taki klimatyczny zakątek z winnicą...chętnie zajoł bym się założeniem i poprowadzeniem winnicy,wraz z produktem finalnym,do tego wytwarzał bym własne wędliny dla przyszłych gości,nie mówiąc już o czymś mocniejszym...z czasem, piwniczkę wzbogacił bym o własne sery dojżewającę...
    obecnie zaczynam starzeć te własne trunki,może to jakaś alternatywa i inwestycja na starość/zabezpieczenie...nie sprzedam,to choć umrę nie w pełni świadomy swej biedy...
    Mario
    Ostatnio edytowane przez Pełta ; 02-04-2012 o 17:55
    Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności

  10. #40
    Fotografik Roku 2013
    Fotografik Roku 2012
    Fotografik Roku 2011
    Awatar Pierogowy
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Tarnowskie Góry Wysokie
    Postów
    1,010

    Domyślnie Odp: Winnica w sercu Biesów??

    Cytat Zamieszczone przez Pełta Zobacz posta
    w zamian opiszesz tu swe doznania,niczym poeta na wygnaniu....Dorzucę jeszcze inną zawartość,a czy ujmiesz to słowami,to już Twój problem;-).
    Mario
    hallo,

    Pełto wierzę ,że niedługo Cie zobaczę w roli jaką sobie życzysz-,jak sekatorem podcinasz WINO-krzewy i poprawiasz kapelusz przed słońcem...

    aha!
    pozycja pt :"101 odmiany winorośli do uprawy w Polsce" autorstwa Romana Myśliwca ( Heniosławie !? ) na pewno jest ci znana :))
    dodam tylko ,że autor uprawia winną łozę w...Jaśle,w winnicy Golesz( więc -rzut pustą butelką od Bieszczad ) i tłoczy kilka tysięcy butelek dionizjaku rocznie !!!
    parę butelek jeszcze mam w piwnicy :))

    pamiętam zasadę: jedna butelka z jednego metra kwadratowego winnicy...!!!

    nie czas mi się wymądrzać ,bom niewierny i żółtodziób ale tą myślą się podzielę
    Żeby wino sprawiało przyjemność kobietom,
    trzeba,
    aby je pili mężczyźni ...

    pozdrawiam i trzymam za słowo...tak jak za butelkę
    Ostatnio edytowane przez Pierogowy ; 04-04-2012 o 23:11 Powód: :))
    "Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Atlantyk zamiast biesów
    Przez andzej wert w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 26-01-2007, 11:53
  2. odezwa do ludzi o szlachetnym sercu - POMOCY !!!
    Przez Siaq w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 07-08-2006, 18:08
  3. Dzika natura Biesów..
    Przez angie w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 18-05-2006, 22:34
  4. Propozycja nowej kamery internetowej w sercu Bieszczadu
    Przez Doczu w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 29-01-2005, 19:58

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •